W młodym wieku 112 lat Portorykańczyk Emilio Flores Márquez podzielił się sekretem swojej długowieczności — nie takiej odpowiedzi można było się spodziewać!
Kochać wszystkich!
Pradziadek, któremu brakuje miesiąca do 113 lat, został niedawno uznany przez Księgę Rekordów Guinnessa za najstarszego żyjącego mężczyznę na świecie. A sprowadza swój imponujący wiek do prostej lekcji, której nauczył się od swojego ojca, gdy był jeszcze małym dzieckiem: kochać wszystkich.
„Mój ojciec wychowywał mnie z miłością, kochając wszystkich… Zawsze mówił mi i mojemu rodzeństwu, aby czynić dobro, dzielić się wszystkim z innymi. Poza tym Chrystus żyje we mnie” – wyjaśnił Marquez we wpisie do Księgi Rekordów Guinnessa, o czym donosi „Daily Mail”.
Ponieważ zdobywcą rekordu jest człowiek, który ma aż 10 rodzeństwa, rodzina miała wiele miłości, którą mogła dzielić się z innymi. Ponadto, jako najstarszy, Marquez odegrał kluczową rolę w życiu rodzinnym. Spędzał czas, pomagając ojcu na farmie trzciny cukrowej, a potem wracał do domu, by wykonywać prace domowe i opiekować się rodzeństwem.