TOPR podsumował wakacje. W statystykach widać niepokojącą tendencję…

W jego trakcie ratownicy TOPR ruszali z pomocą 337 razy, organizując 95 dużych wypraw ratunkowych oraz 217 akcji. 102 przypadki wymagały użycia śmigłowca.

Tatrzańskie pogotowie udzieliło w te wakacje pomocy łącznie 380 osobom. 119 ratowanych doznało poważnych obrażeń/zachorowań, 148 – lekkich. 1 wypadek zakończył się niestety śmiercią turysty. Zdecydowana większość zdarzeń (319) dotyczyła pieszych, doszło jednak również do 8 wypadków wspinaczkowych i 1 jaskiniowego. Najczęstszą przyczyną rodzącą konieczność interwencji były upadki i potknięcia oraz zachorowania.

Jak podkreśla TOPR, statystyki wskazują na niepokojącą tendencję. W stosunku do poprzednich lat odnotowano bowiem znaczny wzrost liczby wypadków w Tatrach. Było ich w tym roku o przeszło 100 więcej niż w ubiegłe wakacje, i o ponad 60 więcej niż latem roku 2019.

Wzrost liczby wypadków jest bezpośrednio związany z rekordową frekwencją na tatrzańskich szlakach. W sierpniu br. liczba turystów odwiedzających najwyższe polskie góry po raz pierwszy przekroczyła (według szacunków) milion osób dla jednego miesiąca. Dla porównania, liczba miliona urlopowiczów dla całego dwumiesięcznego okresu wakacyjnego po raz pierwszy została przekroczona w Tatrach zaledwie 6 lat temu.

Za wzrost zainteresowania Tatrami odpowiada w dużej mierze niepewna sytuacja pandemiczna, która skłania turystów do wybierania bliższych domu i tańszych miejsc wypoczynku.

Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe zostało powołane do życia w 1909 r. z inicjatywy lekarza Kazimierza Dłuskiego i gen. Mariusza Zaruskiego. Obecnie w TOPR zrzeszonych jest 274 ratowników, z czego 39 zawodowych i 172 z uprawnieniami ratowniczymi.

Aby zostać członkiem TOPR, należy przejść okres próbny trwający od 1,5 roku do 3 lat. Trzeba w tym czasie wykazać się doskonałą znajomością topografii Tatr, a także praktycznymi umiejętnościami w zakresie wspinaczki, speleologii, narciarstwa, ratownictwa i autoasekuracji.