separateurCreated with Sketch.

Chwała Boga objawia się w pokorze i bezbronności [komentarz do Ewangelii]

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Grzegorz Michalczyk - publikacja 21.03.21
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Ziarno pszenicy zostaje wrzucone w ziemię, by obumrzeć i wydać obfity plon życia. Wypełnia się Pascha Jezusa. Nadeszła godzina naszego zbawienia.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Wtedy właśnie, po raz pierwszy, Jezus oznajmił uczniom, że nadszedł ten czas. Był już w Jerozolimie, przepełnionej tłumami przybyłych na paschę pielgrzymów. Poprzedniego dnia wjechał uroczyście do świętego miasta, witany przez tłumy. Echo niosło jeszcze radosne: „Hosanna! Chwała Temu, który przychodzi w imię Pana. O, królu Izraela!”. Wielu z przybyłych na święto, dowiedziawszy się o tym, chciało spotkać się z Jezusem. To wtedy właśnie powiedział do uczniów: „Nadeszła godzina, aby Syn Człowieczy doznał chwały”.

 

Godzina jeszcze nie nadeszła

Godzina. Ta tajemnicza „godzina” towarzyszy całej działalności Jezusa. Wypełnieniu tego, co jest jej sensem, była podporządkowana Jego misja. Także cudowne znaki, które czynił. Także ten pierwszy, w Kanie Galilejskiej, gdy Maryja, mimo słów Syna („jeszcze nie nadeszła Moja godzina”), przyśpiesza swoją prośbą objawienie się Jego chwały. W wielu ewangelicznych scenach widzimy Jezusa jako Pana tej godziny. Nawet ci, którzy chcą Go pojmać i zabić, są bezradni, bo – jak mówi Ewangelia – „godzina jego jeszcze nie nadeszła”. Jedynie On ogłosi, kiedy się to stanie.

Wiele razy uczniowie słyszeli od Jezusa, że zbliża się ta godzina. Mówił, że objawi się w niej nowy kult Boga („nadchodzi godzina, w której prawdziwi czciciele będą wielbili Ojca w duchu i w prawdzie”). Zapewniał, że w zbliżającej się godzinie nawet „zmarli usłyszą wołanie Syna Bożego”, jako wezwani do życia. Dla uczniów jednak godzina ich Mistrza będzie próbą wiary. Nie wytrwają. „Rozpierzchniecie się każdy w swoją stronę i pozostawicie Mnie samego” – zapowiada Jezus. „Przed świętem Paschy – zapisał Jan w swojej Ewangelii – Jezus wiedząc, że nadeszła godzina Jego przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich, którzy mieli pozostać na świecie, tę miłość okazał im aż do końca”.

 

Boży paradoks

Zaskakujący jest fakt, że „godzina Jezusa”, czyli wydarzenie, w którym ma się objawić Jego chwała, jest jednocześnie – jak sam zapowiedział – „godziną, w której Syn Człowieczy zostanie wydany w ręce grzeszników”. To Boży paradoks.

Chwała Boga i Jego miłość do ludzi objawia się w pokorze i bezbronności wydania się na śmierć w ręce grzeszników. I za grzeszników. To znaczy: biorąc ich grzechy na siebie. Przyjmując śmierć, zamiast tych, którym ona się słusznie należała. „Zapłatą bowiem za grzech jest śmierć” – napisze apostoł Paweł. „Oto on dźwigał nasze choroby i wziął na siebie nasze cierpienia (…), był zraniony za nasze grzechy, zmiażdżony za nasze winy…” – wypełnia się proroctwo Izajasza. Ziarno pszenicy zostaje wrzucone w ziemię, by obumrzeć i wydać obfity plon życia. Wypełnia się Pascha Jezusa. Nadeszła godzina naszego zbawienia.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!