Aleteia logoAleteia logoAleteia
czwartek 28/03/2024 |
Wielki Czwartek
Aleteia logo
For Her
separateurCreated with Sketch.

Biblijne matki. Anna, żona Tobiasza ─ ta, która postanowiła działać

ANNA, ŻONA TOBIASZA

Wikipedia | Domena publiczna

Marta Wolska - 11.04.21

Między Anną i Tobiaszem było wzajemne oddanie, ale brakowało nici porozumienia i zaufania. Być może dlatego Anna ogrom swej miłości przelewała właśnie na syna. Dysharmonia w relacji małżeńskiej ma swoje przełożenie na relacje z dziećmi.
Wielki Post to czas modlitwy i ofiary.
Pomóż nam, abyśmy mogli służyć Ci
w tym szczególnym okresie
Wesprzyj nas

Losy Anny poznajemy w biblijnej Księdze Tobiasza. Księgę tę określa się czasem mianem biblijnej noweli czy opowiadania osnutego wokół dziejów izraelskiej rodziny z pokolenia Neftalego, która została zagarnięta do niniwskiej niewoli. Anna była żoną Tobiasza i matką mężczyzny o tym samym imieniu. Jej mąż, Tobiasz, był człowiekiem niezwykle bogobojnym – podczas żydowskich prześladowań wbrew zakazom króla grzebał zwłoki zabitych braci w wierze.

Swoją postawą Tobiasz naraził się władcy, a cały rodzinny majątek został zagrabiony. Rodzina odzyskała część pieniędzy, ale nie było im dane cieszyć się szczęściem zbyt długo. Tobiasz bowiem stracił wzrok. I choć znaczna część Księgi mówi właśnie o nim ─ a nawet poznajemy losy rodziny Tobiaszów z perspektywy stricte Tobiaszowej, ponieważ pojawia się narracja pierwszoosobowa ─ warto dostrzec w całej opowieści postać Anny. Kobiety, która być może stanowi tylko tło całej historii, ale tło jakże inspirujące.

Anna. Siła kobiety

Choroba Tobiasza trwała cztery lata. Połowę tego czasu byt rodziny wspomagał Achikar, bratanek Tobiasza. Kolejne dwa zaś ─ właśnie Anna. Możemy przeczytać, że

W tym właśnie czasie żona moja, Anna, wykonując kobiece roboty, przędła. Odsyłała to wszystko pracodawcom, a oni dawali jej za to zapłatę.

Tb 2, 11-12

W obliczu rodzinnej tragedii i braku środków do życia Anna okazała się dzielną niewiastą, która postanowiła wziąć los rodziny we własne ręce. Przejęła stery i, nie czekając na mannę z nieba, zaczęła działać. Było w tym coś pięknego, bo robiła to, co potrafiła najlepiej ─ po kobiecemu, całą sobą.

Pracowitość i hart ducha

„Cokolwiek czynicie, z serca wykonujcie” ─ pisze św. Paweł w Liście do Kolosan (Kol 3,23). I tak wydaje się robić Anna. Widzę ją, krzątającą się w codziennych obowiązkach. Widzę, jak podaje obiad niewidomemu Tobiaszowi, pierze zabrudzone szaty i zamiata izbę. Widzę, jak zaraz potem siada do pracy na drugi etat, i do późnej nocy przeplata włókna. Anna doskonale wpisuje się w kanon pracowitości z „Poematu o dzielnej niewieście” z Księgi Przysłów.

Widzi bogaty plon swojej pracy:
jej lampa wśród nocy nie gaśnie.
Swe ręce wyciąga po kądziel,
jej palce chwytają wrzeciono.

Prz 31, 18-19

Przelana czara goryczy

Skoro Anna tworzyła sercem, dzieło pochodzące z jej rąk musiało być wyjątkowe. Doceniali to jej pracodawcy, ofiarując jej pewnego razu premię ─ koziołka. Zwierzę okazało się jednak kością niezgody między małżonkami. Tobiasz oskarżył bowiem żonę o kradzież, nie uwierzył, że dostała go jako podarunek (por. Tb 2,11-14).

Wtedy Anna nie wytrzymała. Coś w niej pękło. Wypowiedziała słowa, które nie stawiają jej w najlepszym świetle jako żony:

Gdzie są teraz twoje ofiary, gdzie są twoje dobre uczynki? Teraz już wszystko o tobie wiadome.

Tb 2, 14

W wypowiedzi Anny czuć żal i gniew. Zauważamy aluzję do wcześniejszych Tobiaszowych poczynań, przez które narażał rodzinę na niedogodności. Czyżby Anna nie pochwalała heroicznego zachowania męża? A może po prostu czuła się zaniedbana, bo Tobiasz tak bardzo zaangażowany w sprawy społeczne jej nie zauważał?

Czasem wydaje nam się, że czynimy wiele dobra dla innych. Zaangażowani w działalność wspólnoty, Kościoła czy instytucji charytatywnych. Tylko co, jeśli taka dzieło odbywa się kosztem naszych najbliższych? Gdzie jest wówczas jego sens?

Po pierwsze: małżeństwo

Widzimy, że Anna potrzebowała docenienia. Jej pracę doceniali obcy ludzie, a najbliższy jej człowiek nie potrafił tego zrobić.To bliski obraz wielu kobiet, które wkładają mnóstwo wysiłku w pracę w domu, opiekę nad dziećmi, codzienne czynności, a nie spotykają się z uznaniem i szacunkiem męża czy najbliższego otoczenia. Bywa, że jest zupełnie przeciwnie. To może budzić złość i frustrację.

Między Anną a Tobiaszem było wzajemne oddanie, ale brakowało pewnej nici porozumienia i zaufania. Być może dlatego Anna nie mogła się pogodzić z oddaleniem Tobiasza-syna. Być może dlatego, kiedy nie wracał zbyt długo, nie wierzyła pełnym ufności słowom męża, lecz pogrążona w smutku, oczekiwała najgorszych wieści. Być może dlatego ogrom swej miłości przelewała właśnie na syna. Dysharmonia w relacji małżeńskiej ma swoje przełożenie na relacje z dziećmi. Zawsze.

Tags:
bibliamacierzyństwo
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail