Chociaż przemówienie brytyjskiej monarchini było skierowane do hierarchów Kościoła anglikańskiego, wiele z jej słów znajduje oddźwięk wśród chrześcijan na całym świecie. Królowa przypomina nam, że cokolwiek dzieje się w naszym życiu, pośród chaosu, niepewności i radości, powinniśmy zawsze opierać się na Ewangelii.
Wielbiciele brytyjskiej rodziny królewskiej, ale nawet i ci, których przestarzały system monarchiczny denerwuje, z niepokojem obserwują w ostatnich miesiącach stan zdrowia królowej Elżbiety II. Nie pojawiła się ona w tym czasie na kilku kluczowych spotkaniach, a w październiku została hospitalizowana w celu przeprowadzenia wstępnych badań.
Także kilka tygodni temu, z powodów zdrowotnych, 95-letnia monarchini nie wzięła udziału w nabożeństwie w Niedzielę Pamięci Narodowej dla uczczenia pamięci weteranów wojennych. Wielu ta nieobecność przypomniała o zaawansowanym wieku królowej.
Ewangelia pozostaje niezmienna
Jak donosi „Daily Mail”, kilka dni temu monarchini po raz pierwszy w ciągu swojego panowania nie pojawiała się na innym ważnym wydarzeniu – zgromadzeniu Synodu Kościoła anglikańskiego. Pod nieobecność królowej jej przemówienie odczytał książę Edward, który w poruszających i doniosłych słowach odniósł się do wyzwań, przed jakimi stoi wiara chrześcijańska w dzisiejszym, nieustannie zmieniającym się społeczeństwie.
Przypominając zebranym, że minęło już ponad pół wieku, odkąd wraz ze swoim zmarłym mężem, księciem Filipem, udała się na pierwszy Synod, królowa wspomniała o tym, co uważano za prawdę wówczas i przez całe wcześniejsze stulecia:
„Nikt z nas nie może spowolnić upływu czasu; i choć często skupiamy się na tym, co zmieniło się w ciągu tych lat, wiele rzeczy pozostaje niezmiennych, w tym Ewangelia Chrystusa i Jego nauczanie”.
Jako najwyższy zwierzchnik Kościoła anglikańskiego, monarchini wskazała zebranym biskupom i duchowieństwu, jak nieustanna miłość Boga może być wielką pociechą w czasie podejmowania decyzji o kluczowych dla narodu kwestiach, jak choćby walka z ubóstwem.
Ewangelia przynosi nadzieję
„Naturalnie, w niektórych obszarach zaznaczą się różnice zdań. Mam nadzieję, że umocnieni pewnością miłości Boga, będziecie pracować razem i czerpać z kościelnej tradycji jedności we wspólnocie, aby sprostać stojącym przed wami zadaniom”. W swoim przemówieniu królowa Elżbieta mówiła także o tym, jak wielu dotknęła pandemia i jak Ewangelia daje nam w tym czasie głęboką nadzieję:
„Dla ludzi wierzących ostatnie lata były szczególnie trudne. Przyniosły bezprecedensowe ograniczenia w dostępie do dających pociechę i otuchę publicznych nabożeństw. Dla wielu był to czas niepokoju, smutku i wyczerpania. Jednak Ewangelia i teraz przyniosła nadzieję, podobnie jak miało to miejsce na przestrzeni wieków…”
Chociaż przemówienie brytyjskiej monarchini było skierowane do hierarchów Kościoła anglikańskiego, wiele z jej słów znajduje oddźwięk wśród chrześcijan na całym świecie. Królowa przypomina nam, że cokolwiek dzieje się w naszym życiu, pośród chaosu, niepewności i radości, powinniśmy zawsze opierać się na Ewangelii, która pomaga nam utwierdzać się w niezmiennej miłości Boga.