Aleteia logoAleteia logoAleteia
środa 24/04/2024 |
Św. Jerzego
Aleteia logo
Duchowość
separateurCreated with Sketch.

Nie przeocz momentu mszy, który tak wiele znaczy. Również dla świeckich

PRZYGOTOWANIE DARÓW

marchevcabogdan | Shutterstock

Ks. Michał Lubowicki - 21.02.21

To nie tylko przerwa między kazaniem a dalszą częścią mszy. Szukając w portfelu pieniędzy „na tacę”, łatwo przegapić istotny moment mszy, który „wciąga” wiernych świeckich w liturgię ofiary.

To nie przerwa po kazaniu

Wbrew pozorom to nie jest tylko przerwa między kazaniem a liturgią eucharystyczną. Po wyznaniu wiary i modlitwie powszechnej („Ciebie prosimy: wysłuchaj nas, Panie”) siadamy na chwilę, a organista zaczyna grać pieśń.

Przy ołtarzu coś tam się dzieje, ale my zajęci jesteśmy wygrzebywaniem z portfeli ofiary „na tacę” i to „coś” nam zazwyczaj umyka. Tymczasem przygotowanie darów (zwane też z dawna: ofiarowaniem) jest istotną częścią liturgii.

Oczywiście cały ten obrzęd wynika z dość prozaicznej potrzeby przyniesienia na ołtarz i przygotowania darów, które w dalszym toku liturgii poprzez konsekrację staną się dla nas Ciałem i Krwią Chrystusa. Ale posiada też głęboką wymowę i duchowe znaczenie, na które warto zwrócić uwagę.


EUCHARYSTIA

Czytaj także:
Przeistoczenie. Kiedy chleb przestaje być chlebem? I co się dzieje na ołtarzu?

Procesja z darami

Do ołtarza niesione są dary. Najczęściej przynoszą je (mniej lub bardziej dostojnie) ministranci ze stojącego gdzieś w prezbiterium stoliczka zwanego kredencją.

W przeciętnej polskiej parafii zazwyczaj jedynie podczas bardziej uroczystych celebr odbywa się prawdziwa procesja z darami. Idzie przez kościół, a dary niosą wierni. Choć muszę dodać, że sam pracowałem w parafii, gdzie procesja z darami odbywała się na każdej mszy świętej. A chleb i wino z wodą spontanicznie przynosili ze stoliczka stojącego na środku kościoła uczestnicy danej liturgii.

Procesja z darami jest znakiem, który wyraża przede wszystkim kapłańską godność Ludu Bożego. To Lud Boży, Mistyczne Ciało Chrystusa, ofiarowuje dary, które staną się Najświętszą Ofiarą.

Kapłan przy ołtarzu pełni rolę służebną wobec tego powszechnego i królewskiego kapłaństwa wszystkich ochrzczonych.

Czy tylko chleb i wino?

W procesji niesione są: chleb oraz naczynia (zwane ampułkami) z winem i wodą. Kiedyś wierni przynosili w niej także wszelkiego rodzaju dary przeznaczone na potrzeby Kościoła (utrzymanie budynku, duchownych, wspólnoty, a przede wszystkim potrzebujących).

W dawnych czasach w papieskiej bazylice na rzymskim Lateranie było siedem osobnych ołtarzy, na których składano te wszystkie dary. Śladem tego obyczaju są słowa kończące Pierwszą Modlitwę Eucharystyczną: „Przez Chrystusa, naszego Pana, przez którego, Boże, WSZYSTKIE TE DOBRA ustawicznie stwarzasz, uświęcasz, ożywiasz, błogosławisz i nam ich udzielasz”.

Z czasem (około XI wieku) upowszechnił się na Zachodzie zwyczaj składania ofiar pieniężnych (głównie z wygody – łatwiej przynieść, a potem rozdystrybuować kilka monet niż kosz chleba). Nie byłoby wcale źle, gdyby kosze ze złożonymi przez wiernych ofiarami znalazły się po zbiórce przed ołtarzem, a nie znikały od razu w zakrystii.

To uprzytomniłoby nam, że także nasz codzienny trud i praca, dzięki którym zapracowaliśmy na te pieniądze, zostają w pewien sposób włączone w duchową ofiarę mszy świętej. W ofiarę samego Pana.

Procesja z darami (nawet jeśli odbywa się jedynie symbolicznie – vide ministranci podający księdzu kielich i ampułki) to właśnie moment na ofiarowanie Panu Bogu czegoś od siebie. Tego, z czym przyszedłem na Eucharystię – także moich cierpień, trosk, dobrych postanowień, które narodziły się z przed chwilą usłyszanego Słowa Bożego.

Przygotowanie darów eucharystycznych

„Ofiarowanie” to termin, który może nieco mylić w tym kontekście. Odbywający się właśnie obrzęd nie jest przecież jeszcze kluczowym momentem Ofiary Eucharystycznej. Lepiej mówić o przygotowaniu lub ewentualnie o „przedstawieniu” darów.

