1Jaka jest najtrudniejsza praca w Kościele? Tajniki posługi jednego z papieskich współpracowników
Jest to praca, o której niewtajemniczeni wiedzą niewiele lub zgoła nic. A jednak stanowisko zastępcy (substytuta) ds. ogólnych w Sekretariacie Stanu jest prawdopodobnie najtrudniejszą i najbardziej strategicznie ważną funkcją w rzymskiej kurii – stwierdza John Allen z serwisu "Crux".
Jako papieski szef sztabu, zastępca jest jedyną osobą, która – zgodnie z tradycją – ma prawo widzieć się z Ojcem Świętym bez wcześniejszego umówienia. "Przez większość czasu to właśnie sostituto wykonuje pracę przy ok. 90% decyzji, które musi podjąć papież" – dodaje dziennikarz.
W trakcie pontyfikatu Franciszka na funkcję tę – choć w sposób nieplanowany – zwrócił uwagę świata kard. Angelo Becciu. Oskarżony w watykańskim "procesie stulecia", związanym z kontrowersyjnym zakupem nieruchomości w Londynie, włoski purpurat został w październiku 2020 r. usunięty przez papieża z urzędu.
Nie rozstrzygając o winie bądź niewinności kard. Becciu, Allen stara się wykazać, że nawet najbardziej doświadczeni hierarchowie nie byliby w stanie należycie wypełnić misji zastępcy. Tak wielka jest bowiem złożoność spraw, z którymi przychodzi im się mierzyć.
"Ten facet musi myśleć o przysłówku, który zostanie użyty w papieskim przemówieniu; o tym, kto zostanie mianowany biskupem w jakimś wrażliwym miejscu; o ostatnim drobnym sporze personalnym w Watykanie; a także o tym, jaką politykę powinien przyjąć Watykan w jakimś wielkim sporze teologicznym. Nikt nie potrafiłby zrobić tego wszystkiego doskonale" – mówi o funkcji zastępcy jeden z pracowników Stolicy Apostolskiej.
"Crux", Watykan (jęz. angielski)
2Kontrowersje wokół papieskiej podróży do Kanady. Czy Franciszek powtórzy sukces Jana Pawła II?
"Papież odwiedzi Quebec City pod koniec lipca w innym kontekście niż św. Jan Paweł II w 1984 r. Dlatego też jego wizyta powinna być bardziej stonowana i mniej uroczysta" – analizuje "Journal de Québec" na kilka tygodni przed pierwszą podróżą Franciszka do Kanady. Ma ona celu odbudowanie mostów pomiędzy Kościołem a ludnością tubylczą po ujawnieniu nadużyć w prowadzonych przez duchownych szkołach.
Nie ma to wiele wspólnego z wizytą św. Jana Pawła II, który w wieku 64 lat "przemierzył kraj w 12-dniowym maratonie, przyciągając wszędzie ogromne tłumy. W tym do Quebec City, gdzie zgromadził ponad 250 tys. ludzi na mszy pod gołym niebem" – stwierdza gazeta.
Podróż Polaka była jednakże zapowiedziana z półtorarocznym wyprzedzeniem. Tymczasem ogłoszenie przyjazdu argentyńskiego papieża nastąpiło zaledwie dwa miesiące przed terminem planowanej pielgrzymki. Gilles Routhier, prof. Wydziału Teologii i Religioznawstwa Uniwersytetu Laval, uważa, że tłumy z 1984 r. nie powtórzą się, głównie ze względów logistycznych.
3Ciąg dalszy sporu o aborcję w USA. Powrót "teokracji" czy oparcie na badaniach naukowych?
Amerykański portal internetowy First Things krytycznie traktuje oburzenie proaborcyjnych działaczy, którzy obawiają się "powrotu do teokracji". Napięcie społeczne w USA ma związek z prawdopodobieństwem unieważnienia przez Sąd Najwyższy decyzji ws. Roe vs. Wade z 1973 r. Legalizowała ona aborcję w USA na poziomie federalnym.
