Polska i Rosja zmierzyły się na wrocławskiej murawie 1 czerwca, a mecz zakończył remisem. Kilka dni po tym sportowym starciu pojawiają się informacje z kuluarów, które rzucają ciekawą perspektywę na organizację spotkania. Trener naszej reprezentacji Paulo Sousa podjął nietypowe decyzje.
a
Przed meczem z Rosją polscy piłkarze mogli uczestniczyć nie tylko w rozgrzewce ciała, ale i ducha! Pochodzący z Portugalii selekcjoner Paulo Sousa przed wyjściem na boisko poprosił o odprawienie mszy. Jak informuje portal SporotweFakty.pl, odbyła się w hotelu, a udział w niej wziął „portugalski szkoleniowiec i jego sztab”.
To jednak nie wszystko. Na zgrupowanie przed mistrzostwami Europy zaprosił kapłana. Chodziło o to, by umożliwić chętnym piłkarzom udział w niedzielnych mszach świętych.
Paulo Sousa i jego wiara
O tym, że nowy trener polskiej reprezentacji jest człowiekiem wierzącym, wiadomo nie od dziś. Pisaliśmy już na łamach Aletei o jego pierwszej konferencji prasowej, na której wystąpił w nowej roli. Rozpoczął ją wówczas od przywołania słów św. Jana Pawła II.
– Chciałbym z tego miejsca wspomnieć papieża Jana Pawła II i kilka istotnych słów, które wypowiedział, a które były dla mnie szczególnie istotne, ale też dla nas wszystkich. Mogą nam dać nadzieję. Myślę, że należy je wziąć pod uwagę w kontekście naszego zespołu.
Więcej TUTAJ.
Jak czytamy w portugalskich mediach, Paulo Sousa wiarę „zaszczepioną ma od młodości”. Przełomem miał być cud, którego rodzina sportowca doświadczyła wiele lat temu.
Jego ojciec uległ poważnemu wypadkowi, a lekarze nie dawali mu szans na powrót do zdrowia. Wówczas Paulo wraz ze swoją mamą udał się na pielgrzymkę do sanktuarium w Fatimie, by modlić się o jego uzdrowienie. Ich prośby zostały wysłuchane. Sousa-senior wrócił do formy. Od tego czasu Paulo często publicznie mówi o swojej wierze i daje jej świadectwo.

Źródło: Sportowe Fakty