Wchodząc w nowe relacje, postępuj rozważnie. Łatwo dać się ponieść porywom serca i wierzyć, że wszystko samo się ułoży. Ale życie to nie bajka, dlatego słuchając serca, warto włączyć też rozsądek.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Pamiętam, gdy wiele lat temu boleśnie zakończył się związek, w którym byłam przez kilka lat. To doświadczenie dość mocno mnie zraniło i przez pewien czas nie miałam najmniejszej ochoty otwierać się na nowe relacje.
Zranienie w relacji
Być może ty też doświadczyłaś odrzucenia, zdrady lub bolesnego zerwania i to zdarzenie było na tyle silne, że za nic nie chcesz na nowo przez to przechodzić. Być może twoje serce otoczone jest teraz okopami, fortyfikacjami i zasiekami, za którymi chronisz się przed kolejną potencjalną krzywdą. Doskonale cię rozumiem. Bywa, że lęk przed zranieniem jest bardzo silny.
Pragnienie bliskości jest naturalne
Jednak z czasem może pojawić się naturalne pragnienie, aby jednak opuścić okopy, przekroczyć granice lęku i otworzyć się na relację. O tym, jak to zrobić mądrze, bez narażania się na powtórny ból, pisze dr John Townsend w książce “Odważ się pokonać granice. Jak zbudować wspaniałe, zdrowe relacje po trudnych doświadczeniach”.
Autor wymienia poszczególne etapy otwierania się na nowe relacje. A wśród nich zrozumienie problemu, wybaczenie drugiej osobie i samej sobie, budowanie zdrowych granic i budowanie zdrowych przyjaźni. Mnie osobiście poruszyła kwestia nie tylko oceny własnej gotowości do budowania relacji, ale również oceniania gotowości drugiej osoby. Ta kwestia wydaje mi się być kluczowa, jeśli chcesz uniknąć błędów z przeszłości.
Postępuj rozważnie
Wchodząc w nowe relacje, postępuj rozważnie. Łatwo dać się ponieść porywom serca i wierzyć, że wszystko samo się ułoży. Ale życie to nie bajka, dlatego słuchając serca, warto włączyć też rozsądek. Prowadź wewnętrzny dialog serca i rozumu (trochę jak w reklamach jednej z sieci telekomunikacyjnych) i nie lekceważ żadnego z nich.
Słuchanie serca tylko z pozoru jest łatwe. Zwracaj uwagę na wszystkie emocje i uczucia, też te trudne, nie do końca przyjemne. Nie uciekaj od nich. Wyciągnij je na powierzchnię i nazwij. Zastanów się, dlaczego czujesz się przy tej drugiej osobie tak, jak się czujesz. Czy twoje stany emocjonalne mają korzenie w lęku czy wywołują je zachowania drugiej osoby? Czy kryją się za nimi lęki z poprzednich doświadczeń? A może to ta druga osoba wywiera na ciebie niekorzystny wpływ?
Włączając rozum czy rozsądek, po prostu sprawdzaj, m.in.:
- na ile druga osoba troszczy się o ciebie, o waszą relację?
- Czy jest zaangażowana równie mocno jak ty?
- Jakich ma znajomych? Czy są to bezpieczni, dojrzali ludzie?
- Jak reaguje na sytuacje trudne i konfliktowe?
- Jak zachowuje się w stresie?
- Czy łatwo jej przyjąć twoją odmowę, a może chce, aby wszystko było zgodnie z jej myślą?
Samo się nie zmieni
To są ważne kwestie, z których większość możesz zaobserwować (przynajmniej częściowo) na początku znajomości. Jeżeli zauważysz niepokojące zachowania, to się im bliżej przyjrzyj. Sprawdź czy to była jednorazowa sytuacja, a może jest to normalny sposób zachowania tej drugiej osoby. Możesz o tym porozmawiać, spróbować zrozumieć. Najważniejsze, żebyś nie udawała, że zachowania i postawy, które cię niepokoją lub ranią to nic takiego, albo że one same się kiedyś zmienią.
Czytaj także:
Jak budować wystarczająco dobre relacje?
Czytaj także:
Dlaczego domyślanie się prowadzi w relacji na bezdroża