W tę niedzielę, 16 sierpnia, po raz pierwszy od sześciu lat znów zabrzmi najstarszy datowany dzwon w Polsce. Nosi imię Piotr i należy do klasztoru dominikanów w Sandomierzu. Odlano go w 1314 r. i jak każdy szanujący się zabytek, ma swoją tajemnicę…
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Który dzwon starszy: Piotr czy Nowak?
Za starszy od Piotra dzwon uchodzi jeden z wawelskich, noszący imię Nowak. Został zadatowany na 1271 r. na podstawie cech konstrukcyjnych i kroju czcionki w umieszczonym na nim opisie. Nie ma jednak na nim podanej daty odlania, więc pojawiały się głosy podważające tak wczesną datację. Nie zdołały jednak, póki co, odebrać mu palmy pierwszeństwa.
Co do Piotra, drugiego w starszeństwie, takich wątpliwości nie ma. Na jego płaszczu, tuż pod górną krawędzią, możemy przeczytać: „Ad honorem sancti Petri Apostoli fusa sum + Anno Domini M CCC XIIII” („Ku czci świętego Piotra Apostoła zostałam odlana + Roku Pańskiego 1314”).
Formę tego napisu ze sporą dokładnością udało się odtworzyć w wyniku komputerowego skanowania dzwonu w 2014 r., choć czytelny jest także gołym okiem. Poniżej zrzut ekranu z fragmentem tego napisu pochodzący z tych badań (cały artykuł na temat skanowania obu najstarszych dzwonów pod tym linkiem):
Remont Piotra i Jana
We wspomnianym roku ojcowie w porozumieniu z konserwatorem zabytków podjęli decyzję o remoncie dzwonów i dzwonnicy kościoła św. Jakuba. Zdjęto więc Piotra i Jana, wykorzystując tę okazję do ich skrzętnej inwentaryzacji. Co do pierwszego okazało się, że utracił jeden z kabłąków (elementów korony), na których jest zawieszony.
Jeśli weźmie się pod uwagę, że Sandomierz leżał na szlaku handlowym, z którego często korzystali też wszelkiego rodzaju najeźdźcy, co kończyło się wielokrotnym niszczeniem oraz grabieżami miasta i przyległości, to stan zachowania dzwonów jest rewelacyjny (Jan był w nieco gorszym stanie). Szczególnie że wieża pełniła funkcję nie tylko muzyczną – była skonstruowana na przełomie XIII i XIV w. jako obronna.
W zdecydowanie gorszym stanie niż Piotr i Jan były drewniane elementy konstrukcji, belki i jarzma, na których one wisiały, oraz sklepienia dzwonnicy. Podjęto więc remont tego, co naprawy wymagało, zaś same dzwony przebadano i opisano. Piotr jest pokryty patyną, jednak konserwator podjął decyzję, by nie usuwać tego śladu upływu czasu. Uzupełniono niewielkie uszkodzenia, przytwierdzono brakujący uchwyt, a w marcu 2020 r. wpisano dzwony do rejestru zabytków.
Trzy dzwony kościoła św. Jakuba
Na wieży oprócz Piotra zawiśnie ponownie także wspomniany wyżej Jan, ufundowany przez przeora sandomierskiego klasztoru Jana w 1389 r. Z tego względu, jak przekazał obecny przeor, o. Marcin Lisak, dzwon ma nosić dodatkową nazwę „przeorski”.
Trzeci dzwon u sandomierskich dominikanów ma na sobie wizerunek Najświętszej Maryi Panny, ale nosi potoczną nazwę flisackiego. Odlano go w 1756 r. w pracowni Gotlieba w dalekim Gdańsku, po czym spławiono Wisłą do Sandomierza. Być może jego przydomek związany jest właśnie z tą podróżą, a może flisacy byli jego fundatorami.
Kto był fundatorem Piotra?
We wstępie była mowa o zagadce. Otóż dziś nie wiadomo, kto był fundatorem Piotra. Hipotezy są dwie. Pierwsza mówi, że dzwon pochodzi z dawnego kościoła parafialnego, który był pod wezwaniem Księcia Apostołów. Piotr jest niewielkich rozmiarów, więc możliwie, że przekazano go ojcom po pożarze dawnego kościoła farnego w pierwszej połowie XIX wieku.
Druga hipoteza, której zdecydowanym promotorem jest obecny przeor, mówi, że dzwon został ufundowany przez księcia sandomierskiego, którym w tamtym czasie był Władysław Łokietek. Starał się on o zjednoczenie Ziem Piastowskich a u papieża o koronę, więc fundacja dzwonu dedykowanego Piotrowi Apostołowi byłaby ukłonem w stronę Rzymu. Sześć lat później, w 1320 r. Łokietek został koronowany na króla, co wskazałoby na skuteczność podobnych zabiegów.
A może było jeszcze inaczej? Archiwa czekają na śmiałków szukających odpowiedzi.
Powrót Piotra
Na razie możemy się ucieszyć na nowo głosem Piotra i Jana zawieszonych ponownie na dzwonnicy. Uroczysta ich inauguracja odbędzie się 16 sierpnia, po mszy o 12.00. Oprócz dźwięków dzwonów będzie można posłuchać także koncertu towarzyszącego wydarzeniu.
Jeśli nie możecie pojechać do Sandomierza w tę niedzielę, nic straconego. Wczesnogotycka dzwonnica będzie udostępniona do zwiedzania (najlepiej podejść tam w dni powszednie), a dźwięki Piotra i Jana już można odsłuchać w audiowizualnym przewodniku dostępnym w kościele.
Podziękowania: Serdecznie dziękuję za informacje i zdjęcia o. Marcinowi Lisakowi OP, przeorowi sandomierskiemu, oraz p. Maciejowi Kaźmierczakowi z Politechniki Śląskiej (Katedra Budowy Maszyn).
Czytaj także:
Komu (i kiedy) bije dzwon Zygmunt? Relacja z wawelskiej wieży [foto]
Czytaj także:
Słoweńskie miasto Bled i tajemniczy dzwon na dnie jeziora
Czytaj także:
Katedra we Florencji i jej dzwony o dziwnych nazwach… [zdjęcia]