Aleteia logoAleteia logoAleteia
środa 24/04/2024 |
Św. Jerzego
Aleteia logo
Dobre historie
separateurCreated with Sketch.

Przeżył miesiąc w amazońskiej dżungli. „Tylko wiara mnie uratowała!”

ANTONIO SENA

@antoniopilot.br

Pablo Cesio - 11.04.21

Brazylijski pilot Antonio Sena został zmuszony do awaryjnego lądowania w środku amazońskiego lasu deszczowego. Po 36 dniach w środku dżungli został w końcu uratowany. „Tylko wiara w Boga sprawiła, że ​​uwierzyłem, że się stamtąd wydostanę” – mówi.

W samym sercu amazońskiego lasu deszczowego, w nieprzyjaznej dżungli, w samotności, Antonio Sena doświadczył siły wiary. Brazylijski pilot samolotu miał dostarczyć 28 stycznia olej napędowy na zlecenie nielegalnej kopalni złota, zlokalizowanej w północnej Brazylii. Wtedy to jedyny silnik jego samolotu przestał działać. To zmusiło go do pilnego, awaryjnego wylądowania w amazońskim lesie deszczowym.

Awaryjne lądowanie w dżungli

Na ziemi szybko zdał sobie sprawę, że pomimo wysłanego przez radio komunikatu, gęstość lasu i grubość drzew uniemożliwiają odnalezienie go. Postanawia znaleźć wyjście z lasu. Pierwsze dni marszu są szczególnie trudne dla pilota. „Pięć dni po awaryjnym lądowaniu wróciłem do namiotu i to była moja największa chwila słabości” – mówi boliwijskiej gazecie El Deber. „Myślałem, że umrę i tego dnia nagrałem pożegnalne wideo dla mojej rodziny”.

Wiele rzeczy przychodzi mu do głowy i decyduje się na „szczerą rozmowę z Bogiem”. „Powiedziałem mu:„ Boże, jeśli zechcesz, abym odnalazł swoją rodzinę, moją matkę, moich braci, daj mi siłę, daj mi wiarę, abym się stąd wydostał, bo moja siła nie wystarcza”. 

ANTONIO SENA

Uratowała mnie wiara w Boga

Po 36 dniach marszu Antonio Sena w końcu usłyszał odgłosy wskazujące na obecność człowieka i natknął się na grupę osób, które przybyły, aby zebrać orzechy brazylijskie. „To dla mnie historia miłości i wiary” – podsumowuje Antonio Sena. „Miłość, jaką darzyłem rodzinę, pozwalała mi żyć każdego dnia, ale tylko wiara w Boga sprawiła, że ​​wierzyłem, że się stamtąd wydostanę”.

To wydarzenie zaszokowało pilota i otworzyło mu oczy na znaczenie wiary. „Nie wiem, w jakim lesie się znajdujesz, ani na czym polega problem, ale jeśli przechodzisz właśnie przez jakieś trudności, nie poddawaj się, miej wiarę w Boga, zaufaj mu, oddaj swoje życie w jego ręce i idź dalej… Idźcie, walczcie dalej, aby Bóg dał wam zwycięstwo” – zapewnia nas. 

„Pod żadnym pozorem nie możesz się poddać. Czas zależy od Boga, ale bitwa jest nasza, jest tutaj, więc musisz walczyć” – dodaje.

Tags:
dobra historiawiarawypadek
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail