separateurCreated with Sketch.

Kawa, za którą płacisz dziś, a pijesz po epidemii? Czyli o tym, jak wspierać polskie firmy

BARISTA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - publikacja 02.04.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

“Gdy bywało źle, zawsze pozostawała ciężka praca, wiara i determinacja. W tym momencie ta jedyna broń na trudne czasy została nam wytrącona z ręki. Jest bezużyteczna, gdy nie możemy pracować. Nigdy nie prosiliśmy o pomoc, teraz jesteśmy zmuszeni”.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Coraz częściej informacje o kolejnych zakażonych i ofiarach koronawirusa zaczynają się przeplatać z informacjami o czekającym nas kryzysie gospodarczym. Wiele firm z powodu przymusowej kwarantanny zostało zamkniętych, a te które nadal pracują, radzą sobie znaczniej gorzej niż w normalnych warunkach.

Na szczęście zamiast siedzieć z założonymi rękoma i biadolić nad złym losem, już teraz pojawia się wiele inicjatyw, których celem jest wsparcie przedsiębiorców. Przedstawiamy niektóre z nich:

 

Książka na telefon. Wspieramy lokalne księgarnie

Okazuje się, że dla wielu z nas czas kwarantanny to okazja do nadrobienia zaległości książkowych. Ponieważ biblioteki zostały zamknięte, rzuciliśmy się na zakupy w sieci. I tu apel drobnych sklepikarzy. Według ankiety nawet 40 proc. małych księgarni w Polsce może upaść z powodu epidemii. Dane te pochodzą z badania przeprowadzonego w dniach 17–22 marca 2020 wśród właścicieli 100 księgarń stacjonarnych. Wyniki odpowiedzi na pytanie “Czy księgarni grozi bankructwo, jeśli stan epidemii potrwa do połowy kwietnia?”: Tak (41 proc.), Być może (49,2 proc.), Nie (9,8 proc.).

Stąd pomysł, by zrobić listę małych księgarni, które realizują sprzedaż wysyłkową. Lista punktów jest stale aktualizowana i dołączają do niej coraz to nowe punkty.

Więcej szczegółów na stronie ksiązkanatelefon.pl.

 

Lunchnext – kup kawę i wypij ją… później

Branża gastronomiczna jest jedną z tych, która mocno ucierpiała w czasie pandemii. Jedzenie na mieście i wychodzenie ze znajomymi na kawę na jakiś czas przeszło do strefy naszych codziennych marzeń. Ale głęboko wierzymy, że te czasy jeszcze wrócą… A żebyśmy też mieli do czego wracać, możemy już teraz wykupić voucher w wybranej restauracji lub kawiarni, a zrealizować go po zakończeniu epidemii. Więcej szczegółów na stronie lunchnext.com.

 

Wspieramy lokalny biznes

Z kolei portal Polskatimes stworzył specjalną stronę dla przedsiębiorców, gdzie każdy może się zareklamować i opisać swoje usługi. Portal tak wytłumaczył akcję: “Najważniejsze jest to, aby właśnie teraz pokazać naszą lokalną solidarność. Wspólnie chcemy wesprzeć nasze firmy – właśnie stąd! Choćby kupując lokalnie, oczywiście „na wynos” i w ramach „#zostańwdomu”. (…) Pokażmy solidarność, nie dajmy się złamać. Razem przetrwajmy ten trudny czas”.

 

Wybrałabym się do fryzjera…

…wielu z nas ma takie małe marzenie. Na pewno jak skończy się czas pandemii, niejeden z nas pobiegnie z utęsknieniem na spotkanie ze swoim fryzjerem. A tymczasem możemy ich wspierać, przelewając datki za pomocą portalu landpage.co.

 

Pomoc na własną rękę

Dużo punktów gastronomicznych czy usługowych postanowiło również szukać wsparcia na własną rękę. Wiele z tych miejsc rozpoczęło zbiórki crowdfundingowe, które cieszą się w internecie ogromną popularnością. Przykładem jest chociażby lokal z Łodzi “Owoce i Warzywa”. Na portalu zrzutka.pl rozpoczęli zbiórkę pieniędzy. Napisali:

W tym roku stuknie nam 10 lat. Dekada sporych sukcesów i spektakularnych porażek. Sukcesów i frustracji. Gdy bywało źle, zawsze pozostawała ciężka praca, wiara i determinacja. W tym momencie ta jedyna broń na trudne czasy została nam wytrącona z ręki. Jest bezużyteczna, gdy nie możemy pracować. Nigdy nie prosiliśmy o pomoc, teraz jesteśmy zmuszeni.

Już teraz można u nich zamówić i opłacić kurs baristy czy zaklepać sobie naukę parzenia kawy alternatywnymi metodami.

Polacy po raz kolejny pokazali, że w trudnych momentach potrafią się wspierać i solidaryzować. Mamy nadzieję, że zły czas jak najszybciej się skończy i będzie dla nas cenną życiową lekcją, dzięki której nauczymy się m.in. jak wielkim luksusem i szczęściem jest wypita ze znajomymi na mieście kawa.

 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!