Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Pod opublikowanym w Brazylii raportem opisującym konsekwencje palenia e-papierosów przez młodych podpisało się niemal 50 podmiotów medycznych z całego kraju. Apelują one o utrzymanie zakazu sprzedaży tego rodzaju produktów i zwiększenie wysiłków na rzecz jego egzekwowania. Pomimo bowiem obowiązującego od 2009 r. embarga, e-papierosy pozostają łatwo dostępne w szarej strefie dzięki przemytowi i nielegalnej produkcji.
Pseudokampanie promocyjne i marihuana w tle
Autorzy dokumentu wskazują, że fałszywa jest już sama stosowana przez producentów e-papierosów narracja promocyjna. Nie zastępują one bowiem palenia, a jedynie nadają mu inną formę, również powiązaną z poważnymi skutkami zdrowotnymi.
Wśród nich badacze wymieniają przede wszystkim choroby układu oddechowego, przewodu pokarmowego i jamy ustnej. "E-papierosy generują cząsteczki, które przedostają się do krwiobiegu, powodując stany zapalne i nagłe zdarzenia naczyniowo-sercowe" – stwierdza w analizie Brazylijskie Towarzystwo Kardiologiczne.
Raport podkreśla także, że e-papierosy często stanowią wstęp do korzystania z tradycyjnych wyrobów tytoniowych. "Palacze e-papierosów są od dwóch do czterech razy bardziej narażeni na to, że staną się w przyszłości palaczami konwencjonalnych papierosów. Ponadto palenie e-papierosów zwiększa pięciokrotnie ryzyko, że młody człowiek stanie się użytkownikiem marihuany" – czytamy w dokumencie.
Tajemnicza choroba sieje spustoszenie
Najpoważniejszym ryzykiem związanym z użytkowaniem e-papierosów pozostaje jednak zespół EVALI – tajemnicza choroba płuc prowadząca nawet do śmierci. Objawia się ona nagłym, ostrym stanem zapalnym układu oddechowego.
W samych Stanach Zjednoczonych spowodowała ona śmierć co najmniej 68 osób, w większości bardzo młodych. Średnia wieku ofiar wynosi... 24 lata. Przypadki schorzenia odnotowano również w Polsce.
Co ciekawe, koncerny tytoniowe wykorzystują chorobę jako argument na rzecz legalizacji swoich produktów. Wskazują bowiem, że EVALI występuje wśród użytkowników nieatestowanych liquidów o nieprzebadanym, pełnym trujących domieszek składzie.