separateurCreated with Sketch.

Świąteczne paczki, które zmieniają życie. Wystarczą otwarte oczy i serca [wywiad]

SZLACHETNA PACZKA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Łukasz Kaczyński - publikacja 13.12.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

„Może jest mniej przytulania, ściskania rąk i nie widać zza masek uśmiechu, ale śmieją się oczy i czujemy niezwykłą więź” – mówi Joanna Sadzik, prezes Stowarzyszenia WIOSNA. Trwa Weekend Cudów Szlachetnej Paczki.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Łukasz Kaczyński: Czy w dobie pandemii widać, że więcej osób potrzebuje pomocy Szlachetnej Paczki? Czy zmieniła się lista potrzeb rodzin z tego względu?

Joanna Sadzik: Na pewno pojawiły się rodziny, które dotąd sobie radziły. Nie były zamożne, ale wiązały koniec z końcem. W wyniku pandemii często jedno z rodziców lub oboje stracili pracę. Częściej niż zwykle pojawiają się więc podstawowe potrzeby, takie jak żywność czy środki czystości. W tym roku w zasadzie w większości paczek, które wędrują do rodzin z więcej niż jednym dzieckiem, znajduje się też laptop lub tablet. To ważne, gdyż szacuje się, że w Polsce jest ponad 100 tysięcy dzieci bez dostępu do sprzętu umożliwiającego naukę zdalną.

Czy pojawiła się jakaś rodzina, której trudna sytuacja materialna jest związana z pandemią koronawirusa i która szczególnie was wzruszyła?

Historia pani Ani. Rok temu, po długiej rehabilitacji, po wypadku samochodowym, ta pięćdziesięciolatka stanęła na nogi. Z pomocą wolontariuszy znalazła pracę w sklepie. Luty był szczęśliwy – pierwsza wypłata, a nie zasiłek.

Niestety w kwietniu, tuż przed świętami, została zwolniona. Poczuła się tak, jakby los znów chciał jej udowodnić, że normalne i godne życie nie jest dla niej. Do takich osób wróciliśmy w tym roku – potrzebujących, którym pomogliśmy, ale którym COVID-19 znów zabrał nadzieję.

Trudna sytuacja ekonomiczna spowodowała zmniejszenie zaangażowania społeczeństwa w przygotowywanie świątecznych paczek na Weekend Cudów?

Martwiliśmy się czy w tak trudnym czasie znajdziemy wolontariuszy, którzy są sercem projektu. To oni odnajdują w swojej okolicy osoby mające mniej szczęścia niż my. To oni szukają dróg rozwiązania problemów rodziny. Tymczasem ponad 8 tysięcy ludzi zdecydowało, że mimo pandemii zaangażuje się w całoroczną pomoc rodzinom.

Dzięki temu dotarliśmy do ponad 20 tys. domów, a ponad 14 tys. rodzin otrzyma paczki. Było niewątpliwie trudniej, bo szkoły czy firmy, które pracują zdalnie, czasem nie zdołały zorganizować pomocy. Za to wiele osób w tym roku robi paczkę po raz pierwszy i mamy nadzieję, że stanie się to dla nich tradycją.

Jak zabezpieczyliście zarówno wolontariuszy, jak i obdarowywanych podczas akcji?

Na pokładzie Szlachetnej Paczki mamy wirusologa – dr Tomasz Dzieciątkowski przeszkolił wolontariuszy i zbadał nasze procedury bezpieczeństwa. Zachowujemy standardy i o to samo prosimy rodziny i darczyńców. Może jest mniej przytulania, ściskania rąk i nie widać zza masek uśmiechu, ale śmieją się oczy i czujemy niezwykłą więź. Jesteśmy dumni, że w tym trudnym roku kolejny raz łączymy tych, którzy potrzebują pomocy z tymi, którzy mają szczęścia więcej i chcą się nim podzielić.

Dodatkowo nasze magazyny w tym roku są raczej bazami logistycznymi, a nie miejscami spotkań. Wszyscy rozumiemy, że pomagając, nie możemy nikomu zaszkodzić. Maski, żele antybakteryjne i pilnowanie dystansu to rzeczy, które każdy z nas po tych kilku miesiącach ma po prostu we krwi.

Czy Szlachetna Paczka może stać się podpowiedzą dla innych, jak działać na rzecz bliźniego, także w niesprzyjającym czasie pandemii?

W kwietniu uruchomiliśmy telefon dla seniorów Dobre Słowa – dzwonią osoby, które są samotne i źle się czują zamknięte w czterech ścianach. Każdy z nas może pomyśleć, czy ma w rodzinie, nawet dalszej, jakąś starszą osobą, która mieszka sama. Czy zapytaliśmy, jak jej jest? Gdy zaczęła się pandemia, wielu z nas odkryło, że może wywiesić plakat z ofertą pomocy dla tych, którym jest trudno samodzielnie w tym czasie zwiększonego ryzyka zarażenia koronawirusem zrobić zakupy. Co stoi na przeszkodzie, żeby takie gesty nie były jednorazowe?

Zbadajmy o to, czego potrzebują osoby wokół nas, a potem zastanówmy się, czym chcemy i możemy się podzielić. To mogą być rzeczy materialne, ale też nasza wiedza, umiejętności czy po prostu czas. Paczka prawników i paczka medyków wciąż poszukują wolontariuszy. Paczkowe rodziny potrzebują pomocy nie tylko doraźnej, ale również porad w kwestiach alimentacyjnych, spadkowych, rehabilitacji czy pomocy psychologa. Nie stać ich na pomoc profesjonalisty. Zachęcam, by mieć otwarte oczy i serca i nie bać się zobaczyć w swoim środowisku osoby potrzebujące.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags:
Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!