Aleteia logoAleteia logoAleteia
wtorek 19/03/2024 |
Św. Józefa
Aleteia logo
Dobre historie
separateurCreated with Sketch.

Dlaczego dzieci żyją tu na wysypiskach? „Możemy działać i musimy działać!”

Pe. Mathieu Dauchez

Twitter @PatxiBronchalo (Fair Use)

Magnús Sannleikur - 10.11.20

Porzucone dzieci ze stolicy Filipin znajdują tu schronienie i edukację. Po prostu – dom. A być może jeden z podopiecznych fundacji zostanie niedługo błogosławionym!
Wielki Post to czas modlitwy i ofiary.
Pomóż nam, abyśmy mogli służyć Ci
w tym szczególnym okresie
Wesprzyj nas

O. Matthieu Dauchez jest francuskim księdzem, który pracuje w Manili na Filipinach jako dyrektor fundacji ANAK-Tnk. Na co dzień pomaga dzieciom ulicy w najbiedniejszych dzielnicach stolicy.

W ciągu 22 lat swojego istnienia fundacja pomogła już ponad 50 tys. dzieci. Te, które do niej trafiają, są opuszczone przez rodziny i społeczeństwo, żyją z żebrania, żerowania na wysypiskach śmieci, a czasami z prostytucji.

Dzieci te są też ofiarami nadużyć, handlu narkotykami i przestępczości. Ojciec Matthieu i jego ekipa wolontariuszy zapraszają je do fundacji, gdzie oferują zakwaterowanie, żywność, edukację i inne formy wsparcia.

Fundacja ANAK-Tnk: pierwszym krokiem jest zaufanie

W wywiadzie dla France 24 o. Dauchez wyjaśnia, że praca z tymi dziećmi jest trudniejsza, niż się wydaje. Aby zacząć im pomagać materialnie, trzeba najpierw dotrzeć do nich emocjonalnie. Kiedy fundacja oferuje im pomoc, ich pierwszą reakcją jest często odrzucenie jej z obawy, że propozycja jest zbyt dobra, by mogła być prawdziwa.

Zostali odrzuceni przez swoich własnych rodziców lub własną rodzinę. Są głęboko zranieni – mówi o. Matthieu.

Wolą pozostać na ulicach, które stały się ich schronieniem. Budowanie zaufania jest więc pierwszym krokiem.

Jeśli zrozumieją, że w fundacji będą chronione, będą miały rodzinną atmosferę, to jest to moment, w którym opuszczą ulice. To moment, w którym w ich sercach rozbudza się jakaś nadzieja i możemy zacząć naprawdę leczyć rany ich serca. To jest największe wyzwanie – nie wyzwanie materialne, ale to, co dzieje się głęboko w ich sercach.

Podopieczny – błogosławionym?

W rozmowie z Caritas Humanitarian Aid&Relieve Initiative Singapore o. Dauchez ponownie porusza temat tego wyzwania, a także nagrody za swoją pracę:

Największym wyzwaniem jest doprowadzenie tych odrzuconych i maltretowanych dzieci do przebaczenia, co w rzeczywistości jest niemożliwe dla ludzi, ale dla Boga wszystko jest możliwe. Naszą misją jest więc raczej przygotowanie ich do tego, by Pan uzdrawiał rany ich serc. Największą nagrodą jest zobaczenie byłych podopiecznych fundacji, które same stają się rodzicami, okazując wielką i piękną miłość swoim własnym dzieciom.

ANAK-Tnk pomaga dzieciom uświadomić sobie swoją ludzką godność jako dzieci Boga oraz poznać nowe i lepsze perspektywy życia. Jej praca przynosi owoce. Jedno z dzieci, którym pomogła fundacja, Darwin Ramos, jest kandydatem do beatyfikacji!


ŻEBRZĄCY CHŁOPIEC

Czytaj także:
Chłopiec, który żył na ulicy, może zostać błogosławionym. Biedę i chorobę przekształcił w misję

Możemy działać!

Rozważając w wywiadzie dla France 24 temat tego, dlaczego Bóg dopuszcza zło w świecie, o. Dauchez mówi, że problem zła jest niemożliwy do wyjaśnienia. Nie możemy jednak pozwolić sobie na zatrzymanie się w szukaniu odpowiedzi na tę zagwozdkę.

Możemy działać przeciwko złu. Możemy działać przeciwko przemocy, przeciwko prostytucji, przeciwko wykorzystywaniu seksualnemu, przeciwko temu całemu złu w naszym świecie. Możemy działać i musimy działać!

Modlitwa jest fundamentalną częścią tego projektu. Nazwa fundacji oznacza dziecko (anak) i most dla dzieci (Tnk jest skrótem od tulay ng kabataa w języku tagalskim, najczęściej używanym na Filipinach).

Podczas swojej wizyty na Filipinach w 2015 r. papież Franciszek spotkał się z około 300 dziećmi, którym fundacja pomogła. Postarajcie się nie płakać, oglądając poniższy film:




Czytaj także:
Jak znaleźć swoją misję w życiu? 3 rady od światowej sławy lekarza-misjonarza


MISJONARZ, JAN ADAMOWICZ

Czytaj także:
Z dyskoteki do zakonu. Polski misjonarz o swojej krętej drodze do Boga


WIĘZIEŃ

Czytaj także:
Uwolniony ksiądz: nogi miałem skute kajdanami, ale nadal byłem misjonarzem

Tags:
dobra historiamisjepomoc
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail