Dziś, we wspomnienie świętego Jerzego, papież obchodzi swoje imieniny. Z tej okazji, jak co roku, zamiast przyjmować upominki, sam rozdaje prezenty. I to niezwykłe. Rok temu były to lody dla bezdomnych, a w tym Franciszek zakupił respiratory, kombinezony oraz maski ochronne dla personelu medycznego. Sprzęt trafi do Suczawy w Rumunii, włoskiego Lecce oraz do Madrytu w Hiszpanii.
Czytaj także:
Polscy lekarze lecą do Włoch. Pomogą tamtejszym służbom w walce z koronawirusem
Dystrybucja prezentów
Do Rumunii sprzęt poleci razem z tamtejszymi lekarzami. 11 medyków z tego kraju przez pewien czas pomagało swoim kolegom we włoskim Lecce w walce z koronawirusem. Teraz wracają do Rumunii. Suczawa to miasto w tym regionie, które zostało najbardziej dotknięte pandemią koronawirusa.
Do Hiszpanii prezenty trafią samolotem, a ich dystrybucją zajmie się tamtejsza nuncjatura apostolska. To ona wyselekcjonuje najbardziej potrzebujące szpitale, które ciągle borykają się z brakiem sprzętu.
Sprzęt do Lecce osobiście dostarczy papieski jałmużnik kard. Krajewski. Przy okazji odwiedzi Neapol, gdzie mieszkańcy tego miasta przygotowali specjalne prezenty dla bezdomnych z Rzymu. Kupowali dla nich leki w aptekach. W ten sposób chcieli podziękować za wcześniejszy prezent od papieża, który wysłał do szpitala w Cotungo brakujące respiratory oraz wielkanocne, czekoladowe jaja.
Za całą akcję przekazania sprzętu odpowiada kardynał Krajewski, który tak podsumowuje gest papieża: „To piękny znak, jaki otrzymujemy od niego: zamiast przyjmować prezenty imieninowe, on je rozdaje…”.
Czytaj także:
Kard. Krajewski: biskupi, kardynałowie, księża, wyjdźcie do bezdomnych!
Czytaj także:
Zobacz ikonę dla pracowników medycznych. Idealna na czas koronawirusa!
Dziś świętujemy...