Ogromna rzeźba Maryi wyłoniła się z rzeki po 10 latach

12-metrowy wizerunek Matki Bożej z Guadalupe – pobłogosławiony niegdyś przez Jana Pawła II – został porwany przez huragan Alex, który nawiedził Meksyk w 2010 roku. To niesamowite, ale po 10 latach tkwienia w mule i kamieniach rzeźbę „zwrócił” huragan Hanna.

W ostatnich dniach lipca 2020 roku w Monterrey (miasto w północno-wschodniej części Meksyku) uderzyły pozostałości huraganu Hanna. Huragan przybył do tego regionu jako depresja tropikalna (cyklon tropikalny o prędkości wiatru nieprzekraczającej 17 m/s). Na miasto spadło wiele dramatów: śmierć kilkunastu mieszkańców, ulewne deszcze, powodzie i zniszczenia.

Zdarzyło się jednak też coś, co dało nową nadzieję… Z koryta rzeki Santa Catarina po 10 latach tkwienia w mule i kamieniach wyłoniła się 12-metrowa rzeźba Matki Bożej z Guadalupe.

Buenos días, desde el lecho del Río Santa Catarina, en Monterrey, con un mensaje de consuelo, fortaleza y esperanza para todo México, justo cuando más lo necesitamos. Imagen reaparece después de que fue sepultada por el huracán Alex, hace 10 años pic.twitter.com/eU4vAOhuSg

— Alfonso Miranda Guardiola (@monsalfonso) July 31, 2020

Wizerunek Maryi wraz krzyżem powstał w 1990 roku. Postawiono go obok ołtarza, na którym 10 maja, w meksykański Dzień Matki, Jan Paweł II odprawił mszę świętą dla licznie zgromadzonego tłumu. Ojciec Święty poświęcił figurę, która pozostawała w tym miejscu przez 20 lat jako pamiątka papieskiej wizyty.

Czytaj także:
Ogień zniszczył wszystko oprócz kapliczki z krzyżem i figurą Maryi

Gdy 30 czerwca 2010 roku huragan Alex uderzył w Monterrey, na miasto spadło bardzo dużo wody. Konsekwencje tych obfitych opadów były druzgocące. Rzeka Santa Catarina, która przepływa przez centrum miasta, wylała z brzegów, niszcząc kluczowe mosty i zmieniając na stałe krajobraz całej okolicy. Zginęło co najmniej 15 osób. A wraz z mostami i drogami woda zabrała cenną rzeźbę Matki Bożej z Guadalupe.

Gdy ulewy ustały, członkowie miejscowej parafii próbowali odszukać rzeźbę. Okazało się jednak, że ponad 10-tonowy wizerunek Maryi znajduje się pod 2-metrową warstwą kamieni i mułu. Uznano, że jej wydobycie jest trudne i nieopłacalne. W miejscu pamiętnej mszy stanęła więc replika rzeźby.

Niemal 10 lat później pozostałości huraganu Hanna uderzyły w miasto, przynosząc ponownie ulewne deszcze i powodzie. Mimo że Hanna była mniej destrukcyjna niż Alex, spowodowała śmierć trzech osób oraz liczne uszkodzenia infrastruktury. W tym samym czasie wysoki poziom wody oraz silne prądy w Santa Catarinie odsłoniły twarz Matki Bożej z Guadalupe.

Została odnaleziona po ulewach 27 lipca 2020 roku przez robotnika budowlanego, który poszukiwał złomu w korycie rzeki.

“Aquí he estado, lo que pasa es que no me podían ver, pero nunca, me he ido”. pic.twitter.com/6Mn0fNEMnJ

— Alfonso Miranda Guardiola (@monsalfonso) August 2, 2020

Arcybiskup Monterrey Rogelio Cabrera opisał to wydarzenie jako „szczególny znak dla katolików, który napełnia nas nadzieją na lepszą przyszłość” – czytamy w archidiecezjalnym serwisie informacyjnym. Niezwłocznie przystąpiono również do odkrycia reszty wizerunku.

Rzeźbę zaczęli nawiedzać wierni, na czele z biskupem pomocniczym Monterrey. Przez pewien czas nazywano ją „Dziewicą z rzeki”.

En el lecho del Río Santa Catarina, a los pies de la Imagen de la Virgen de Guadalupe, en proceso de ser rescatada y liberada de las aguas y de los escombros. pic.twitter.com/mxNAozeU6a

— Alfonso Miranda Guardiola (@monsalfonso) August 2, 2020

Późniejsze deszcze częściowo zakryły rzeźbę ponownie, lecz 6 sierpnia rano wizerunek został całkowicie wydobyty z rzeki i oddany do renowacji.

Concretan extracción de imagen de la Virgen derribada y sepultada hace 10 años por "Alex" en el Río Santa Catarina y la trasladan a un taller. https://t.co/MX3003SZ5s

— EL NORTE (@elnorte) August 6, 2020

Czytaj także:
Sanktuarium Matki Bożej Strażniczki Wiary i najstarsza figurka słynąca cudami