separateurCreated with Sketch.

Naraziła własne życie, by ratować 30 Ukraińców. Polska dziennikarka bohaterką!

Monika Andruszewska
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 10.03.22
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Jeden z wojennych korespondentów na miejscu napisał potem w swojej relacji, że «niestety nie wszyscy zdołali uciec i wiele ciał zostało na zimnym asfalcie». Ja nie mogłabym żyć dalej ze świadomością, że mogłam sprawić, by tych ciał zostało mniej, a nie sprawiłam” – pisze Monika Andruszewska, 30-letnia dziennikarka, która wywiozła część mieszkańców bombardowanego miasta.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Monika Andruszewska od czasu Euromajdanu (2013-14) relacjonuje sytuację w Ukrainie, zwłaszcza na terytoriach podlegających rosyjskiej agresji. Mimo młodego wieku nie raz wykazywała się wielką dojrzałością, odwagą i uważnością na drugiego człowieka.

Kilka dni temu zrobiła coś, co sama uznaje za sytuację, w której "nie ma się nad czym zastanawiać po prostu", za żadne "specjalne bohaterstwo". Świat ma jednak inne zdanie.

"Dzielna Polka, moja przyjaciółka Monika Andruszewska, świetna dziennikarka i reporterka wojenna, ale przede wszystkim Człowiek. Według świadectwa ukraińskich żołnierzy na zdjęciu (chyba ochotników) uratowała ok. 20 rodzin pod zbombardowanym przez Rosjan mostem w Irpieniu k. Kijowa. Kiedy zagraniczni dziennikarze kręcili materiał dla swoich stacji, ona odstawiła kamerę i rzuciła się na pomoc ludziom. Brawo!" – napisał na Facebooku Nedim Useinow, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Poruszony postawą Moniki Andruszewskiej był też Dawid Wildstein.

Sama dziennikarka tak opowiada o całej sytuacji:

Jak dodaje, bohaterską postawą wykazywali się raczej ci, o których nie mówi się w mediach.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.