Aleteia logoAleteia logoAleteia
czwartek 25/04/2024 |
Św. Marka
Aleteia logo
Dobre historie
separateurCreated with Sketch.

Mój chrzestny miał zespół Downa. Na ziemi był najmniejszy, w niebie jest wielki

Jean-Eudes Lorne

Violaine des Courières | Facebook | Fair Use

Mathilde de Robien - 06.02.20

Francuska dziennikarka postanowiła uhonorować swojego ukochanego wujka.

Jean-Eudes Lorne zmarł na początku stycznia 2020 roku w wieku 64 lat. Był środkowym dzieckiem spośród dziesiątki rodzeństwa i w szczególny sposób przeżywał rolę chrzestnego siostrzenicy Violaine. A ona w piękny sposób uczciła jego pamięć w dniu pogrzebu.

Nieczęsto zdarza się mieć chrzestnego z zespołem Downa. 31-letnia Violaine des Courières, dziennikarka, żona i mama dwojga dzieci, miała jednak to niezwykłe doświadczenie. „Wujek Jean-Eudes”, jak go z czułością nazywa, już od najmłodszych lat pokazywał jej, jak zaakceptować życie w innym tempie.

Siostra Jeana, Guillemette, także dzieli się świadectwem tej wypełnionej łaską lekcji. Po śmierci rodziców wzięła brata pod swój dach, na 15 lat. „Troszczyłam się o niego, ale to on dał mi powód do życia. Pomógł mi przemienić się wewnętrznie, uprościć się, być bardziej człowiekiem” – mówi.

part_15781c.jpg
DR
Jean-Eudes Lorne

Wokół tego brata i wujka (miał ponad 30 bratanków i siostrzeńców!), tworzyła się piękna więź. Był bardziej wrażliwy niż inni, ale jego życzliwość i poświęcenie umiejscowiły go w centrum rodziny. To zawsze on kosił trawnik, wykonywał drobne prace wkoło domu, z miłością przygotowywał napoje dla sióstr i braci. „W rzeczywistości – mówi Violaine – połączył nas prosty fakt bycia uważnym dla wujka Jean-Eudesa”.

Chrzestny z zespołem Downa

Oto hołd, jaki mu złożyła:

Mój chrzestny, wujek Jean-Eudes, zmarł w ostatni piątek. Jego pogrzeb był wczoraj… Miał zespół Downa. Niezbyt często zdarza się mieć takiego chrzestnego.

Komunikowanie się z nim wymagało akceptacji powrotu do świata, który był mniej wydajny i wolniejszy. Trudno mu było się wyrazić. Jąkał się. Aby go słuchać, trzeba było być cierpliwym. Często, gdy byłam mała, prosił mnie o „rysunek”. Ja robiłam to szybko. A on prosił mnie o dodawanie szczegółów, jak tęcza, kwiaty, chmury, deszcz… Kręciłam się. Chciałam iść się bawić. Ale musiałam zaczekać.

W święta Bożego Narodzenia, kiedy miał wręczyć mi prezent – przygotowany przez starszą siostrę – trzymał paczkę w ramionach i nie chciał mi jej oddać. Moja ciocia musiała go zmusić, żeby mi to oddał. Po raz kolejny była to swoista ceremonia, która wymagała cierpliwości.

Nauczyłam się przy nim, w bardzo młodym wieku, że kruchość i bezbronność są częścią życia. Nauczyłam się też, jak przemieniać je w łaski.

Dawno temu wujek Jean-Eudes napisał dużymi literami na kartce, po latach znalezionej przy krucyfiksie: „Oni są piękni. Ja nie. Oni są inteligentni. Ja nie jestem mądry. Ale w niebie będzie inaczej”.

Na ziemi byłeś jednym z najmniejszych z nas. Ale teraz w niebie jesteś jednym z największych. Ślad, który zostawiasz na ziemi, to twój uśmiech w kształcie słońca.

Dziękuję za wszystko, czego mnie nauczyłeś.

Twoja chrześnica

Violaine


ZESPÓŁ DOWNA

Czytaj także:
Sześciu lekarzy namawiało ją na aborcję. Odmówiła i urodziła bliźniaczki z zespołem Downa


POWELL BROTHERS

Czytaj także:
Chłopiec śpiewa maleńkiemu bratu z zespołem Downa. Widzieliście już to wideo?


BITTY AND BEAU'S COFFEE

Czytaj także:
Zobaczcie, jak urocza baristka z zespołem Downa uczy swoją podopieczną

Tags:
dobra historiarodzinazespół Downa
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail