Gore-tex: na pewno kojarzycie ten oddychający, wodoodporny materiał, stosowany dziś zwłaszcza w sporcie. Gdy wybieramy się np. na długie górskie wędrówki, chroni nas przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi. Jego twórca, Robert Gore, zmarł we wrześniu 2020 r. Przypominając jego zasługi, nie można jednak nie zwrócić uwagi na to, że gore-tex znalazł także zastosowanie w bezpośrednim ratowaniu ludzkiego życia.
Podczas studiów z inżynierii chemicznej Robert Gore poświęcał czas na pomoc ojcu, Billowi, który pracował wówczas w DuPont. W trakcie jednej z wizyt w jego laboratorium Bill dzielił się z synem zawodowymi problemami. Miał wówczas kłopot z wykorzystaniem polimeru PTFE (teflon) do izolacji przewodów. Robert wymyślał rozwiązania, ojciec je testował – i tak postał tzw. kabel Multi-Tet.
Kiedy w 1958 roku Bill razem z żoną Vieve zakładali firmę W. L. Gore & Associates, nazwisko Roberta znalazło się w niej w roli wynalazcy. Gdy młody mężczyzna ukończył studia doktoranckie z inżynierii chemicznej, już na stałe współpracował z ojcem. Był to początek pięknego zawodowego partnerstwa, które doprowadziło do powstania gore-texu.
Gore-tex: skafandry kosmiczne i plastry na oparzenia
Ten rewolucyjny materiał sprawił, że życie na świeżym powietrzu stało się o wiele bardziej… suche dla tych, którzy nosili ubrania wykonane z lekkiej tkaniny. Jednak gore-tex, który “gwarantował, że pozostaniesz suchy”, znalazł również bardziej nietypowe zastosowania: od strun gitarowych i worków próżniowych, do skafandrów kosmicznych.
Jednak prawdopodobnie najbardziej imponujące zastosowanie tego materiału miało miejsce w dziedzinie medycyny. Tkanina okazała się idealna do stosowania jako opatrunki na oparzenia, a także jako plastry wykorzystywane w chirurgii kardiologicznej. Robert Gore, ówczesny prezes firmy, tak mówił w 1996 r. podczas konferencji prasowej:
Planujemy pozostawić spuściznę społeczeństwu i przyszłym pokoleniom… [w tym] niemowlętom z chirurgicznie zrekonstruowanym sercem, które żyją dzięki naszym produktom medycznym.
Dzięki pracy zespołowej ojciec-syn i wierze ojca w syna została uratowana niezliczona ilość istnień ludzkich!
Czytaj także:
Ojcostwo nie jest synonimem męskości. To co nim jest?
Czytaj także:
„Do niedawna wystarczyło nie pić i nie bić, dziś to za mało”. Jak wygrać ojcostwo?