W środku nocy wyjmuję dziecko z łóżeczka i przenoszę do siebie. Dopiero po chwili orientuję się, że niosę je... do góry nogami!
Wielki Post to również czas jałmużny. W tym szczególnym okresie prosimy cię o wsparcie, które umożliwi nam dalszą ewangelizację i wlewanie nadziei w serca czytelników.
Trend idealnego macierzyństwa rodem z Instagrama powoli odchodzi w zapomnienie. Na światło dzienne wyciągane są zdjęcia rozstępów, nieumalowanych twarzy, ale też prozy matczynego życia. Do głosu dochodzi wreszcie autentyczna codzienność. W tę okraszoną modnymi i wiecznie czystymi „stylówkami” oraz kocem z pastelowego muślinu nikt już nie chce wierzyć.
I bardzo dobrze, bo w macierzyństwie naprawdę warto pozwolić sobie na błędy! „Taka jaka jesteś, jesteś fajna – nie musisz być idealna!” – śpiewają w jednej ze swoich piosenek dzieciaki z Arki Noego. I choćbyś stawała na głowie – masz prawo zaliczyć gafę. A jeszcze lepiej, jak na samo wspomnienie takiej gafy potrafisz się szczerze uśmiechnąć. Tym bardziej, że nie jesteś sama!
