Aleteia logoAleteia logoAleteia
sobota 20/04/2024 |
Św. Agnieszki z Montepulciano
Aleteia logo
Styl życia
separateurCreated with Sketch.

Przeżył aborcję. „Gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, nie byłoby mnie tutaj”

JOSIAH PRESLEY

YouTube

Ewa Rejman - 18.06.21

Josiah Presley przeżył nieudaną aborcję. Jako małe dziecko został adoptowany, a kiedy miał trzynaście lat, rodzice powiedzieli mu więcej o okolicznościach jego narodzenia. „Jeśli wszystko poszłoby zgodnie z planem, musiałbym umrzeć, zanim jeszcze moje życie na dobre się rozpoczęło” – mówi.

Jego biologiczna mama pochodzi z Korei Południowej. Kiedy była w trzecim miesiącu ciąży, z powodu trudnej sytuacji finansowej zdecydowała się na chirurgiczną aborcję. Gdy opuściła gabinet zabiegowy sądziła, że „jest już po wszystkim”, tak jak zapewnił ją lekarz. Po pewnym czasie jej brzuch zaczął jednak rosnąć, a ona poczuła ruchy dziecka.

Nieudana aborcja

Nikt nie potrafił wytłumaczyć, co się stało, ale tym razem postanowiła pozwolić swojemu synkowi się urodzić i po urodzeniu oddać go do adopcji. Choć historia wydaje się brzmieć wręcz nieprawdopodobnie, to Josiah zapewnia, że posiada dokumentację medyczną mogącą ją potwierdzić.

Jednym z prawdopodobnych wyjaśnień jest to, że mógł mieć siostrę lub brata bliźniaka i jako drugie dziecko został przez lekarza przeoczony.

Adopcja…

Adoptowało go małżeństwo ze Stanów Zjednoczonych. Wychowywał się razem z jedenaściorgiem rodzeństwa, z których aż dziewięcioro również było adoptowanych. Choć rósł w domu pełnym miłości, to wspomina, że przez długi czas zmagał się z brakiem akceptacji samego siebie, czuł się inny i nie wiedział, jak sobie z tym poradzić.

Nie znał też powodu, dla którego jego ramię jest poważnie zdeformowane. Obecnie sądzi, że mogło zostać uszkodzone w czasie nieudanej aborcji.

Gdy skończył trzynaście lat, rodzice postanowili przeprowadzić z nim rozmowę, która miała w znacznym stopniu wpłynąć na jego życie. Powiedzieli mu o decyzji, jaką podjęła jego matka.

…może być alternatywą

Jego pierwszą reakcją był szok i niedowierzanie. Poczuł też ogromną złość w stosunku do swoich biologicznych rodziców. Choć wcześniej marzył o spotkaniu z nimi, to w tym momencie uznał, że już go nie obchodzą. Te trudne emocje doprowadziły go do zachorowania na depresję, a pielęgnowanie w sobie żalu tylko ją potęgowało.

Pomogła mu wiara i decyzja o przebaczeniu. Jednym z jego ulubionych fragmentów Biblii stał się Psalm 139 i słowa Ty bowiem stworzyłeś moje wnętrze i utkałeś mnie w łonie mej matki.

Kluczowa była dla niego również bliska relacja z głęboko wierzącymi rodzicami. „Tak jak Bóg uczynił ich swoimi dziećmi, tak oni także czynią nas swoimi dziećmi” – mówi, odnosząc się do otwartości swojej rodziny na tak liczną adopcję.

Chciałby, żeby to właśnie adopcja stała się realną alternatywą dla aborcji. Nie osądza ludzi, którzy z różnych przyczyn nie mogą wychować swoich dzieci. Twierdzi, że tym, co go boli jest fakt, że aborcję, czyli procedurę, która omal nie zakończyła jego życia, wielu uważa za coś dobrego, coś, co można nazwać prawem człowieka.

Spotkać biologicznych rodziców

Josiah skończył studia z psychologii po to, aby pomagać innym osobom w trudnym położeniu. Dwa lata temu ożenił się z Bethany, która wspiera go w dzieleniu się jego historią i w działalności w ruchu pro-life.

Przyznaje, że czasami zastanawia się, czy biologiczni rodzice myślą jeszcze o nim. Chciałby pewnego dnia móc ich spotkać i powiedzieć, że wszystko im wybacza.

Nie mogę mówić o tym, jak kocham dzieci nienarodzone i jednocześnie nienawidzić mojego sąsiada, który jest już urodzony. Nie mogę mówić o tym, jak kocham dzieci nienarodzone i jednocześnie nienawidzić kobiety, która dokonała aborcji, lekarza, który je przeprowadza, czy pracownika kliniki aborcyjnej.

Twierdzi, że ten sposób patrzenia na świat wynika z tego, że wszystkich tych ludzi stworzył Bóg na swój obraz i podobieństwo. A on chce próbować naśladować Go w miłości.

Tags:
aborcja
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail