W wypadku polskiego autokaru jadącego do Medjugorie zginęło 12 osób, 32 zostały ranne, w tym 19 ciężko. Módlmy się za nich za wstawiennictwem Królowej Pokoju.
Wielki Post to również czas jałmużny. W tym szczególnym okresie prosimy cię o wsparcie, które umożliwi nam dalszą ewangelizację i wlewanie nadziei w serca czytelników.
Wypadek polskiego autokaru w Chorwacji
To jeden z najtragiczniejszych wypadków z udziałem Polaków, do jakiego doszło w ostatnich latach. Jak poinformowała lokalna policja, jadący w kierunku Zagrzebia autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie. Wypadek wydarzył się w sobotę, ok. godz. 5.40 na autostradzie A4, w położonym na północ od Zagrzebia regionie varażdińskim.
Autokarem podróżowali Polacy zmierzający do Medjugorie. Niestety, 12 osób zginęło na miejscu, 32 zostały ranne, w tym 19 ciężko.
Wielu z nich podczas wypadku spało. Ci, którzy byli przytomni, relacjonują, co wydarzyło się tej feralnej nocy. Wśród pielgrzymów był ks. Rafał Działak, który jechał do Medjugorie ze swoimi parafianami z Konina. „Pamiętam, że powiedziałem sobie: Boże drogi, jedziemy w pole, zaraz będziemy fruwać. Okazało się, że trafiliśmy prosto w wybetonowany rów. Autokar wbił się przodem, jego góra się przełamała” – mówił reporterom TVN24. Wg relacji księdza siła uderzenia sprawiła, że z autokaru zostały wyrwane wszystkie siedzenia.
Kapłan ma złamanie kości krzyżowej i najbliższe dni spędzi jeszcze w jednym z chorwackich szpitali. Nie wiadomo, kiedy będzie mógł wrócić do kraju.
Wśród poszkodowanych jest także pani Beata, która wskutek wypadku ma złamaną łopatkę i stłuczoną nogę. Jak powiedziała w rozmowie z „Super Expressem”, wie, że miała sporo szczęścia.”To wszystko działo się szybko. Nie spałam, ale miałam zamknięte oczy. Był wielki huk, później byłam przygnieciona dwoma siedzeniami. (…) Cały czas byłam świadoma. Widziałam malutko miejsca, wszystko było przewrócone, więc obraz trochę się rozmywał. Czekaliśmy aż nas rozetną, bo byliśmy zakleszczeni”.
„Ta tragedia napełniła nas ogromnym bólem”
Po wypadku Episkopat Polski poprosił wszystkich wiernych o modlitwę w intencji ofiar i poszkodowanych. W niedzielę podczas mszy świętych ta intencja została także wypowiedziana w modlitwie wiernych.
„Tragedia, do której doszło na autostradzie w Chorwacji, wszystkich nas napełniła olbrzymim bólem. Mamy do czynienia z ogromną katastrofą, w której brali udział ludzie wierzący, którzy jechali do Medjugorje, by modlić się za swoich bliskich, powierzać Bogu swoje intencje w formie pielgrzymki” – powiedział ks. Leszek Gęsiak, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.
Modlitwa za chorych
Módlmy się za wszystkie ofiary, poszkodowanych i ich najbliższych, modlitwą, którą w czasie objawienia 22 czerwca 1985 r. miała usłyszeć widząca Jelena Vailij: „Drogie dzieci. To jest najlepsza modlitwa, jaką możecie odmawiać za chorych”. Według Jeleny Matka Boża miała powiedzieć, że tę modlitwę doradził sam Jezus. Jezus chce, by w czasie odmawiania tej modlitwy chora i osoba, która za nią oręduje, zawierzyli się Bogu Ojcu.
O, mój Boże, oto przed Tobą ten chory [podaj jego imię]
przyszedł Cię prosić o to, czego pragnie,
i o to, co uważa za najważniejsze dla siebie.
Ty, mój Boże, wprowadź w jego serce te słowa:
Najważniejsze jest zdrowie duszy!
Panie, niech się w nim wypełni cała Twoja wola:
jeśli chcesz, by wyzdrowiał, by zostało dane mu zdrowie;
jeśli jednak inna jest Twoja wola, niech dalej niesie swój krzyż.
Proszę Cię także za nas, którzy się za nim wstawiamy;
oczyść nasze serca, abyśmy byli godni
przekazać Twoje święte miłosierdzie.
Strzeż go i ulżyj mu w cierpieniu,
niech się w nim wypełni Twoja święta wola,
niech przez niego zostanie objawione Twoje święte imię;
pomóż mu odważnie dźwigać krzyż.
Amen.
Dziś świętujemy...
