W krakowskim Muzeum Archidiecezjalnym kard. Karola Wojtyły można oglądać ciekawą wystawę poświęconą św. Janowi Pawłowi II. – Przedmioty, które są tutaj prezentowane, dowodzą, dlaczego myślimy dziś o papieżu Polaku jako o wielkim człowieku – mówi o ekspozycji zatytułowanej „Pasterz” ks. Jacek Kurzydło, dyrektor placówki.
Czytaj także:
Wojtyła i Wyszyński. Duchowa przyjaźń gigantów
Na wystawę składają się rzeczy osobiste Karola Wojtyły z okresu kapłańskiego, biskupiego, arcybiskupiego i kardynalskiego oraz dary, które otrzymywał on od wiernych i przedmioty związane z jego pontyfikatem. – Wszystko to buduje niezwykle ciekawą i pouczającą mozaikę jego życia i działalności, sprawiając, że ekspozycja ma charakter unikatowy – podkreśla ks. Jacek Kurzydło.
Zobaczcie nasze zdjęcia z tej wystawy:
Odwiedziny u ks. Wojtyły
Największe wrażenie robi na zwiedzających pokój Karola Wojtyły, w którym przez 6 lat mieszkał on jako ksiądz, pracując zarówno duszpastersko, jak i naukowo. To właśnie w tej przestrzeni miały miejsce spotkania Karola Wojtyły z najbliższym otoczeniem – przyjaciółmi i studentami.
– Zaciekawienie wzbudza na pewno gramofon na małe płyty winylowe, którego używał Karol Wojtyła. A także jego biurko z marmurowym blatem, o którym po latach mówił, że często podczas pracy przy nim marzły mu łokcie. Jest tu też szereg jego osobistych rzeczy – kapelusze, teczka, narty oraz maszyna do pisania, na której prawdopodobnie powstało wiele jego znanych tekstów – opisuje ks. Kurzydło.
Są nawet okulary położone na oryginalnych zapiskach papieża Polaka. Co ciekawe, po każdym z pokojów z eksponatami oprowadza w pewien sposób sam Karol Wojtyła.
– Ścianę każdej z sal zdobiącytaty pochodzące z jego książek „Pamięć i tożsamość”, „Wstańcie, chodźmy!”, „Dar i tajemnica”, w których papież sam opisał swoje życie, co łączy się wymownie z treściami, jakie niosą dla widza jego osobiste przedmioty – zwraca uwagę dyrektor muzeum.
Muzealna kaplica
Ekspozycję „Pasterz” tworzy także szereg pamiątek pochodzących z kaplicy Pałacu Arcybiskupów Krakowskich przy ul. Franciszkańskiej 3. Jedno z pomieszczeń muzeum jest tak przygotowane, by zwiedzający mogli się niemal do niej przenieść.
Czytaj także:
Chrzest Karola Wojtyły. Dzień, w którym narodziła się świętość
– Widzimy trzy niby proste, ale wyjątkowe eksponaty – klęcznik, stolik i krzesło. Właśnie na tych meblach Karol Wojtyła w kaplicy kurialnej jako arcybiskup i kardynał modlił się, ale również pisał homilie czy też inne teksty, którymi zwracał się do wiernych Kościoła krakowskiego – wspomina ks. Kurzydło.
Dodaje, że to połączenie pracy i modlitwy unaocznia, jak św. Jan Paweł II był całe życie zanurzony w każdym momencie swojej codzienności w Bogu. – Karol Wojtyła wszystko, co przekazywał ludziom wydobywał nie z siebie, ale z bliskości z Bogiem. Dlatego kluczem jego pasterskiej posługi jest przede wszystkim zjednoczenie z Bogiem – tłumaczy ks. Kurzydło.
Duchowny podkreśla, że w budynku, w którym dziś znajduje się muzeum, powstała także bardzo ważna książka Karola Wojtyły “Miłość i odpowiedzialność”. – Nie mogło więc zabraknąć jej maszynopisu na regałach muzealnych. Klimat tego miejsca i spotkań, które podczas zamieszkiwania w nim odbywał Karol Wojtyła, sprawił, że z dzieła wybrzmiewa tak istotna w nauczaniu papieża Polaka etyka moralności – ocenia ks. dyrektor.
Zrozumieć papieża
Krakowska wystawa “Pasterz” pozwala niewątpliwie popatrzeć na św. Jana Pawła II szerzej niż tylko przez pryzmat jego papiestwa i lepiej go zrozumieć. – Okres posługi w Krakowie ukształtował człowieczeństwo Karola Wojtyły. I to zarówno przez pracę robotniczą w Solvayu, jak i studia polonistyczne, a potem w ramach działalności jako ksiądz, biskup i kardynał. Niezwykły wpływ na przyszłego papieża miały spotkania z ludźmi, dla których starał się zawsze być otwarty i wrażliwy na ich codzienne problemy – podsumowuje ks. Kurzydło.
Szczegółowe informacje o ekspozycji powstałej z racji obchodzonej w roku 100. rocznicy urodzin św. Jana Pawła II można znaleźć na stronie www.archimuzeum.pl.
Czytaj także:
Adam Bujak przez 43 lata fotografował Karola Wojtyłę. „Był dla mnie jak ojciec” [rozmowa i zdjęcia]
Dziś świętujemy...