Aleteia logoAleteia logoAleteia
środa 24/04/2024 |
Św. Jerzego
Aleteia logo
Styl życia
separateurCreated with Sketch.

Kiedy wysoko wrażliwe dzieci rozkwitają? Warto to wiedzieć

WYSOKO WRAŻLIWE DZIECI

ArtFamily | Shutterstock

Małgorzata Rybak - 02.02.21

Od czego możemy zacząć, gdy jesteśmy rodzicami wysoko wrażliwych dzieci? Myślę, że pierwszy krok, to im wierzyć. Wierzyć, że uwierają je skarpetki niewidocznymi dla oka supełkami na szwach. Wierzyć, kiedy pokazują, że mają dosyć.

Ich kłopotem wcale nie jest wysoka wrażliwość, bo przecież nie jest ona chorobą ani niepełnosprawnością, tylko czymś jak kolor oczu czy budowa ciała. Największym potencjalnym źródłem problemów wysoko wrażliwych dzieci jest sytuacja, gdy otoczenie nie bierze pod uwagę ich możliwości. To generalnie jest trudne dla wszystkich dzieci, ale wysoko wrażliwe ponoszą za to szczególną cenę.

Potem wysoko wrażliwe dziecko trafia na przykład do lekarza z bólami brzucha i gdy przejdzie przez nieraz i skomplikowane badania, medycyna nie znajduje żadnej choroby. I okazuje się, że bardziej sensowne byłoby zbadanie ilości napięcia, jaka panuje w domu czy w szkole – bo być może to ono sprawia, że cierpią wnętrzności małego człowieka, nie mogąc tego ciężaru unieść.

Wysoko wrażliwe dziecko

Wysoko wrażliwe dzieci doświadczają tych samych trudności, co wysoko wrażliwi dorośli, jedynie ich intensywność może być znacznie większa, ponieważ dzieci generalnie dopiero uczą się regulowania emocji. Podobnie jak dorośli, dzieci także bardzo źle znoszą nadmiar bodźców albo bardzo intensywne bodźce o określonym typie (dla jednego dziecka to będzie silne światło, dla drugiego konkretny zapach, dla trzeciego dźwięk itd.). Potrzebują dobrego zaopiekowania ciała – łatwo może je wytrącić z równowagi głód, przemoczenie, zimno lub gorąco. Źle znoszą tłum, ale także nadmiar zajęć, informacji, oczekiwań, emocji w otoczeniu.

Jeśli jako rodzice mamy wyobrażenie, że dzieci po prostu wystarczy zaprosić do naszego rytmu życia, to w przypadku wysoko wrażliwych maluchów (a potem pierwszoklasistów i nastolatków) dowiemy się wyjątkowo szybko, że tak się nie da. To nie one potrzebują dostosować się do naszego rytmu, który może przypominać marszobieg, ale my do ich szczególnych możliwości.

Wykorzystać wrażliwość jako dar

Dlaczego to jest ważne? Przede wszystkim dlatego, że wysoka wrażliwość jest darem, który rozkwita w sprzyjających okolicznościach. Gdy dziecko nią obdarowane żyje w otoczeniu bliskich ludzi, którzy je wspierają, może ujawniać i rozwijać liczne talenty, które z wysoką wrażliwością idą w parze. Może tym być szczególna empatia, kreatywność, wyobraźnia, umiejętność analizowania zjawisk (często rozwinięta ponad wiek), zdolności artystyczne, muzyczne, literackie czy wiele innych. Zadziwi nas zdolność dostrzegania szczegółów, delikatność czy uczuciowość, która wniesie do naszego dorosłego życia ogromne bogactwo.

I przeciwnie, gdy dziecko o wysokiej wrażliwości natrafia na środowisko szczególnie niesprzyjające – gdzie wydarza się dużo rzeczy trudnych, a jeszcze gorzej, gdzie panuje przemoc czy rozmaite formy nadużywania – łatwo może doświadczyć traumy. Gdy dużo w środku się połamie, da to w przyszłości efekt ogromnych trudności z radzeniem sobie z wyzwaniami życia i emocjami, zaburzy relacje z ludźmi, odbierze zaufanie do siebie i do świata.

Wierzyć mu!

Od czego więc możemy zacząć, gdy jesteśmy rodzicami wysoko wrażliwych dzieci? Myślę, że pierwszy krok, to im wierzyć. Wierzyć, że uwierają je skarpetki niewidocznymi dla oka supełkami na szwach. Wierzyć, kiedy pokazują, że mają dosyć. Nie wciskać w nie szpinaku i nie kazać nadstawiać policzka cioci, która dostanie zawału, jeśli nie złoży na nim całusa. Wierzyć im, kiedy nie mogą długo zasnąć i szukać wyciszających warunków, które ułatwią zasypianie. Wierzyć, kiedy płaczą nad przedziurawionym balonikiem i nie kazać im brać się w garść, ale przy nich być. Jeśli chcemy, by nasze dzieci w przyszłości umiały opiekować się swoją wysoką wrażliwością i akceptować granice swoich możliwości – najpierw potrzebujemy robić to my dla nich.

Pomocne będą dla nas zdobycze tzw. self-regu – czyli nauki o samoregulacji. Możemy obserwować, jak nasze dziecko reaguje na określone bodźce. Będziemy wiedzieć, jakich sytuacji mu nie fundować (np. wizyty w hipermarkecie, 6-godzinnej zabawy urodzinowej, awantury w domu). Możemy też je wspierać, pomagając przeżyć trudne emocje – przede wszystkim przez akceptację i cierpliwą obecność. Dając także sporo miejsca na regenerację i relaks. I by to wszystko móc robić – potrzebujemy dbać o siebie i nasze zasoby, także z pomocą innych dorosłych.


RELACJA Z OSOBĄ WYSOKOWRAŻLIWĄ

Czytaj także:
Kruchość oswojona: jeszcze o relacji z osobą wysoko wrażliwą


WYSOKO WRAŻLIWE OSOBY WWO

Czytaj także:
„Przewrażliwiona”, „nieodporny”. Wysoko wrażliwe osoby w relacji

Tags:
dziecipsychologiarelacjewysoka wrażliwość
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail