To nie był zwyczajny koncert. Marcin Styczeń, pieśniarz i kompozytor, został zaproszony do Bornego Sulinowa, by zagrać za… kratami! Kratami klauzury, bo muzyk odwiedził z gitarą dom sióstr karmelitanek. „To miał być prezent dla s. Jolanty chorej na nowotwór. Niestety w ubiegłym tygodniu zmarła. Bardzo lubiła moje piosenki” – napisał Marcin Styczeń na swoim koncie na Facebooku. „Wierzę, że w czasie koncertu duchem była z nami” – dodał.
Jak wyznał, spotkanie było bardzo wzruszające, a siostry – mimo życia w zamknięciu – bardzo otwarte i radosne. „Siostry zrobiły na mnie wielkie wrażenie, swoją otwartością (pomimo zamknięcia – są siostrami klauzurowymi), erudycją i wrażliwością”.
Muzyk zagrał m.in. ulubione utwory śp. s. Jolanty – „Myśli jak motyle” i „Obłok niewiedzy”. Zdradził też, że siostry zamówiły u niego piosenkę! „Mam nadzieję, że kiedyś tam wrócę…” – napisał Marcin Styczeń relacjonując swoją wizytę u sióstr karmelitanek.