Na ołtarzu (mimo że przykrywa go już obrus) rozkłada się niewielki, kwadratowy, złożony uprzednio na czworo, kawałek płótna nazywany korporałem. Na korporale kapłan stawia patenę z chlebem i kielich z winem przeznaczonymi do konsekracji.

Może się tam znaleźć jeszcze jedynie cyborium (inaczej: puszka – naczynie z komunikantami). Zanim jednak się tam znajdą, kapłan, unosząc je nieco do góry nad ołtarzem, odmówi specjalną modlitwę.


EUCHARYSTIA

Czytaj także:
Czy przyjmując Komunię św., można się zarazić wirusem? O przeistoczeniu i wystawianiu Boga na próbę

Modlitwa samego Jezusa

Modlitwa ta jest wzorowana na żydowskiej modlitwie o charakterze dziękczynno-wielbiącym, zwanej „beraka”:

Błogosławiony jesteś, Panie Boże wszechświata, bo dzięki Twojej hojności otrzymaliśmy chleb, który jest owocem ziemi i pracy rąk ludzkich; Tobie go przynosimy, aby stał się dla nas chlebem życia.

W przypadku wina będzie mowa o „winie”, „owocu winnego krzewu” i „napoju duchowym”. Warto dodać, że modlitwy towarzyszące ofiarowaniu chleba i wina są właściwie parafrazą tekstów, którymi z dużym prawdopodobieństwem posługiwać mógł się sam Jezus, składając Bogu dziękczynienie podczas uroczystych szabatowych kolacji, jak i podczas Ostatniej Wieczerzy.

Ponieważ kapłan odmawia te modlitwy zazwyczaj po cichu (wierni śpiewają w tym czasie pieśń), nazywa się je z języka łacińskiego: „sekretami”. Jeśli nie śpiewa się pieśni i odmawiane są na głos, to wierni odpowiadają na nie słowami: „Błogosławiony jesteś, Boże, teraz i na wieki”.

Dlaczego do wina w kielichu dolewa się wodę?

Zanim jednak celebrans wypowie modlitwę ofiarowania wina, musi je wlać do kielicha. Wraz z nim wlewa kilka kropel wody. Geneza tego dość intrygującego znaku jest bardzo prozaiczna.

W starożytności wina były zdecydowanie „mocniejsze” niż dziś i pito je, rozcieńczając uprzednio wodą. W liturgii gest ten jednak bardzo szybko zyskał znaczenie duchowe. Wyraża zarówno zjednoczenie tego co boskie i ludzkie w Eucharystii (Chrystusa i Jego Ludu), jak i połączenie natury boskiej i ludzkiej w osobie Zbawiciela.

Inicjatywa Boga

Następnie celebrans pochyla się przed ołtarzem i modli się słowami:

Przyjmij nas, Panie, stojących przed Tobą w duchu pokory i z sercem skruszonym; niech nasza ofiara tak się dzisiaj dokona przed Tobą, Panie Boże, aby się Tobie podobała.

Warto zwrócić uwagę, że kapłan mówi w niej o nas wszystkich, nie tylko o sobie. Podobnie jak poprzednie modlitwy, ta również wyraża myśl o tym, że tak naprawdę akt ofiarny, którego dokonujemy, może się wydarzyć tylko dzięki uprzedzającym naszą inicjatywę: łasce, mocy, hojności i miłosierdziu Boga. To On jest pierwszym, który nas obdarowuje i składa ofiarę. Nie my.

Po tej modlitwie kapłan obmywa ręce (zazwyczaj posługują mu przy tym ministranci). Wypowiada wówczas słowa zaczerpnięte z pokutnego Psalmu 51:

Obmyj mnie, Panie, z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego.

Po wezwaniu nas do modlitwy o to, aby Pan Bóg przyjął ofiarę, którą zamierzamy złożyć, kapłan odmawia „modlitwę nad darami”, która jest jedną z trzech (obok modlitwy wstępnej – tzw. „kolekty” – i modlitwy po komunii) modlitw „własnych” każdej mszy.

Ofiarowaniu darów mogą towarzyszyć też okadzenia, które jeszcze bardziej podkreślają nasze pragnienie, by ofiara składana przez nas na ziemi w postaci materialnych darów, „wzniosła się” do nieba i dzięki łasce Bożej stała się ofiarą duchową.

Podsumowując

Przygotowanie darów to istotna część liturgii, wyrażająca istotne treści duchowe. Uświadamia nam naszą chrzcielną godność jako członków i wspólnoty kapłańskiego Ludu Bożego.

Jest momentem, który bardzo mocno ukazuje związek naszej codziennej, ludzkiej, prozaicznej i głęboko zanurzonej w świat materialny egzystencji z tym, co duchowe i Boże. Wreszcie, pyta nas o naszą osobistą gotowość i zdolność do składania ofiary z samych siebie – w codzienności i wobec drugiego człowieka.


PODNIESIENIE PODCZAS EUCHARYSTII

Czytaj także:
Kulminacyjny moment Eucharystii: patrzeć na hostię lub kielich czy schylać głowę?

Tags:
mszaświeccy
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail