Aleteia logoAleteia logoAleteia
czwartek 25/04/2024 |
Św. Marka
Aleteia logo
Duchowość
separateurCreated with Sketch.

Rockowa Golgota. Opowiadają o Męce Pańskiej riffami gitarowymi i wymownymi ilustracjami

GITARA

Thomas Mlllot/Unsplash | CC0

Łukasz Kaczyński - 06.03.20

„Niestety bardzo często drogi krzyżowe przypominają rachunek sumienia. Powodują, że ludzie odczuwają tylko współczucie czy litość dla Chrystusa" - zauważa ks. Szczygieł. Jak zaznacza duchowny, nie tego jednak potrzebuje Syn Boży.

Rockową Drogę Krzyżową przygotował zespół „Daj Spokój”. Poza nią w repertuarze grupy znajdują się zarówno znane modlitwy w ciekawych aranżach oraz własne utwory inspirowane aktualnymi wydarzeniami na świecie czy też katechizmem.

Jak podkreślają muzycy, nie jest to tradycyjne nabożeństwo, ale nie jest również kontrowersyjne.

– Muzyka rockowa mocno oddaje rzeczywistość męki Pana Jezusa i koresponduje z dramatem Golgoty. Jednak gramy soft-rock i stwierdziliśmy, że w tej estetyce powinien odnaleźć się każdy. Nasze dotychczasowe doświadczenia pokazują, że naprawdę pomaga ona ludziom pochylić się nad cierpieniami Chrystusa – tłumaczy ks. Grzegorz Szczygieł MS, wokalista i gitarzysta grupy.




Czytaj także:
Droga krzyżowa na Giewont. Zdjęcia z niezwykłego nabożeństwa

Gitara basowa zamiast bicia serca

Takie podejście do nabożeństwa drogi krzyżowej ma przynieść wiernym inne spojrzenie na mękę Jezusa. – Ona wymaga głębszej refleksji. Niestety bardzo często drogi krzyżowe przypominają rachunek sumienia. Powodują, że ludzie odczuwają tylko współczucie czy litość dla Chrystusa – zauważa ks. Szczygieł.

Jak zaznacza duchowny, nie tego jednak potrzebuje Syn Boży. – On chce, by cierpienie, którego doświadczył nas przemieniło i pobudzało do dobrych czynów. Dlatego też nasze nabożeństwo jest osadzone na tle muzycznym oraz charakteryzuje się prostotą i surowością. Dzięki temu odzwierciedla lepiej poszczególne momenty cierpienia Jezusa przed śmiercią na krzyżu – wyjaśnia.

Rockową Drogę Krzyżową stanowi 40-minutowy utwór, który wieńczy fragment „Czwartej pieśni Sługi Pańskiego” z Księgi Proroka Izajasza i modlitwa uwielbienia. Każdej stacji towarzyszy krótkie rozważanie. Śmierć Pana Jezusa, a dokładniej zatrzymanie Jego bicia serca, naśladuje gitara basowa, która w pewnym momencie milknie… Czy to działa?

Dotyka nawet niewierzących

Mocne dźwięki oraz dosadne i treściwe rozważania sprawiają, że za każdym razem na twarzach zebranych w świątyniach, gdzie odprawiana jest Rockowa Droga Krzyżowa, pojawia się zaduma.

– Ten rodzaj muzyki na pewno dociera do młodego człowieka. Istotne jest, że jej dynamika zmienia się w czasie – to z jednej strony umożliwia wyciszenie, ale z drugiej pobudza uwagę w momentach, na które człowiek powinien zwrócić baczniejszą uwagę – ocenia s. Teresa Pawlak, albertynka.

Pani Iza przyznaje, że bała się, że taka forma nie pasuje do przestrzeni kościelnej. – I choć zaskakująco było usłyszeć gitary elektryczne w świątyni, to jednak słowa „Któryś za nas cierpiał rany” sprawiły, że ich wydźwięk naprawdę trafiał do serca – mówi.

Natomiast Bartka, który nie był blisko Kościoła, rock poruszył. – Lubię go słuchać, byłem ciekawy, więc przyszedłem. Nie da się ukryć, że trafił do serca – wspomina ubiegłoroczne uczestnictwo w nabożeństwie zespołu „Daj Spokój”.

Dokładniejsze informacje o miejscach, gdzie grupa zagra w tym roku Rockową Drogę Krzyżową dostępne są na facebookowym profilu zespołu.


MUNIEK STASZCZYK

Czytaj także:
Muniek Staszczyk: Od Boga dostałem więcej profitów niż od całego tego rockowego hedonizmu




Czytaj także:
O Maryi w rytmie rock-polo. Pielgrzymkowa przeróbka “Miłość w Zakopanem”. Posłuchajcie!

Tags:
Droga krzyżowamodlitwamuzyka
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail