Piłkarz Pogoni Szczecin w trakcie krótkiej przepustki z reprezentacyjnego zgrupowania wziął udział w Komunii Świętej swojej 10-letniej córki, Mai. Opublikowane przez niego zdjęcie rozbawiło fanów z uwagi na nietypowy strój zawodnika, który… założył sportowe buty do eleganckiego garnituru.
Warto wspomnieć jednak przy tej okazji, że wiara odgrywa dużą rolę w życiu Grosickiego. „Wiara ma dla mnie duże znaczenie, choć nie za bardzo lubię o tym opowiadać. Ale jest w moim życiu obecna, modlę się za każdym razem, gdy wychodzę na mecz” – mówił piłkarz przed kilkoma laty w wywiadzie dla „Dobrego Tygodnia”.
Zawodnik, jeszcze jako 20-latek, wytatuował sobie na przedramieniu wizerunek Matki Bożej. „Chciałem, żeby chroniła mnie przed demonami” – tłumaczył. Grosicki przez wiele lat zmagał się bowiem z uzależnieniem od hazardu.
„Czuwa nade mną Matka Boska, którą wytatuowałem sobie na ręce. Bardzo mi pomaga. Kiedy chcę zrobić coś głupiego, kiedy znów mam ten kołowrotek w głowie, to patrzę na tatuaż i odechciewa mi się złych rzeczy. Zmieniło mnie to i jestem szczęśliwym człowiekiem” – wyjaśniał po wyjściu z nałogu.