Aleteia logoAleteia logoAleteia
wtorek 16/04/2024 |
Św. Marii Bernadety Soubirous
Aleteia logo
Styl życia
separateurCreated with Sketch.

Uzależniony od seksu Antonino: „Od piekła ocaliła mnie Maryja w Medjugorje”

Testimonianza-Antonino-Medjugorje

Medjugorje tutti i giorni Via Youtube

Silvia Lucchetti - 23.12.21

Poznajcie historię Antonina, którego rozwiązłym, podwójnym życiem, pełnym narkotyków i seksu, wstrząsnęła Maryja.

Na kanale YouTube Medjugorie tutti i giorni (tłum. Medjugorje każdego dnia) opublikowane zostało świadectwo Antonina – męża i ojca dwójki dzieci, które zaczyna się od słów:

Matka Boża naprawdę ocaliła mnie z piekła. Moje życie w tamtym czasie było piekłem.

„Maryja w Medjugorje wstrząsnęła moim życiem”

Przez wiele lat za fasadą przyzwoitego człowieka związanego mocno z rodziną Antonino prowadził podwójne życie. Już na ślubie wśród gości znalazła się jedna z jego licznych kochanek z tamtego okresu.

To jednak był zaledwie początek. Potem pojawiła się trawka, kokaina, stymulanty podczas wypadów do klubów i niepohamowane pożądanie – narkotyk, który kompletnie go uzależnił. Do tego stopnia, że Antonino brał nawet udział w schadzkach swingersów [określenie osoby, która angażuje się w wolny i frywolny seks bez zobowiązań – red.].

Narkotykiem, który najbardziej mnie zniewolił, było pożądanie.

Niemniej, prowadząc życie w zatraceniu, udawało mu się utrzymać w tajemnicy swoją podwójną osobowość do momentu, w którym spontanicznie zdecydował się ujawnić przed żoną całe zepsucie, do jakiego jest zdolny.

Antonino i wybuch kryzysu

Wskutek tego, jak można sobie wyobrazić, w ich małżeństwie pojawił się poważny kryzys. Pomiędzy małżonkami pojawiały się napięcia i chęć odwetu, a Antonino zupełnie nie czuł się winnym tego, co zrobił. W pewnym momencie żona, nie uprzedzając męża o niczym, wybrała się na pielgrzymkę do Medjugorje i wróciła z niej zupełnie odmieniona.

Wydawała się oddychać spokojemi zamiast odpłacić mężowi pięknym za nadobne, „nadstawiała drugi policzek”. Nie tylko zachowywała się w sposób kompletnie pozbawiony agresji, a wręcz przeciwnie – na każdym kroku okazywała mu swoją troskę. Taka postawa niezwykle irytowało Antonina. Stał się strasznie kłótliwy. Zdarzało mu się posunąć nawet do tego, by napluć żonie w twarz.

Decyzja Antonina, by wyjechać do Medjugorje

Jednakże coś zaczynało w nim pracować. Zachowanie żony i jej przemiana nie dawały mu spokoju. Antonino zdecydował się wyjechać do Medjugorje, rzucając Maryi wyzwanie:

Jeśli istniejesz, daj mi się poznać. W przeciwnym razie dam popalić księżom.

Taka była stawka pojedynku, na który chciał wyzwać Matkę Bożą. Do zakładu podszedł jednak bardzo serio i, wyruszając na pielgrzymkę, zdecydował się przystać na jej warunki. Postanowił brać udział w mszach świętych i modlitwach, na które zostanie zaproszony.

Sen poprzedzający pielgrzymkę

Na kilka miesięcy przed podróżą przyśnił mu się dziwny sen, który przypomniał sobie dopiero w czasie pielgrzymki.

Jakiś chłopiec imieniem Rafael był ze mną w kościele, w krypcie, gdzie znajdowało się wielu księży ubranych na biało i trwała modlitwa różańcowa. Potem nagle znalazłem się naprzeciwko dwóch kamienistych wzgórz, pomiędzy którymi przebiegał wąwóz pełen osób, które próbowały się wspiąć. W pewnym momencie z jednego z pagórków zaczął staczać się wielki głaz, a ja, cały przerażony, zapytałem kogoś, kto stał obok mnie, w jaki sposób można go powstrzymać. Ta osoba odpowiedziała, że wystarczy, abym się pomodlił w tej intencji, a głaz się zatrzyma. Tak też zrobiłem. Później z kościoła wyszła moja córka Noemi, która wskoczyła mi na plecy, mówiąc: „Tato, wystarczy, teraz wracaj do domu”.

Gdy Antonino zaczął wspinać się na Podbrdo – górę Objawień, po raz pierwszy w życiu modląc się na różańcu, i dostrzegł z boku Križevac – wzgórze z wielkim krzyżem, rozpoznał dwa szczyty, które widział w swoim śnie. Zachował to jednak dla siebie. Wstrzymał się z wyciąganiem wniosków na temat tego, co właśnie przeżywał.

podoba.gif

Modlitwa o uzdrowienie i poświęcenie życia Maryi

Antonino wszedł na Križevac i modlił się przed Jezusem Ukrzyżowanym, wśród setek świec zapalonych u Jego stóp. Pod ścianą kościoła pod wezwaniem św. Jakuba wziął udział w modlitwie o uzdrowienie, a także dokonał aktu poświęcenia się Maryi. Wszystko za sprawą ojca Jozo Zovka – pierwszego zakonnika, który z niedowierzaniem słuchał o objawieniach widzących dzieci.

„W Medjugorje Maryja ocaliła mnie od piekła”

Dokładnie w czasie tej modlitwy Maryja wybawiła go z piekła. Dopiero wtedy poczuł cały ciężar zła, którego się dopuścił w stosunku do tak wielu osób obecnych w jego życiu. W końcu okazał skruchę, wybuchając uwalniającym płaczem. Łzy sprawiły, że poczuł się niewiarygodnie lekki. W końcu też przystąpił do prawdziwej spowiedzi, poprzedzonej aktem skruchy (na początku pielgrzymki miało miejsce pierwsze podejście do tego sakramentu, które skończyło się jednak aroganckim potraktowaniem spowiednika).

Wciąż jednak nie był w stanie zrozumieć pewnej części swojego snu. Poprosił więc Maryję, by wyjaśniła mu znaczenie tego momentu, w którym Noemi, wychodząc z kościoła, rzuca mu się na szyję i prosi, by wrócił do domu.

Odpowiedź nadeszła dokładnie w czasie mszy świętej, w której uczestniczył ostatniego dnia pielgrzymki. W momencie, gdy celebrans zachęcał do tego, by przekazać sobie znak pokoju, Antonino poczuł, że za rękaw ciągnie go mała dziewczynka, której do tej chwili w ogóle nie widział, i mówi do niego po angielsku „peace”, a następnie go przytula.

Po 12 latach „wciąż jeszcze tu jestem”

Dopiero wówczas wszystko wróciło na swoje miejsce i Antonino mógł rozpocząć swoją drogę chrześcijanina, który poświęcił się Matce Bożej. Z pełną świadomością tego, że będzie to długa droga, w jej trakcie może upaść, ale zawsze też może się podnieść. Po 12 latach Antonino może powiedzieć: „wciąż jeszcze tu jestem”. Po 12 latach wciąż trwa na drodze wiary, jak zawsze u boku Matki Bożej z Medjugorje.

Tags:
Maryjamedjugorienawrócenieświadectwo
Modlitwa dnia
Dziś świętujemy...





Top 10
Zobacz więcej
Newsletter
Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail