Aleteia logoAleteia logoAleteia
sobota 20/04/2024 |
Św. Agnieszki z Montepulciano
Aleteia logo
Styl życia
separateurCreated with Sketch.

Józef Lejtes. Chemik i filozof, który rozsławił polskie kino za oceanem

JÓZEF LEJTES

fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Reżyser filmowy Józef Lejtes, publicysta i teatrolog Michał Orlicz i operator filmowy Weyman przeglądają na ulicy tygodnik "Swiatowid".

Iwona Flisikowska - 18.03.21

Był jednym z najwybitniejszych twórców polskiego kina przedwojennego, reżyserem filmowych hitów, chętnie oglądanych do dzisiaj. Międzynarodową sławę i uznanie przyniosła mu praca nad serialem „Bonanza” i „Alfred Hitchcock przedstawia”.

Pasją Józefa Lejtesa (1901-1983) była muzyka, więc studiował w szkole muzycznej. Później wybrał… chemię i filozofię na Uniwersytecie Jagiellońskim. I choć wszystkie te dziedziny bardzo go interesowały, to – jak później wspominał – „jego przeznaczeniem było jednak kino”.

Mimo skromnych filmowych początków Józef Lejtes nie tracił nadziei. Udało mu się podjąć pracę asystenta reżysera w Wiedniu. Już w latach 20. XX wieku zaczął zadziwiać publiczność i krytyków filmowych swoimi pełnymi dramatycznego rozmachu filmowymi obrazami.

Zadebiutował w 1928 roku filmem „Huragan” (były to jeszcze czasy tzw. kina niemego). Fabuła tego dzieła rozgrywa się w 1863 roku i opiera na historii miłości powstańca styczniowego, Tadeusza i szlachcianki Heleny.

Później Lejtes zasłynął z epickich filmów historycznych, takich jak: „Kościuszko pod Racławicami” (1938 r.) czy „Barbara Radziwiłłówna” (1936 r.), za który otrzymał Dyplom Honorowy na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji w 1937 r. Rozgłos przyniosły mu też z adaptacje znanych powieści, jak „Dziewczęta z Nowolipek” (z 1937 r.) czy „Granica” (1938 r.), która okazała się jego ostatnim filmem wyreżyserowanym w Polsce. Warto wspomnieć tu jeszcze tytuł „Młody las”.

Józef Lejtes „Granica”

W „Granicy” zobaczyć możemy plejadę gwiazd kina przedwojennego: Mieczysławę Ćwiklińską, Elżbietę Barszczewską, Mieczysława Cybulskiego, Lenę Żelichowską, Aleksandra Zelwerowicza czy Jerzego Pichelskiego.

Obraz ten zalicza się do klasyki dobrego kina – i to o charakterze międzynarodowym. Krytycy podkreślali, że był to jeden z pierwszych „filmów psychologicznych”, w którym trudno jednoznacznie ocenić zachowanie głównych bohaterów. Pamiętacie tę historię?

Młody i przystojny arystokrata Zenon Ziembiewicz powraca do kraju ze studiów w Paryżu. I choć czeka już na niego dawna ukochana Elżbieta, mężczyzna wplątuje się w romans z młodą służącą, „dziewczyną z ludu”, Justyną. Zenon nie ma wyrzutów sumienia ani poczucia, że swoim zachowaniem krzywdzi obie zakochane w nim kobiety. Nie domyśla się nawet, że zło, którego się dopuszcza, spowoduje wielką tragedię.

Lena Żelichowska wspominała, że „Granica” była jednym z najważniejszych dla niej filmów, a rola Justyny Bogutówny okazała się ogromnym wyzwaniem. I to nie tylko aktorskim – prywatnie kosztowała ją wiele emocji i przeżyć.

Józef Lejtes „Dziewczęta z Nowolipek”

Znaną adaptacją filmową reżysera były także wspomniane już „Dziewczęta z Nowolipek”, zrealizowane rok wcześniej. Szczególną rolę odegrała tu Jadwiga Andrzejewska, która stworzyła interesującą postać Franki. Dziewczyna ta marzy o wielkiej karierze, teatrze, o tym, aby być zauważoną i docenianą. Skrywa się w świecie literatury. Jednak konfrontacja z rzeczywistością jest bardzo bolesna. Franka musi zmierzyć się z wieloma problemami i jest to walka pełna smutku i rozczarowań.

W filmie równie interesujące postacie stworzyli: Tamara Wiszniewska, Kazimierz Junosza-Stępowski, Tadeusz Białoszczyński, Anna Jaraczówna. „Dziewczęta z Nowolipek” to również Amelka zagrana przez Elżbietę Barszczewską czy pani Raczyńska (w tej roli Mieczysława Ćwiklińska). Z obiema aktorkami Lejtes chętnie współpracował.

Reżyser, jak przystało na zaangażowanego patriotę, czemu dał wyraz w swoich filmach, w czasie wojny służył w Samodzielnej Brygadzie Strzelców Karpackich.

Po zakończeniu wojny wyjechał do Wielkiej Brytanii, później spędził kilka lat w Izraelu. Ostatecznie postanowił na stałe zamieszkać w Los Angeles, gdzie w Hollywood podjął pracę w telewizji. Cieszył się autorytetem i sympatią telewidzów jako twórca telewizyjny, kręcąc odcinki takich seriali jak „Bonanza” czy „Alfred Hitchcock Przedstawia”.

W opinii przyjaciół pozostał skromnym człowiekiem, nie znoszącym wręcz rozgłosu.


WITOLD ZACHAREWICZ

Czytaj także:
Witold Zacharewicz. Najmłodszy amant przedwojennego kina polskiego


IRENA EICHLERÓWNA

Czytaj także:
Irena Eichlerówna – jej aktorskie kreacje przeszły do historii polskiego kina

Tags:
filmhistoria
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail