W Hali Orbita uchodźcy mają do dyspozycji salę z 350 łóżkami, 40 pryszniców, kącik dla dzieci, miejsce do rekreacji i stołówkę, na której podawane są 3 posiłki dziennie. To dla nich miejsce tymczasowego pobytu – nie zostają w nim zakwaterowani na stałe.
Udzielanie wsparcia uchodźcom koordynuje tu Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta. To – jak czytamy na stronie internetowej – “niezależna katolicka organizacja dobroczynna, której celem jest niesienie pomocy osobom bezdomnym i ubogim w duchu patrona, św. Brata Alberta”.
Jak “Gazecie Wrocławskiej” mówi Maciej Gudra, kierownik Noclegowni św. Brata Alberta we Wrocławiu, w Hali Orbita chronią się teraz ludzie, którzy “byli bombardowani, kryli się po piwnicach. Miasto zostało zrównane z ziemią. Musieli uciekać w tym, co byli. Na przykład babcia, która zostawiła wszystko, zabierała tylko wnuczki, przyjechała tutaj i pyta tylko o kapcie, bo chciałaby ściągnąć buty, pierwszy raz od kilku dni. Nic innego nie ma, tylko to, co na sobie”.