Aleteia logoAleteia logoAleteia
piątek 19/04/2024 |
Św. Leona IX
Aleteia logo
Dobre historie
separateurCreated with Sketch.

„Jeden z nas ma nogi, drugi głowę” – żartują. Poznajcie tych szalonych bliźniaków!

TEAMTVILLING

Teamtvilling/Facebook

Anna Gębalska-Berekets - 24.03.20

Peder Mondrup nie chodzi, ma porażenie mózgowe, ale wraz z bratem Steenem bierze udział w maratonach i triathlonach. Mężczyźni żartują, że jeden z nich ma nogi, a drugi mózg. Są więc idealnym połączeniem. Razem ukończyli kilkadziesiąt zawodów, które dla niejednego zdrowego człowieka byłyby dużym wyzwaniem.

Bracia urodzili się w 1980 roku w Kopenhadze, trzy miesiące przed planowanym terminem. Ważyli zaledwie po 1200 gramów. Jednemu z nich, Pederowi, podczas porodu zabrakło tlenu. To doprowadziło do porażenia mózgowego. Mężczyzna porusza się przez całe życie na wózku inwalidzkim.

Ich przygoda ze sportem zaczęła się zupełnie przypadkowo.

W 2008 roku Steen Mondrup natknął się na video Dicka Hoyta, emerytowanego amerykańskiego porucznika i jego syna Ricka, który także ma porażenie mózgowe, podobnie jak Peder. To dla jednego z braci było inspiracją, by podjąć decyzję o wspólnym starcie w maratonach.

Bracia Mondrupowie już niejednokrotnie brali w nich udział. Startowali także w triathlonie Ironman. Pokonali 3,8 km płynąc, 180 km jadąc na rowerze i 42,2 km biegiem. Ukończenie Ironmana jest trudne dla zdrowego, wysportowanego człowieka. A w tym przypadku Steen walczył, ciągnąc ze sobą swojego brata. Dzięki pokonaniu tego wyzwania Peder jest pierwszą osobą z porażeniem mózgowym, która ukończyła triathlon.


Rick Hoyt razem ze swoim ojcem

Czytaj także:
Najtwardszy ojciec świata. Przebiegł 72 maratony z niepełnosprawnym synem

Nowa tożsamość i wolność od niepełnosprawności

Zaczęło się od telefonu. Steen zadzwonił do Pedera i zasugerował mu udział w półmaratonie, który odbywał się w jednej z miejscowości na północ od Kopenhagi. Peder zgodził się na propozycję swojego brata. Rywalizował wraz ze Steenem w zawodach, siedząc na wyścigowym wózku inwalidzkim. Kontrolowanie ciała podczas wyścigu było dla niego niezwykle trudne i wyczerpujące, ale dał radę.

Po ukończeniu maratonu Peder czuł dumę.

Po raz pierwszy w życiu czułem, że ludzie nie patrzą na mnie jak na osobę niepełnosprawną. Zamiast tego widzieli we mnie biegacza. Dało mi to zupełnie nową tożsamość i stworzyło przestrzeń, w której mogę być wolny od swojej niepełnosprawności – powiedział tuż po zakończeniu zawodów.

Steen sprawił, że jego bliźniak zaczął dostrzegać pozytywne rzeczy w życiu i już nie narzeka na trudności.

Jeśli mogę sprawić, że Peder nie będzie siedział przez kilka godzin na wózku inwalidzkim, to zrobię wszystko co trzeba! – zaznacza Steen Mondrup.

Okazuje się, że porażenie mózgowe Pedera nie przeszkadza panom w sportowych aktywnościach i ambicjach. Mają specjalnie przygotowany sprzęt, np. dzięki nietuzinkowej uprzęży Steen może ciągnąć nadmuchiwany kajak, w którym siedzi jego bliźniak.

Jeden jest nogami, a drugi głową

Bracia przez kolejne lata wyznaczali sobie nowe cele. Do tej pory bliźniacy ukończyli łącznie 40 wyścigów biegowych i triathlonowych, które odbywały się w całej Danii.

Jak sobie radzą? „Jestem nogami, a Peder głową” – tłumaczy Steen. To właśnie jego niepełnosprawny brat przypomina mu, gdy ten biegnie za szybko.

Sport jest dla nich sposobem na spędzanie wolnego czasu. Mężczyźni chcą również zainspirować innych, którzy być może ze względu na swoją niepełnosprawność wycofali się z życia.

Stworzyli specjalne stowarzyszenie

Bracia Mondrupowie kilka lat temu założyli stowarzyszenie o nazwie Team Tvilling. Dzięki tej organizacji osoby niepełnosprawne i ich bliscy mogą regularnie umawiać się na spotkania i wspólnie biegać. Do 2019 roku stowarzyszenie Steena i Pedera zgromadziło 500 działaczy w ośmiu oddziałach w Danii i jednym działającym w Norwegii.

Bracia wspólnie wzięli udział w KMD Ironman Copenhagen Challenge. Podczas triathlonu temperatura wody była tak niska, że Peder dostał drgawek. Udało się je jednak pokonać. Na trasie morderczego wyścigu dopingowała braci ich mama Else.

Źródła: runnersworld.com; denmark.dk




Czytaj także:
“On ma nogi, ja oczy”. Razem zdobywają górskie szczyty


POPARZONA TURIA Z DZIECKIEM

Czytaj także:
Mąż widzi we mnie piękną dziewczynę, a ja się z nim zgadzam


JERZY GÓRSKI

Czytaj także:
Jerzy Górski. Przeżył narkotykowe piekło, został mistrzem świata

Tags:
dobra historianiepełnosprawnośćrodzeństwosport
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail