Na to nagranie natknęłam się na TikToku. Do tej pory oprócz mnie obejrzało je blisko 2,4 mln osób. Choć widziałam je już jakiś czas temu, to jego treść raz na jakiś czas do mnie wraca. Zwłaszcza w trudnych momentach życia. Chciałam się nim z wam podzielić, bo może i dla was będzie umocnieniem.
Frapujący fragment z Biblii
Na krótkim wideo widzimy młodą dziewczynę, która – siedząc w samochodzie – dzieli się z nami doświadczeniem kilku kobiet z kręgu biblijnego. Panie studiowały księgę Malachiasza w Starym Testamencie. Przeszły właśnie do trzeciego wersetu w rozdziale 3, który je szczególnie zainteresował. A brzmi on tak:
Usiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro (Ml 3,3)
Kobiety zastanawiały się, co też to zdanie może mówić o charakterze i naturze Boga. Jedna z nich zaproponowała, że przyjrzy się procesowi oczyszczania srebra i wróci do nich na następnym spotkaniu biblijnym, aby im go zrelacjonować.
Zadzwoniła więc do srebrnika i zapytała: “Hej, czy mogę przyjść popatrzeć, jak pracujesz?”. Mężczyzna się zgodził. Nie wspomniała przy tym nic o tym, dlaczego chce to zrobić, poza zaspokojeniem swojej ciekawości odnośnie do procesu oczyszczania srebra.
Na miejscu obserwowała, jak srebrnik trzyma kawałek kruszcu nad ogniem i pozwala mu się rozgrzać. Wyjaśnił, że przy oczyszczaniu srebra trzeba trzymać je w środku ognia, gdzie płomienie są najmocniejsze, po to, aby wypalić wszystkie zanieczyszczenia. Kobieta pomyślała o tym, że Bóg nieraz trzyma nas w takim gorącym miejscu.
Przywołała jeszcze raz werset, w którym Bóg powiedział: Usiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro”. Zapytała więc srebrnika, czy to prawda, że trzeba siedzieć przed ogniem przez cały czas, aż srebro zostanie uszlachetnione. On odpowiedział, że tak i wyjaśnił, że nie tylko musi tam siedzieć, ale musi być bardzo uważny podczas całego procesu. Bo zbyt długopozostawiona w ogniu grudka uległaby zniszczeniu.
Kobieta milczała przez chwilę, a potem zapytała skąd więc wie, kiedy srebro jest w pełni oczyszczone? A on uśmiechnął się i powiedział, że to proste – gdy odbija się w nim jego wizerunek.
Młoda kobieta w samochodzie skończyła na tym swoją opowieść i dodała od siebie: Jeśli dziś czujesz żar tego świata – pamiętaj tylko, że Bóg, nasz Ojciec, ma oczy zwrócone na ciebie.
„Ten, który stworzył człowieka z błota, czyż nie potrafi przemienić go w anioła?” – św. Augustyn
Kiedy podejmujemy decyzję, że chcemy iść za Bogiem, wpływa to na nas. Starając się tak żyć, aby się Jemu podobać, rezygnujemy z tego, co może nam w tym przeszkadzać. Zresztą, samo życie wielokrotnie dostarcza nam takich sytuacji, w których czujemy się jak w ogniu. To bywa bolesne. Bardzo wyraźnie widać to w procesie wzrastania u świętych. Także i my, na naszą małą, niedoskonałą skalę doświadczamy nieraz momentów oczyszczania. Chwil, w których Bóg chce wypalić z nas paproszki egoizmu, pychy czy nałogów, po to, byśmy odbijali Jego obraz – pełen miłości, prawdy i piękna. I On wie, jak długi ma być to proces.
Piękne jest to, że Bóg przez cały czas jest tak blisko nas. Jego twarz, oczy są tuż przy nas. Chciałoby się powiedzieć, że „Bóg ma nas na oku”. Zresztą, w Księdze Zachariasza czytamy: Tak mówi Pan Zastępów, Przesławny, do narodów, które was ograbiły: «Kto was dotyka, dotyka źrenicy mojego oka (Za 2,12). A św. Augustyn powie: Bóg jest bliżej nas niż my samych siebie.
Jeśli przeżywasz teraz trudny czas w swoim życiu, mam nadzieję, że ten tekst i wideo przyniosą ci choć odrobinę pokrzepienia. Bóg jest blisko i kocha cię, troszczy się o ciebie i opiekuje się tobą – nawet jeśli chwilowo tego nie dostrzegasz. Trudny czas minie, tak jak noc czy zbyt długa zima. Nie daj sobie odebrać tej nadziei. Trzymając się dłoni Boga możesz przejść przez ogień i uszlachetnić swoją duszę i serce.
Dziś świętujemy...