separateurCreated with Sketch.

„Głowa śmierci”. Czaszkę na zlecenie papieża wyrzeźbił sam Bernini

Gian Lorenzo Bernini, Skull, 1655

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
John Burger - publikacja 16.06.21
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Słynna „głowa śmierci” to marmurowa czaszka, której autorem jest sam Gian Lorenzo Bernini. Wyrzeźbił ją na zlecenie papieża Aleksandra VII, by przypominała mu o śmierci.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

W muzeum w Dreźnie, pośród innych eksponatów, odnaleziono naturalnej wielkości ludzką czaszkę. Została wyrzeźbiona z marmuru kararyjskiego, najpewniej przez samego Gian Lorenzo Berniniego. Jak się okazało, wykonanie dzieła zlecił papież Aleksander VII. Chciał mieć przed sobą coś, co przypominałoby mu o jego przeznaczeniu. Ale od początku!

Czaszka wykonana na zlecenie papieża

Dzieło było wystawiane w Schloss Pillnitz, w pałacu na południe od Drezna (Niemcy). Jak informowała Art Newspaper, odkryła je Claudia Kryza-Gersch, kuratorka, kiedy poszukiwała eksponatów na wystawę Caravaggia. Uznała, że marmurowa ​​czaszka będzie pasować do wystawy, więc zabrała ją do pracowni Państwowych Zbiorów Sztuki w Dreźnie:

Kryza-Gersch nie wiedziała, kto jest autorem rzeźby. Czaszka wywołała poruszenie w całej pracowni:

Bernini i „głowa śmierci”

Kryza-Gersch komentowała:

Kuratorka zaczęła badać archiwa drezdeńskie. W korespondencji Raymonda Le Plata, głównego kupca dzieł sztuki do skarbca Augusta Mocnego, znalazła wzmiankę o „słynnej głowie śmierci” i nazwisko artysty — Gian Lorenzo Bernini.

Z zaskoczeniem przyznała: „Nasze żarty okazały się prawdą!”. Przeszukała archiwa Chigi i literaturę Berniniego, aby znaleźć brakujące odpowiedzi.

Memento mori dla papieża

To, co znalazła, było jeszcze bardziej intrygujące! Aleksander VII (właśc. Fabio Chigi), zaledwie kilka dni po wyborze na papieski tron w 1655 r., zlecił Berniniemu wykonanie dwóch prac: sarkofagu i czaszki. Oba dzieła trzymał na widoku, aby przypominały mu o nieuchronności śmierci. To część długiej tradycji duchowej w Kościele, znanej jako memento mori („pamiętaj o śmierci”).

Zaledwie rok po tym, jak Aleksander VII został papieżem, wybuchła epidemia dżumy. Wydaje się jednak, że Rzym uniknął najgorszego. Według Yale Law Library, papież mianował kard. Girolamo Gastaldiego komisarzem zdrowia publicznego, który odpowiadał za sytuację w Rzymie. „Odniósł sukces. Tylko 4,5 tys. osób zmarło w Rzymie (ok. 8 proc. populacji), w porównaniu do 150 tys. w Neapolu i 50 tys. w Genui, co stanowi ponad połowę populacji”.

Marmurową czaszkę Berniniego można oglądać do 5 września w Semperbau, w Dreźnie, na wystawie „Bernini, papież i śmierć”. Jest tam też portret ucznia Berniniego, Guido Ubaldo Abbatiniego, przedstawiający Aleksandra VII trzymającego rękę na czaszce. Pracę wypożyczono dzięki uprzejmości Suwerennego Zakonu Maltańskiego w Rzymie.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!