Apostazja nie będzie już karana śmiercią w Sudanie. Chrześcijanie będą mogli pić, kupować i sprzedawać alkohol – ogłosiły to tymczasowe władze tego w większości muzułmańskiego państwa we wschodniej Afryce. Zostało też całkowicie zakazane obrzezanie kobiet.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Oznacza to odchodzenie od islamskiego prawa szariatu, obowiązującego tam od 1983 roku. Władze zdecydowały się na te rewolucyjne zmiany, by dokonać demokratyzacji wymaganej przez międzynarodowe instytucje finansowe jako warunek udzielenia Sudanowi pomocy, której ten kraj potrzebuje.
Minister sprawiedliwości Nasredeen Abdulbari powiedział, że niemuzułmanie, którzy stanowią 3 proc. ludności Sudanu, nie będą już karani za picie alkoholu na osobności. Dla muzułmanów zakaz pozostanie. Przestępcy, zgodnie z prawem islamskim, są zazwyczaj chłostani.
Od tej pory również nikt nie będzie mógł zostać skazany na śmierć za wyrzeczenie się wiary islamskiej. Najgłośniejszym w ostatnim czasie był przypadek lekarki, 27-letniej Mariam Yehya Ibrahim Ishag, którą w maju 2014 roku skazano z oskarżenia o apostazję. Jej matka była chrześcijanką i w tej wierze wychowała córkę. Jednak jej ojciec, nieobecny od dziecka w jej życiu, był muzułmaninem, dlatego także ona w świetle islamskiego prawa była uważana za muzułmankę. Ponieważ wyszła za mąż za chrześcijanina, została uznana za apostatkę.
Choć była w ósmym miesiącu ciąży, Ishag została aresztowana, skazana i miała być powieszona. Po międzynarodowych protestach w czerwcu 2014 r. uwolniono ją, jednak już następnego dnia została ponownie aresztowana na lotnisku w Chartumie, gdy chciała wyjechać z kraju. Po 48 godzinach została ostatecznie zwolniona. Po kilku tygodniach, dzięki staraniom m.in. dyplomacji włoskiej, mogła wyjechać z mężem i dziećmi do Rzymu, gdzie spotkała się z papieżem Franciszkiem, a następnie wyemigrowała do USA.
Ogłoszono też wzmocnienie praw kobiet, w tym całkowity zakaz okaleczania żeńskich narządów płciowych.
KAI (pb) / Reuters
Czytaj także:
Co najmniej 200 mln kobiet i dziewcząt ma okaleczone narządy płciowe
Czytaj także:
Bezpieczeństwo jest tylko na piśmie. Rozmowa z misjonarzem z Sudanu Południowego