separateurCreated with Sketch.

Pająki pod sufitem, czyli jak na święta szykowali się nasi przodkowie [wywiad]

TRADYCYJNE OZDOBY BOŻE NARODZENIE
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Jolanta Tokarczyk - publikacja 17.12.21
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Choinkowe ozdoby z brukwi i opłatka. Snopy zboża zamiast choinki. Pająki z bibuły i słomy pod sufitem. I oczywiście wielkie sprzątanie na długo wcześniej, by w tygodniu poprzedzającym Boże Narodzenie nie robić już generalnych porządków.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

W góralskich domach (chociaż nie tylko tam), u sufitu wieszano podłaźniczki, czyli świerkowe drzewka skierowane czubkiem do dołu i udekorowane ozdobami z papieru albo jabłkami. Po świętach takimi gałązkami gospodarz błogosławił zwierzęta w oborze, by dobrze chowały się w nadchodzącym roku.

Jaka Wigilia, taki cały rok

Mieszkańcy Podhala, a chyba nie tylko oni, uważają, że „jaka Wigilia, taki cały rok”, dlatego – jak dawniej – myją się w wodzie z monetami, aby pieniędzy nie zabrakło. Inni kultywują tę tradycję w noworoczny poranek. Gospodarze sypią też ziarno dla domowego ptactwa do metalowych obręczy, wierząc, że kury nie będą uciekać i nie pogubią jajek.

Na wielkie sprzątanie czas był już wcześniej: wymiatanie kurzu ze wszystkich kątów i szorowanie podłóg, trzepanie kobierców i pranie pościeli, a wreszcie gotowanie i bodaj najbardziej oczekiwany etap prac – zdobienie domostw na święta. Na Boże Narodzenie wszystko powinno lśnić i pachnieć, by w ten świąteczny czas było uroczyście i wyjątkowo.

O szczegóły przygotowań do świąt na Kujawach, Mazowszu i w innych regionach zapytaliśmy etnografki: Małgorzatę Kunecką, kustosza Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie i Hannę Łopatyńską, kustosza Muzeum Etnograficznego im. Marii Znamierowskiej-Prüfferowej w Toruniu.

Przygotowania do świąt w dawnej Polsce

Jolanta Tokarczyk: Kiedy polskie gospodynie (i gospodarze) rozpoczynali przygotowania do świąt Bożego Narodzenia? Ważnym akcentem w kulturze tradycyjnej było zapewne dekorowanie izb...

Hanna Łopatyńska (HŁ): Nie ma jednej ustalonej daty, od kiedy należy rozpocząć przygotowania do świąt. Pewne czynności należało wykonać dużo wcześniej: jesienią gospodarz młócąc cepem zboże, wybierał najbardziej dorodne kłosy na snopy, które miały być ustawione w kątach świątecznej izby. Od początku Adwentu wykonywano ozdoby mające upiększyć domostwa na święta. Na przykład na Kurpiach były to kolorowe wycinanki z papieru, które umieszczano na ścianach i w oknach. Również na Kurpiach, a poza tym na Kujawach, w Wielkopolsce, Krakowskiem, a także na Wileńszczyźnie kobiety przygotowywały pająki, czyli przestrzenne konstrukcje podwieszane pod sufitem. Robiono je z różnych materiałów – nie tylko ze słomy, ale i kolorowego papieru, włóczki, szklanych koralików, gęsich piór, opłatków. 

W wielu regionach Polski okres bożonarodzeniowy kojarzy się z wizytą kolędników. Czy do kolędy również przygotowywano się wcześniej?

HŁ: Przygotowania do świąt polegały też na szykowaniu rekwizytów kolędniczych, z którymi chodzono od Wigilii lub Bożego Narodzenia, a w niektórych regionach już w Adwencie. Były to szopki i maszkary zwierzęce. Zajmowali się tym głównie kawalerowie. Natomiast dzieci wykonywały choinkowe ozdoby z papieru, z białych i kolorowych opłatków, a na Kaszubach także z brukwi.

Świątecznego gotowania również nie odkładano na ostatnią chwilę?

HŁ: Świąteczne potrawy gospodynie przygotowywały tuż przed Wigilią, ale pewne prace należało zrobić wcześniej, np. upiec pierniki. Z wyprzedzeniem trzeba też było zająć się rybami, uwędzić je lub zasolić. Na Kaszubach jedną rybę – kura morskiego – specjalnie preparowano i zawieszano na sznurku nad stołem lub choinką tuż przed Wigilią.

Święta na Mazowszu

A jak do świąt Bożego Narodzenia przygotowywano się na Mazowszu?

Małgorzata Kunecka (MK): W tygodniu przedświątecznym nie wykonywano już ciężkich prac w gospodarstwie. Szykowano dom na święta – gospodynie sprzątały, ale nie były to tak generalne porządki jak te wiosenne, przed Wielkanocą. Ozdabiano też izbę i przygotowywano potrawy na dni świąteczne i na Wigilię, którą na Mazowszu nazywano pośnikiem. 

Jakie dania królowały na mazowieckich stołach?

MK: Przygotowywano proste dania: barszcz, zupę grzybową, zupę lub kompot z suszonych owoców, kaszę z olejem, placki na sodzie zwane sodziakami, groch z kapustą albo kapustę z grzybami, pierogi lub kluski z makiem. Na Kurpiach, które zawsze wyróżniały się lokalną specyfiką, podawano babkę ziemniaczaną zwaną rejbakiem oraz fafernuchy – małe, twarde ciasteczka z marchwią.

Choinka to nie tak dawny świąteczny „rekwizyt”. Czy na Mazowszu również dekorowano domy snopami zboża?

MK: Choinka na Mazowszu pojawiła się późno: w drugiej połowie XIX w. w szlacheckich dworach, a dopiero w okresie międzywojennym trafiła do chłopskich domów. Wcześniej w izbie ustawiano snopy zboża. Przed świętami gospodarze szykowali na ten cel snopy z dorodnymi kłosami, aby takie same zebrać z pola w nadchodzącym roku. Gdy pojawiły się choinki, szukali odpowiedniego drzewka. Na Mazowszu często była to sosna, a nawet jałowiec, rzadziej świerk.

Ozdoby świąteczne na Mazowszu

Skoro choinka, to i ozdoby. Z jakich surowców były wykonywane?

MK: Na Mazowszu przygotowywano ozdoby z opłatka: kuliste formy, które w okolicach Ciechanowa nazywano pamiątkami, na wschodzie regionu światami, a w pozostałych jego częściach – jabłuszkami. Oprócz nich z opłatków wycinano krążki, półksiężyce i gwiazdki, którymi zdobiono izbę na okres Bożego Narodzenia.

Piękna tradycja, która dziś coraz częściej wypierana jest przez plastikowe ozdoby i sztuczne światełka. Na pewno warto do niej wrócić. A przy okazji świątecznych odwiedzin uważnie rozejrzeć się dookoła – być może te dawne, ludowe zwyczaje zaskoczą nas w naszym rodzinnym domu.

Źródło: Boże Narodzenie na Mazowszu, wydawnictwo Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!