Przeciwnicy aborcji przedstawiani są często jako religijni fundamentaliści, ale ich stanowisko jest w rzeczywistości oparte na przekonaniach antropologicznych. "Idea pro-life jest zbudowana na naturalnych i moralnych fundamentach: naukowych faktach dotyczących momentu powstania nowego ludzkiego życia oraz zdrowej filozofii podkreślającej głęboką godność i wartość każdego członka rodziny ludzkiej" – wskazuje portal.
Przypominając o prawie każdej istoty ludzkiej do ochrony prawnej, First Things podkreśla, że prawa pro-life "nie są bardziej ani mniej religijne niż Deklaracja Niepodległości" z 1776 r. Akcentują one po prostu "równą wartość życia ludzkiego, niezależnie od jego wielkości, etapu rozwoju czy zdolności poznawczych".
Wobec dominującej ideologii, "która postrzega niektóre istoty ludzkie jako nie-osoby", pro-liferzy są zaproszeni do "odważnego i pełnego współczucia dawania świadectwa prawdzie o równej godności każdego członka rodziny ludzkiej" – konkluduje serwis.
4Ambasador USA w Watykanie zabrał głos ws. postawy papieża wobec wojny
Watykański dziennikarz Gerard O'Connell rozmawiał niedawno z nowym ambasadorem USA przy Stolicy Apostolskiej Joem Donnellym. Dyplomata ten w kwietniu br. złożył u papieża Franciszka swoje listy uwierzytelniające. Były demokratyczny senator z Indiany podzielił się w wywiadzie wieloma informacjami na temat przebiegu swojego spotkania z Ojcem Świętym. Zdradził m.in. jak wyglądała wymiana spostrzeżeń na temat wojny na Ukrainie.
"Papież powiedział mi: «Jestem gotów spróbować wszystkiego, by zaprowadzić pokój. Pojadę do Moskwy. Pojadę do Kijowa. Zrobię wszystko, co będzie konieczne, jeśli to przyniesie pokój»" – relacjonował dyplomata. Wyraził on opinię, że stanowisko Watykanu jest zgodne z nadziejami i aspiracjami Ukrainy. Cofnął się jednak o krok, gdy dziennikarz przypomniał mu o słowach Franciszka o "ujadaniu NATO pod drzwiami Rosji".
Ukraina jest "wolnym i niepodległym narodem, i ma prawo do stowarzyszania się z kim chce" – podkreślił Donnelly. Przypomniał także o popełnianych przez Rosjan zbrodniach ludobójstwa.
Odnosząc się do sytuacji w Izraelu, USA i Chinach, nowy ambasador przyznał, że Watykan znajduje się "w bardzo trudnej sytuacji". Wspomniał zwłaszcza o tym, jak Stolica Apostolska stara się zapewnić przetrwanie Kościołowi w Chinach. Naprzeciw niej stoi jednak "autorytarny, dyktatorski reżim, który chce narzucać swoją wolę". Donelly stwierdził również, że "w sprawie aresztowanego kard. Zena Stany Zjednoczone potępiają Chiny o wiele głośniej niż Watykan".
5Czym jest marketing religijny? Poznaj 11 lekcji skutecznej ewangelizacji
Podstawy marketingu religijnego: 11 lekcji, jak ewangelizować i sprzedawać się lepiej, nie tracąc nadziei ani misji – tak brzmi tytuł książki Carlosa Luny, recenzowanej przez hiszpański portal religijny Religion Digital.
"Ludzie myślą, że marketing to to samo, co sprzedaż. Ja lubię definiować go jako empatię, relacyjną postawę, którą posiadają istoty ludzkie. To czułość, którą Jezus praktykował wobec spotykanych na swojej drodze, dla zaspokojenia ich potrzeb" – wyjaśnia w książce Luna, który jest świeckim dominikaninem.
Autor podkreśla, że w swoim dziele skupia się na pragnieniach i potrzebach tych, którzy otrzymują Dobrą Nowinę, a nie na tym, jak Kościół czy liderzy religijni "opakowują" i przekazują to przesłanie.
Teolog recenzujący książkę, o. Jesus Espeja, nazywa myśl Luny "satysfakcjonującym wkładem", który łączy się z odnową "zasugerowaną przez Sobór [Watykański II]", a do której dziś zachęca papież Franciszek. Recenzent szczególnie docenia nacisk, jaki Luna kładzie na empatię.