separateurCreated with Sketch.

Dzień dobry, tu Bóg! [piątek, 17 grudnia]

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - publikacja 17.12.21
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Dziś Dawid daje przepiękne świadectwo o tym, jak napisał specjalny list do św. Józefa, zaadresował go „Św. Józef – Niebo”, a potem zaczęło się dziać coś niezwykłego. Najpierw spotkał bezdomnego o imieniu Józef… A potem? Przeczytajcie.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Adwent

Wstajesz i wiesz, że Bóg jest po twojej stronie. Na śniadanie zadajesz sobie pytanie o sens tego wszystkiego, pytasz „czy dam sobie radę?”, a On wyciąga do Ciebie rękę i mówi: Nie przejmuj się, to Ja cię dziś poprowadzę przez trudy życia. Więcej, pokażę ci światło, piękno i nadzieję.

Nie jesteśmy „telewizją śniadaniową”, ale w Adwencie 2021 roku przyślemy ci każdego ranka „na śniadanie” porcję duchowej strawy. Tu znajdziesz Boga, który jest bliski, który nie gardzi naszą szarą codziennością i działa poprzez najmniej spodziewane wydarzenia. Czytaj, kochaj i żyj bardziej!

INSPIRUJĄCE CYTATY

Opowiem ci, jak w moim życiu zadziałał Bóg

To był trudny czas w moim życiu. Wiele spraw się rozwalało i wiele problemów piętrzyło się nade mną. W niedzielę przed uroczystością św. Józefa (która przypada 19 marca) usłyszałem historię o listach do św. Józefa. Pomyślałem – dlaczego nie?

Znalazłem chwilę i napisałem św. Józefowi o wszystkich moich sprawach, uczuciach, problemach, strachu, wątpliwościach, a następnie zapakowałem to w kopertę, zaadresowałem na „Św. Józef – Niebo” (jak list to z adresem, prawda?) i 19 marca popędziłem do kościoła oo. dominikanów we Wrocławiu, gdzie złożyłem list u stóp figury św. Józefa.

Niedługo później nadszedł czas na Triduum Paschalne. Swoją małą osobistą tradycją w Wielki Piątek późnym wieczorem ruszyłem w miasto, by podzielić się ze spotkanymi ludźmi przygotowanym jedzeniem, podstawowymi produktami, ale przede wszystkim – swoim czasem i rozmową. Gdy to wszystko udało się spełnić, postanowiłem w drodze do domu przystanąć w kościele oo. dominikanów na chwilę adoracji przy Grobie Pańskim.

U wejścia do kościoła siedział dość młody, brodaty mężczyzna, który żebrał. Przywitałem się z nim i przysiadłem obok niego. Dałem mu ostatnie przygotowane kanapki i zaczęliśmy rozmawiać. Dość długo opowiadał mi o swoim życiu i o problemach, z którymi się zmagał, o pracy stolarza oraz o tym, co sprawiło, że ostatecznie skończył na ulicy.

W końcu czas był, żeby się zbierać, więc zapytałem go o imię. „Józef” – padło w odpowiedzi. Skwitowałem to stwierdzeniem, że to piękne imię i że tutaj jest kaplica św. Józefa, więc żeby odwiedził swojego imiennika, bo to dobry patron. Uśmiechnął się, podziękował, uścisnął mi rękę i powiedział: „Wszystkie Twoje problemy się rozwiążą – jestem pewien”.

Podziękowałem i wszedłem do kościoła. Gdy zająłem miejsce w ławce, zmroziło mnie. Dopiero wtedy dotarło do mnie, co właśnie mogło się wydarzyć. Wyszedłem przed kościół, ale nikogo już nie było. W moich oczach – łzy, a w sercu poczucie nieopanowanej radości. „No tak, przecież Ty zawsze tak działasz” – pomyślałem.

To nie był koniec. Następnego dnia rano, w Wielką Sobotę, znowu byłem w kościele oo. dominikanów na próbie liturgicznej przed wieczorną wigilią paschalną. Ojciec odpowiedzialny za liturgię popatrzył na mnie i powiedział: „Dawid, pomożesz przy Komunii w kaplicy św. Józefa”…

Komunia święta w okresie Triduum jest tam udzielana pod obiema postaciami w taki sposób, że kapłan trzyma kielich z Krwią Pańską, a asystująca mu osoba patenę z Ciałem Pańskim. Trzymałem w swoich dłoniach Jezusa w kaplicy św. Józefa. Józef dał mi do rąk najcenniejszy skarb jaki posiadał – Syna Bożego. Radość tamtego wydarzenia trzyma mnie do dzisiaj.

Nie muszę dodawać, że oczywiście wszystkie problemy się rozwiązały, a ja od tamtego czasu dość często skrobię list do św. Józefa.

Dawid Feliszek

Modlitwa dla ciebie i cytat z Biblii dla ciebie

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!