Zupa na Plantach to krakowska grupa, która pomaga bezdomnym. Zaczęło się od wspólnego gotowania na Plantach i rozdawania posiłków. Organizacja szybko zyskała zaufanie wśród osób w potrzebie i zaczęła przyciągać kolejnych głodnych.
Niestety, kiedy rozpoczęła się epidemia, pomaganie osobom w kryzysie bezdomności stało się znacznie trudniejsze. Kiedy inni pozostali zamknięci w swoich domach, oni nie mieli gdzie się podziać.
Bezdomni w czasie epidemii
Wolontariusze zaczęli jeździć po ogródkach działkowych, kanałach i innych prowizorycznych schronach – gdzie tylko dostawali informację o osobach w potrzebie. Zostawiali im zupę, trwałą żywność czy ciepłe ubrania. Pieniądze na pomoc pozyskiwali dzięki publicznym zbiórkom. Jak informowali na swoich stronach:
Dzięki Waszemu wsparciu wolontariusze Zupy na Plantach docierają z paczkami do blisko 200 osób tygodniowo. Trzeba pamiętać, że osoby w kryzysie bezdomności mają słabszą odporność – to często ludzie starsi i schorowani – co sprawia, że są w grupie podwyższonego ryzyka, jeśli chodzi o potencjalne zakażenie się.
“Rozwożone paczki pomagają osobom doświadczającym bezdomności przetrwać ten trudny czas. Równocześnie ograniczamy w ten sposób ich przemieszczanie się po mieście i skupianie się w większych grupach. Wciąż niestety brakuje rozwiązań systemowych, by zapewnić im bezpieczne wsparcie dostępne przed epidemią”.
Prezent od papieża
Niestety, okres kwarantanny się przedłuża, a co za tym idzie, powoli kończą się pieniądze na pomoc bezdomnym. I kiedy Piotrek Żyłka, jeden z organizatorów akcji Zupa na Plantach, rozpoczął kolejną zbiórkę pieniędzy dla bezdomnych, dostał wiadomość, że sam papież Franciszek, znany ze swojej wrażliwości na osoby w potrzebie, dołączył do zbiórki i dorzucił od siebie… 10 000 euro!
Czytaj także:
Nie tylko modlitwa. Kościelne wspólnoty i organizacje wspierają walkę z pandemią
Czytaj także:
Niepełnosprawni, osadzeni i bezdomni razem na pielgrzymce. Wiele się od nich uczę!
Czytaj także:
Zaskakująca pomoc pastuszków z Fatimy na czas pandemii