Aleteia logoAleteia logoAleteia
wtorek 23/04/2024 |
Uroczystość św. Wojciecha
Aleteia logo
Kultura
separateurCreated with Sketch.

Mark Wahlberg i Mel Gibson zagrają w filmie o bokserze, który został… księdzem

MARK WAHLBERG, MEL GIBSON

ImagePressAgency/face to face/FaceToFace/REPORTER | Chelsea Lauren/REX/Shutterstock/EAST NEWS

Redakcja - 19.05.21

Agnostyk. Zapalony sportowiec i bokser. Po wypadku motocyklowym nawraca się i zostaje księdzem. W filmie o ojcu Stu wystąpi Mark Wahlberg i Mel Gibson.

Stuart Long był księdzem w miejscowości Helena (w stanie Montana). Zanim został duchownym był… bokserem. Historia kapłana zostanie opowiedziana w filmie „Father Stu”. W postać kapłana wcieli się Mark Wahlberg (jest też reżyserem filmu), a w roli jego ojca wystąpi Mel Gibson. Trwają prace nad filmem, data premiery nie została jeszcze ogłoszona. Nastąpi to prawdopodobnie jeszcze w tym roku.

Mark Wahlberg i Mel Gibson w filmie o księdzu

Ojciec Stu, jak go pieszczotliwie nazywano, zanim został księdzem, wiódł burzliwe życie. Spełniał się w boksie, aktorstwie. Był też nauczycielem, pracował w muzeum.

Żył intensywnie w doczesnym życiu i był żarliwy w kapłaństwie. Jego posługa w diecezji była przemieniająca.

Dan Bartleson, dyrektor ds. komunikacji w diecezji Helena

Wahlberg rozpoczął pracę nad filmem już w 2016 r., dwa lata po śmierci ojca Stu (zmarł w wieku 50 lat). Prace, jak donosi Catholic News Agency, zostały zatrzymane na kilka lat, dopóki Wahlberg nie zatrudnił Rosalind Ross jako scenarzystki. Jak dotąd nie ujawniono szczegółów scenariusza. Twórcy filmu zapewniają jednak, że obraz „odda cześć” zmarłemu księdzu.

Jak zapewnia ks. Bart Tolleson, wieloletni przyjaciel ojca Stu, film oparty na prawdziwej historii z pewnością zainteresuje życiem kapłana. „Już samo to jest dobre. To wspaniała historia”.

Ojciec Stu

Stuart Long uczył się na katolickim uniwersytecie Carroll College. Nie był jednak wierzący. W wywiadzie dla „The Montana Catholic” udzielonym w 2010 r. wspominał o obowiązku uczęszczania na mszę świętą, by móc grać w reprezentacji szkoły. W tym samym wywiadzie przyznał, że często kłócił się z nauczycielami, przerywał lekcje i zadawał irytujące pytania.

Jego nawrócenie jest fenomenalne. Od kłótliwego agnostyka do kogoś, który doznaje mistycznego spotkania z Bogiem. Wtedy zdecydował się zostać księdzem.

Ks. Bart Tolleson

Stuart był zapalonym sportowcem. Grał w piłkę nożną w Carroll College. Później zainteresował się boksem. W 1985 r. zdobył mistrzostwo Montana Golden Gloves. Po jednej z walk przeszedł operację szczęki. Wtedy porzucił boks i przeniósł się do Los Angeles. Tam zaczął się realizować jako aktor. Choć odniósł pewne sukcesy w reklamach, pracował jako statysta w filmach, nie było to spełnienie jego marzeń.

Pracował też w nocnym klubie. W końcu podjął pracę dla Norton Simon Museum w Pasadenie w Kalifornii. Przez siedem lat był tam menadżerem.

Ojciec Stu i nawrócenie

„Pewnego dnia wracałem z pracy do domu. Potrącił mnie samochód. Uderzyłem głową w auto jadące sąsiednim pasem. Świadkowie powiedzieli, że jechałem drogą, a po mnie przejechał samochód. I oto jestem” – opowiadał ojciec Stu w wywiadzie z 2010 r.

Wypadek stał się kluczowym momentem dla nawrócenia Stuarta. Nazwał to „przeżyciem religijnym”. Po powrocie do domu i rozmowie o małżeństwie z ówczesną dziewczyną wstąpił do RCIA. W dniu przyjęcia chrztu wiedział już, że zostanie księdzem.

Zastanawiał się, czy wstąpić do zakonu w Nowym Jorku. Ostatecznie zdecydował się zostać księdzem w diecezji Helena. W 2003 r. wstąpił do seminarium Mount Angel w Oregonie.

W trakcie seminarium ojciec Stu przeszedł operację biodra. Wtedy to lekarze odkryli guz wielkości pięści. Zdiagnozowano u niego rzadką i nieuleczalną chorobę mięśni. Zaczął się zmagać z postępującą niepełnosprawnością już w momencie przyjmowania święceń kapłańskich w grudniu 2007 r.

Krzyż i choroba

„Krzyż, jakim była choroba, stał się najpotężniejszym sposobem służenia ludziom. Był niestrudzony w swojej służbie, a Pan dał mu wiele pięknych darów. Był nieustraszony mimo ograniczeń” – powiedział ks. Tolleson. Ojciec Stu zmarł po wyczerpującej walce z chorobą w 2014 r.

Na razie nie wiadomo, na ile w filmie zostanie ukazane kapłaństwo ojca Stu, ale jak zapewnia ks. Tolleson, produkcja będzie dobrym punktem wyjścia do poznania, kim był ojciec StuartLong”.

Myślę, że to dobrze, że Hollywood chce opowiedzieć historię ojca Stu. Jeśli dzięki temu zrobi się głośniej o jego życiu, będziemy postrzegać to jako błogosławieństwo, jako część czegoś, co już się dzieje.

Ks. Bart Tolleson

Film o ojcu Stu ma być w części sfinansowany przez samego Marka Wahlberga.

*Źródło: Catholic News Agency

Tags:
film
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail