Aleteia logoAleteia logoAleteia
piątek 19/04/2024 |
Św. Leona IX
Aleteia logo
Dobre historie
separateurCreated with Sketch.

Rehabilitacja przez sport ekstremalny? O takim nurkowaniu jeszcze nie słyszeliście!

NURKOWANIE DLA NIEPEŁNOSPRAWNYCH

fot. Stowarzyszenie Krok po kroku

Beata Dązbłaż - 08.08.21

To brzmi niewiarygodnie, ale tym właśnie zajmuje się od kilku lat Stowarzyszenie Krok po kroku HSA. I to z powodzeniem.

Krzysztof Trawiński, emerytowany zawodowy strażak, poszedł pewnego razu do zakładu aktywności zawodowej, by podzielić się z jego uczestnikami swoją pasją do nurkowania.

Kto chce nurkować?

– Przygotowałem same wspaniałe zdjęcia, piękną prezentację, ale już w czasie tego spotkania, patrząc na osoby z różnymi niepełnosprawnościami i różnym jej stopniem, poczułem pewną niestosowność tego, o czym im opowiadam. Zapytałem więc, czy ktoś chciałby spróbować nurkowania. Zgłosiła się Asia z dziecięcym porażeniem mózgowym, od której wszystko się zaczęło – opowiada prezes Stowarzyszenia Krok po kroku HSA (Handicapped Scuba Association – Stowarzyszenie Nurków Niepełnosprawnych).

W efekcie Krzysztof ograniczył działalność komercyjną i skupił się na rozwoju stowarzyszenia. Nie bez znaczenia w całej historii jest jego własne doświadczenie – 10 lat temu urodziła się jego córka z Zespołem wiotkiego dziecka, która dziś także nurkuje.

NURKOWANIE DLA NIEPEŁNOSPRAWNYCH

Jedyna taka platforma

Dzięki inicjatywie i przedsiębiorczości 8-osobowego zespołu, ponad rok temu, na jeziorze Płocie w Pile powstała jedyna w Polsce platforma do nurkowania dla osób z niepełnosprawnościami. Kosztowała bagatela ok. milion złotych. Tworzona była przez dwa lata, nie tylko z myślą o osobach z niepełnosprawnościami, ale i z ich udziałem.

Platforma to połączone dwa stalowe pontony. Na jednym z nich znajduje się budynek z szatnią, toaletą, miejscem odpoczynku i salą szkoleniową. Zajęcia nurkowe mogą się w niej odbywać przez cały rok; nurkowanie rozpoczyna się i kończy w pomieszczeniu. Ponadto na platformie jest oświetlenie nawodne i podwodne, system kamer, system bezpieczeństwa AED oraz system wzywania pomocy medycznej.

Na zewnątrz można nurkować wtedy, gdy jest ciepło. Platforma wyposażona jest w urządzenia, które pozwalają włożyć osobę z wózka bezpośrednio do wody. Jest tam ruchome dno o głębokości od 1,5 m do 6 m. Nurkujący mają tu komfortowe warunki zbliżone do tych w basenie nurkowym – pływają tam ryby, jest roślinność, zatopiona łódź, park jurajski. I dalsze plany, by ten podwodny świat coraz bardziej ubogacać.

Krzysztof Trawiński żartobliwie mówi, że platforma powstała z lenistwa, bo podobno to osoby leniwe są najbardziej kreatywne.

– Przygotowanie jednej osoby z niepełnosprawnością do nurkowania wymaga wielu zabiegów. Chcieliśmy więc stworzyć miejsce, gdzie będzie to możliwe i dostępne dla wielu osób – mówi.

Inne zmysły, inny świat

Gdy żona Roberta Mielca dowiedziała się o projekcie Stowarzyszenia Krok po kroku o rehabilitacji społecznej przez nurkowanie dla osób z różnymi niepełnosprawnościami, nie miała wątpliwości, że jej mąż zechce spróbować. Wzrok zaczął tracić 11 lat temu, dziś widzi już bardzo mało.

– Trudno opowiedzieć jak to jest nurkować, nie widząc. To wielka frajda. Pod wodą włączają się inne zmysły – mówi.

Roberta Rosiaka zawsze fascynowały filmy spod wody, więc przy pierwszej możliwej okazji zapisał się na kurs nurkowania, już mocno niedowidząc.

 – Na początku było dużo wypitej wody z basenu. Ale kurs na otwartych wodach w Chorwacji to niesamowite przeżycie. Mogłem dotykać muszelek, martwego koralowca, tego, co było bezpieczne – mówi. Dla niego bezcenne w tym doświadczeniu jest wyłączenie grawitacji, możliwość poruszania się w każdym kierunku. – To po prostu inny świat – kwituje.

NUKROWANIE DLA NIEPEŁNOSPRAWNYCH

Nowe spojrzenie

Dla Krzysztofa Trawińskiego nurkowanie osób niewidomych było także nowym odkryciem. Osoby widzące pod wodą nie mogą niczego dotykać, gdyż to nie jest bezpieczne.

– Gdy pojechaliśmy na wyjazd nurkowy do Egiptu z Robertem Rosiakiem, zderzyliśmy się z inną rzeczywistością. On widzi inaczej, dlatego opiekun nurkującej osoby z niepełnosprawnością wzroku najpierw sprawdzał, czy czegoś można dotknąć, czy to nie parzy i wtedy mogły to zrobić także te osoby – opowiada.

Sam przeżył szkolenie nurkowania z zawiązanymi oczami, aby lepiej zrozumieć osoby niewidome.

– To był dla nas ogromny zastrzyk emocji i energii, innego spojrzenia na świat – mówi.

Robert Mielec zaraził nurkowaniem swoją żonę. Wyjazdy nurkowe docenia także ze względów towarzyskich i relacji tworzonych z innymi pasjonatami podwodnego świata.

– Jest w stowarzyszeniu osoba ze stwardnieniem rozsianym, która nurkowała jeszcze przed chorobą. Po latach wróciła do tej pasji. Zmieniły się jej relacje rodzinne, odżyła, ma cel. Warto, bo potem jest ogromna satysfakcja, że pokonało się kolejną barierę – mówi.

Krzysztof Trawiński podkreśla, że instruktorzy w stowarzyszeniu działają charytatywnie, na co dzień pracując zawodowo.

– Oni są po prostu dobrzy i można z nimi zrobić wiele fantastycznych rzeczy – dodaje.

Jeszcze w sierpniu duża grupa, w tym 12 osób z różnymi niepełnosprawnościami, skosztuje nurkowania w Egipcie.

Tags:
niepełnosprawność
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail