Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Można pytać, jak mogło dojść do takiej okrutnej, niesprawiedliwej śmierci? Czy może z niej płynąć jakiekolwiek dobro?
Śmierć dziewiętnastoletniej Ann Grosmaire w Wielki Piątek 2010 roku, pchnęła wiele osób w głębię agonii w Ogrójcu, męki i cierpienia na krzyżu Tego, który zawołał: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?”.
Powstać z grzechu i śmierci
Jednakże ukrzyżowany Chrystus modlił się także słowami: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. Kiedy Kate Grosmaire, matka Ann, spotkała się z Conorem McBride'em w więzieniu w Wielki Piątek, wypowiedziała słowa, które były dla 19-letniego więźnia niczym grom z jasnego nieba, podobny do tego, który uderzył w Kalwarię w piątek ukrzyżowania Chrystusa. Otóż matka zamordowanej córki powiedziała zabójcy, że zarówno ona, jak i jej mąż, diakon Andy Grosmaire, „kochają go i wybaczają mu”. W tym momencie rozpoczęła się droga Conora do powstania z grzechu i śmierci.
Conor poznał Ann trzy lata wcześniej na zajęciach z chemii w Leon High School w Tallahassee na Florydzie. Ich znajomość stała się na tyle poważna, że planowali się pobrać, a Ann wyrażała nadzieję, że będą mieli razem dzieci.
Jednak Conor, jak wspominają jego rodzice, Julie i Michael McBride, był wybuchowym nastolatkiem. Młodzi narzeczeni często się kłócili, zaś sprzeczka, która wybuchła w Niedzielę Palmową w 2010 roku trwała kilka dni; młodzi kłócili się podczas spotkań w cztery oczy, rozmawiając przez telefon i wysyłając do siebie SMS-y.
W pewnym momencie, wybiegając z domu, Ann rzuciła w stronę Conora: „Chcę, żebyś umarł”. Bezradny, sfrustrowany i wściekły poszedł po strzelbę ojca, najwyraźniej po to, by spełnić jej życzenie. Ale dziewczyna wróciła, a kłótnia przybrała na sile. Czując niemożność rozwiązania nabrzmiałego sporu, chłopak wycelował w Ann naładowaną broń, myśląc, że porządnie ją wystraszy i to doprowadzi do przełomu. Dziewczyna błagała go na kolanach, żeby nie strzelał, on jednak pociągnął za spust; kula przebiła prawe oko Ann.
Conor sam udał się na posterunek policji. Ann została przewieziona do szpitala, gdzie jej stan określono jako ciężki. Ojciec Conora, Michael McBride, pośpiesznie wrócił do Tallahassee z podróży do Panama City i udał się do szpitala, jeszcze przed wizytą u syna. Grosmaire'owie i McBride'owie nie znali się zbyt dobrze, mimo że ich dzieci umawiały się na randki. Kiedy jednak McBride przybył na miejsce, ojciec dziewczyny, Andy Grosmaire instynktownie podszedł, aby go objąć.
Przebaczenie i pokój
Modląc się, rodzice Ann uznali, że ona sama przebaczyłaby swojemu zabójcy i że pragnęła dla nich samych pokoju serca. Kate przyznała w udzielonym Aletei wywiadzie: „Kiedy modliłam się o rozeznanie tego, czego pragnie dla nas Ann, zawsze pojawiała się myśl, że Ann pragnie dla nas pokoju. Każdego dnia dziękuję Bogu, że od początku znałam pojęcie przebaczenia. Nie było ono bynajmniej dla mnie nowe. Jestem tercjarką franciszkańską i naprawdę dużo pracy włożyłam w przebaczanie innym. Bardzo się cieszę, że Bóg postawił mnie w tym miejscu. Ponieważ kiedy uświadomiłam sobie, że Ann pragnie dla nas pokoju, wiedziałam, że pokój osiąga się poprzez przebaczenie. Wiedziałam, że jeśli chcę zaznać tego pokoju, muszę przebaczyć Conorowi i wiedziałam, jak to konkretnie zrobić”.
Dla rodziców zamordowanego dziecka śmierć jest tylko początkiem długiego Wielkiego Postu, długiego Wielkiego Tygodnia i ponownego przeżywania tragedii w trakcie procesu sądowego. Trzeba przyznać, że nie było to łatwe ani dla Grosmaire'ów, którzy mają jeszcze dwie córki, ani dla McBride'ów, którzy mają dziecko z niepełnosprawnością.
Ale w tym przypadku było inaczej: rodzina Grosmaire'ów oznajmiła prokuratorowi, że chciałaby zastosować metodę sprawiedliwości naprawczej, o której Andy dowiedział się od kapelana więziennego z Kościoła episkopalnego, który pracował na Florydzie. Metoda ta kładzie większy nacisk na zadośćuczynienie wyrządzonej przez przestępcę krzywdy.
Naprawić krzywdy
Rodzinie McBride'ów spodobał się ten pomysł i skontaktowali się z prof. Howardem Zehrem z Eastern Mennonite University oraz Sujathą Baligą, ekspertką w dziedzinie sprawiedliwości naprawczej.
Prof. Zehr, znany jako „ojciec założyciel sprawiedliwości naprawczej”, tak informuje na stronie internetowej Zehr Institute for Restorative Justice: „Uznając, że kara jest często nieskuteczna, sprawiedliwość naprawcza ma na celu pomóc sprawcy w uznaniu wyrządzonej przez niego krzywdy i zachęcić go do jej naprawienia w takim stopniu, w jakim jest to możliwe. Zamiast obsesyjnie zastanawiać się, czy przestępcy dostaną to, na co zasłużyli, sprawiedliwość naprawcza koncentruje się na naprawieniu krzywd wyrządzonych przestępstwem i zaangażowaniu w ten proces jednostek i całych społeczności”.
Zwolennicy sprawiedliwości naprawczej uważają, że może ona pomóc w przekształceniu amerykańskiego systemu sprawiedliwości, który – jak twierdzą – często nie wsłuchuje się uważnie w to, co mają do powiedzenia ofiary. Jak wyjaśnia Krisanne Vaillancourt Murphy, dyrektor wykonawczy Catholic Mobilizing Network, „procedura sprawiedliwości naprawczej skupia się na ofierze przestępstwa, na jej potrzebach i na tym, jak można naprawić wyrządzone zło”.
Niechęć do nowego podejścia
Baliga z początku podeszła do całej sprawy nieufnie, wskazując, że sprawiedliwość naprawcza nigdy wcześniej nie była stosowana w przypadku morderstwa, oraz że postrzegany jako surowy wymiar sprawiedliwości stanu Floryda nie pozwoli na zastosowanie tej metody w danej sprawie.
Jak wspomina w wywiadzie Julie McBride, Baliga zadzwoniła początkowo z odmową. Ale, jak dodaje jej mąż, Michael później zmieniła zdanie, kiedy poznała szczegóły sprawy. Była pod wielkim wrażeniem faktu, że rodzice ofiary i zabójcy w ogóle się ze sobą komunikują.
Kate Grosmaire wyjaśniła, że jej mąż odczuwał głęboką więź z Michaelem, gdyż dzięki natchnieniu Ducha Świętego był świadomy, że Michael także stracił swoje dziecko: „Kiedy tylko za Conorem zamknęła się brama więzienia, rodzice utracili go. Dlatego obaj ojcowie czuli od początku mocną więź”. Obaj też, już w kilka miesięcy po tragedii, zaczęli spotykać się co tydzień na lunch.
Oskarżyciel na procesie, Jack Campbell, obecnie prokurator stanowy w Tallahassee, także początkowo wahał się, czy dopuścić zastosowanie procedury sprawiedliwości naprawczej. W końcu jednak dał się przekonać. Pierwsze spotkanie stron w tej kwestii odbyło się rok po morderstwie w więzieniu, w którym odbywał wyrok Conor. Oprócz jego samego i jego rodziców uczestniczyli w nim rodzice Ann, ks. Mike Foley, proboszcz rodziny Grosmaire'ów, prokurator Campbell i prawnik Conora. Procedurę prowadziła Baliga. W 2013 roku "New York Times" opisał tak tę scenę następująco:
Kate opisywała wczesne dzieciństwo Ann, to jak dziewczynka z powodu wady wzroku musiała nosić okularki z zaślepką. „Robiliśmy wszystko, aby miała dobry wzrok i mogła jeździć autem i żyć normalnie jako osoba dorosła. Jest jeszcze coś, co traci się w momencie śmierci dziecka – skoro jej wychowanie wymagało tak wiele wysiłku, jaki jest teraz cel tych starań?”
Jak wspomina Baliga, matka zamordowanej bynajmniej nie skrywała przed Conorem swego przemożnego poczucia straty, a jej słowa często były bardziej dosadne niż oświadczenia sędziego. Conor był tego wszystkiego świadomy. Jak później wspominał, „ból w ich głosie i świadomość tego, co zrobiłem otworzyły mi oczy na ogrom mojej zbrodni. Potem musiałem jeszcze opowiedzieć ze szczegółami wydarzenia tamtego feralnego dnia”. Chłopak pochylił się do przodu, oparł łokcie na kolanach i spojrzał w oczy rodziców zamordowanej przez siebie narzeczonej. Ciężko mu było zacząć, jednak po pierwszych słowach przyszły kolejne i dosłownie wyrzucił z siebie opis zdarzenia.
„Dobre uczynki za dwoje”
Z perspektywy czasu ojciec chłopaka tak opisuje to jakże trudne pierwsze spotkanie: „To, że Conor mógł usiąść w kręgu z Kate, Andym i ks. Mikiem, że mógł powiedzieć o wszystkim, co zaszło i usłyszeć, jak te tragiczne wydarzenia wpłynęły na wszystkie osoby w sali miały wielki wpływ na chłopaka. Doświadczenie to pomogło mu przepracować to, co się stało; zrozumienie wpływu własnej zbrodni pokazało jednocześnie, że jest w stanie wejść na drogę rozwoju”.
Kate zwróciła się do Conora pod koniec sesji, sugerując, że teraz, kiedy jej córki nie ma już wśród żywych, sam będzie musiał spełniać dobre uczynki za dwie osoby. Rodzice zamordowanej mogli zaproponować karę pozbawienia wolności zabójcy córki. Na procesie sądowym Conor usłyszał wyrok dwudziestu lat pozbawienia wolności; nadal przebywa w więzieniu.
Wiadomo, że Conor stara się sprostać wymaganiom Kate. W więzieniu uzyskał stosowne uprawnienia, został prawnikiem Departamentu Więziennictwa i teraz zajmuje się sprawami osadzonych. Obecnie jest słuchaczem korespondencyjnego kursu studiów pierwszego stopnia na Uniwersytecie Ohio.
Matka Conora, Julie, podkreśla, że chłopak uwielbia uczyć innych. Prowadzi kurs na temat wychodzenia z traumy w więzieniu i świadomości ofiar. Jednym z warunków zwolnienia warunkowego jest poruszanie tematu przemocy wśród nastolatków podczas randek. „Myślę, że jest bardzo przejęty i nastawiony na zrozumienie, co się stało, dlaczego tak się stało i co może zrobić, aby to odpokutować”, dodaje matka Conora.
Narodziny wiary
Conor stał się człowiekiem wierzącym. Jak opisał to w mailu przesłanym portalowi Aleteia, którego wysłanie umożliwili mu rodzice, jako dziecko uczęszczał z dziadkami do kościoła baptystów. Jednak jak sam przyznaje: „szczerze mówiąc, nie wierzyłem w nic z tego. Chodziłem tam tylko ze względu na pączki, które można było zjeść po nabożeństwie. Jako nastolatek zacząłem kwestionować zorganizowaną religię, a zwłaszcza jej rażącą hipokryzję. Byłem bardzo sceptyczny, a nawet cyniczny w stosunku do religii. Jako analityczny typ kujona chciałem zdobyć dowód na istnienie Boga. Mogę wierzyć w wielkiego stwórcę. Wszechświat jest zbyt cudownie różnorodny i cudownie zrównoważony, aby mógł powstać przez przypadek. Nie wierzyłem jednak w Boga Biblii, lecz raczej w jakąś mglistą siłę kosmiczną. Kiedy spotykałem się z Ann, uczestniczyłem z nią we mszy świętej, a później w spotkaniach katechumenatu. Jednak robiłem to bardziej po to, żeby ją uszczęśliwić, niż po to, żeby samemu zbliżyć się do Boga”.
Punkt zwrotny
Według maila wysłanego przez Conora, punktem zwrotnym była reakcja rodziców Ann na morderstwo córki.
Jak sam przyznał: „Po tym, jak zastrzeliłem Ann, jej rodzice postanowili mi wybaczyć. Kto tak robi? Normalni ludzie nie wybaczają człowiekowi, który zastrzelił ich córkę. Powinni chcieć mojej śmierci. A jednak Grosmaire'owie zdecydowali się przebaczyć. Szczerze wierzę, że zrobili to wiedzeni Bożą miłością. Zrozumiałem, że oni wiedzą o czymś i mają coś, co jest prawdziwe. To zapoczątkowało moje zainteresowanie katolicyzmem. Na przestrzeni lat moja droga do wiary miała swoje wzloty i upadki. Jednak przebaczenie Grosmaire'ów było potrzebnym mi dowodem. Jedną rzeczą jest słyszeć, jak ludzie mówią, że Bóg ci przebacza, a zupełnie inną doświadczyć tego na sobie samym”.
Po odbyciu odpowiedniego kursu, Conor przyjął w więzieniu sakrament bierzmowania. W wywiadzie udzielonym Aletei mama zamordowanej Ann powiedziała: „Uwierzył w Boga właśnie dlatego, że przebaczyliśmy mu. Powiedział, że skoro mu wybaczyliśmy, nie może nas obwiniać za swoją sytuację. Został więc w pewien sposób zmuszony do refleksji: skoro to nie jest ich wina, muszę się zastanowić, jaką ja ponoszę za to wszystko odpowiedzialność. Naprawdę skorzystał z tej okazji, aby przyjrzeć się swojemu życiu i określić, co poszło nie tak”.
Moc ducha
„Przypadek Grosmaire’ów i McBride’ów jest niezwykły. Jest świadectwem ludzkiej zdolności wybaczania win, mocy ducha i odrzucenia zemsty po to, by odbudować poprawne relacje”, wskazała cytowana wcześniej Krisanne Vaillancourt Murphy. „Ludzie, których spotkała krzywda lub tragedia, myślą, że jeśli przebaczą, to znaczy, że zapomnieli, a jeśli zapomną, to w jaki sposób uczczą osobę, która zginęła? Tymczasem tak nie jest. Przebaczenie nie oznacza zapomnienia; to inny rodzaj pamięci. Słyszymy też, że przebaczając odrzucamy tak naprawdę sprawiedliwość. Szczerze mówiąc, to dwie osobne, bynajmniej nie tożsame kwestie. Możemy przebaczyć i jednocześnie chcieć, aby sprawiedliwości stało się zadość”.
Jak podkreśla Kate, przebaczenie to nie ułaskawienie. „Ludzie myślą, że jeśli przebaczysz, to w jakiś sposób dajesz przyzwolenie na to, co się stało. Tak nie jest. Przebaczając sprawcy mamy u niego dług, ale nie pragniemy jego spłaty. Zresztą czekalibyśmy na to bez końca i bezskutecznie, gdyż Conor w żaden sposób nie może przywrócić nam Ann”.
Nikt w tej całej sprawie nie uważa, że sprawiedliwość naprawcza pobłaża przestępcy. Jak wskazała mama Conora, chłopak twierdzi, że to najcięższe doświadczenie jego życia, a jest osadzony w więzieniu dla mężczyzn.
W swoim mailu Conor wskazał, że nie można mówić o jakiejkolwiek przemianie, dopóki nie uzna się, że nasze własne wybory doprowadziły do fatalnych decyzji. Jak napisał, „sprawiedliwość naprawcza pozwoliła mi stanąć twarzą w twarz z wyrządzoną przez siebie krzywdą. Wiedza o tym, jak moje działania zraniły Grosmaire'ów pomogła mi zrozumieć ich ból, na tyle, na ile byłem w stanie. Wszystko to zmusiło mnie do poszukiwania odpowiedzi na pytanie, dlaczego popełniłem przestępstwo, ponieważ Grosmaire'owie właśnie tego chcieli się dowiedzieć. Gdyby nie praca wstępna, a następnie dialog ofiar ze sprawcami w ramach sprawiedliwości naprawczej, nie wiem, kiedy i w jakim stopniu zastanowiłbym się nad tym. Sprawiedliwość naprawcza pozwoliła mi stanąć w prawdzie przed samym sobą”.