Bóg i pandemia
Wydaje się, że wyrzucamy Boga z gry. I jest to tragiczne. Mamy naturalny instynkt samozachowawczy, który włącza nam się w takich momentach, jakich teraz doświadczamy. Chronimy się. I dobrze, że to robimy. Jednak byłoby lepiej, gdybyśmy pamiętali, że mamy również duszę, o którą musimy dbać.
Czytaj także:
Trzy krzyże i trzy „światła” od św. Rity na czas pandemii. Niech rozjaśnią mroczny czas
Zamykane są kościoły, odwoływane są msze święte – jako środki zapobiegawcze przeciwko rozprzestrzenianiu się wirusa. Jak w takiej sytuacji oczyszczać nasze dusze? Jak otrzymać Ciało Chrystusa? Co się będzie działo? Czy świat wkracza w kryzys?
Boisz się wirusa. Strach jest zdrowy – to odruch, który umożliwia nam bycie czujnym w sytuacji ryzyka. Jednak nie możesz przekraczać pewnych granic. Winieneś zachować spokój, wykazać się rozsądkiem. To jest walka nas wszystkich, wspólna walka. I zwyciężymy.
Ważne, żebyśmy przestrzegali zasad higieny. Muszę dbać o moje ciało, chronić się od wirusa, chronić moją rodzinę. A co z duszą? Co robię dla niej? Pozostawiam ją opuszczoną, bez obrony przed śmiertelnym grzechem?
Jesteśmy ciałem i duchem
Co najgorszego może nam się przydarzyć w tej pandemii? Życie z wirusem śmiertelnego grzechu i niezdawanie sobie z tego sprawy. Grzech śmiertelny, niczym koronawirus atakuje świat, również się rozprzestrzenia i dotyka rodzin, krajów, wspólnot.
Grzech jest kolektywny, gdyż atakuje innych, ma konsekwencje. To są czasy, gdy diabeł swobodnie atakuje, siejąc terror, wykorzystując to, że myślisz jedynie o sprawach materialnych, a zaniedbujesz duchowe.
Nie daj się. Jesteśmy ciałem i duchem. Żyjemy tym, co doczesne (nasze ciało) i co wieczne (nasze dusze).
Masz duszę, o którą musisz dbać! Pośród tej pandemii umacniają nas wiara, łaska uświęcająca, modlitwa i obecność Boga. Odwagi! Niech Bóg Cię błogosławi!
Czytaj także:
Szyderstwa z wiary i naszego Boga. Ratzinger pomaga zrozumieć, gdzie jest Bóg w czasie pandemii
Dziś świętujemy...