separateurCreated with Sketch.

Jak rozpoznać, że plotkowanie stało się naszym poważnym problemem?

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Cecilia Pigg - 20.07.22
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Plotkowanie jest bardzo powszechne, a nie jest wcale niczym niewinnym. Jak możemy pozbyć się tego niszczącego zwyczaju?
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

„Po prostu muszę się wyładować, a poza tym mówię też o niej dobre rzeczy”.

„Nie mam wyrzutów sumienia, więc nie uważam, żebym robiła coś złego”.

„Zwierzam się wyłącznie jednej osobie i wszystko co mówię na pewno zostanie między nami (...). Zresztą przecież mój rozmówca zna tę drugą osobę, więc nie mówię tak naprawdę nic nowego”.

Takiego rodzaju wymówki sama stosowałam. Plotkowanie jest naprawdę podstępne! Często wmawiałam sobie, że nie mam żadnego problemu z plotkami. Po jakimś czasie jednak zdałam sobie sprawę, że zawsze są osoby, o których lubię rozmawiać z innymi znajomymi, choć nigdy nie powiedziałabym tym pierwszym tego wszystkiego prosto w twarz.

Plotkowanie nie jest niewinne

To wykroczenie przeciw ósmemu przykazaniu. Jezus mówi, że „nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym” (Mt 15,11). Nawyk plotkowania uczy nas myśleć źle o innych, co z kolei utrudnia nam bycie miłosiernym.

Bierne uczestnictwo w plotkach (słuchanie innych i przytakiwanie im) także jest destrukcyjne. Jeśli zaprzeczasz, że plotkowanie stanowi dla ciebie poważny problem lub nie jesteś pewien, czy twoje słowa to już obmowa, przeczytaj kilka sposobów na rozpoznanie tego podstępnego i destrukcyjnego nawyku.

Czy kiedykolwiek zraniły cię podsłuchane przypadkiem słowa innych ludzi o tobie? Jeśli tak, to jest to doskonały moment, aby sprawdzić siebie i zastanowić się, czy przypadkiem nie ranisz w ten sam sposób innych ludzi. 

Czy jest jakiś znajomy lub kolega z pracy, z którym dobrze się czujesz i stwierdzasz, że kiedy jesteście razem rozmawiacie dużo o innych ludziach? Zastanów się nad tymi rozmowami i zadaj sobie pytanie, czy przypadkiem nie rozmawiacie o innych zbyt wiele. Zastanów się też, czy są w twoim życiu takie środowiska i okoliczności, w których rozmowy łatwo przeradzają się w plotki. Może jest to pomieszczenie socjalne w miejscu pracy, spotkanie rodzinne czy nocne wyjście na miasto ze znajomymi.

Czy kiedykolwiek poznałeś kogoś poprzez wspólnych przyjaciół i odkryłeś, że od dawna masz już negatywną opinię o tej osobie, ponieważ twoi przyjaciele podzielili się wcześniej niekorzystnymi informacjami na jej temat? Może to oznaczać, że nie masz nawyku unikania plotek i nie próbujesz zmienić tematu. A może to po prostu oznaczać, że lubisz uczestniczyć w takich rozmowach.

Czy jeśli masz dzieci, kiedykolwiek podsłuchałeś, jak negatywnie wypowiadają się o innych dorosłych i zdałeś sobie sprawę, że po prostu papugują ciebie? To naprawdę boli.

Czy masz zwyczaj mówić negatywnie o ludziach, których nie znasz osobiście (celebrytach, osobach znanych jedynie z internetu itp.)? Może się wydawać, że po prostu dzielisz się publicznie rozpowszechnianymi negatywnymi opiniami, jednak przecież nie znasz tych ludzi osobiście i nie dysponujesz żadną wiedzą o kontekście ich działań i wypowiedzi.

A więc… jak wyswobodzić się z nałogu plotkowania?

Po pierwsze, zmień to, w jaki sposób mówisz o innych

Wyeliminuj plotki od razu. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli nie czułbyś się komfortowo mówiąc komuś w twarz to, co mówisz za jego plecami, nie mów tego. A jeśli nie chciałbyś, aby ktoś dzielił się pozyskanymi od ciebie informacjami o twoim własnym życiu, również po prostu nie przekazuj takich informacji. Łatwiej powiedzieć niż zrobić, jednak zacząć trzeba. 

Po drugie, zmień to, w jaki sposób myślisz o innych

Może to pomoże ci sięgnąć do źródła nawyku plotkowania – jest swego rodzaju antidotum, które przedstawiła w swojej autobiografii Dzieje duszy św. Teresa z Liseux. Święta opisuje historię z własnego życia, kiedy to współsiostra zaprosiła chętnych do pomocy przy jakimś przedsięwzięciu.

Teresa celowo nie zgłaszała się, aby inna siostra mogła być pierwsza. Teresa zrobiła to z miłości do tej drugiej siostry, jednak spóźnienie Teresy zostało dostrzeżone i oskarżono ją o lenistwo. Teresa zdała sobie sprawę z tego, że skoro ludzie odebrali jej dobre intencje i cnotliwe działanie jako wadę, to ile razy mogła sama błędnie osądzić działania innych jako wady, podczas gdy były to naprawdę dobre uczynki? Im mniej osądzamy czyny innych ludzi, a przynajmniej im mniej przypisujemy im złej woli i ułomności, tym mniej mamy powodów do plotek i obmowy. 

Święta Tereso, módl się za nami! 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.