separateurCreated with Sketch.

„Chińska Taylor Swift” i jej rozmowa z Bogiem. Poznaj G.E.M i jej album „Gloria”!

G.E.M.
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
J-P Mauro - 31.08.22
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
G.E.M. została okrzyknięta „chińską Taylor Swift”. To jedna z najpopularniejszych artystek muzyki pop. W nowym albumie „Gloria” rozmawia z Bogiem i otrzymuje odpowiedź na swe modlitwy.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Jedna z najpopularniejszych chińskich piosenkarek (i jednocześnie songwriterów), G.E.M., w nowym albumie, Revelation, na pierwszym planie postawiła  swą chrześcijańską wiarę. Na początku sierpnia premierę miał pierwszy teledysk z albumu. Klip do kawałka Gloria został wyświetlony już 3 miliony razy!

Gloria, nie trzeba się bać
Gloria, w miłości nie ma strachu
Moja miłość będzie płynąć bez końca
Moja miłość uleczy wszystkie blizny

Gloria

G.E.M. wyznała w wywiadzie dla A Day Magazine, że Gloria to angielskie imię. Otrzymała je od ojca. I nadal używa go prywatnie. Jak powstała piosenka o takim tytule? Pewnego dnia brała prysznic i w głowie usłyszała melodię. Zaczęła bawić się koncepcją umieszczenia w piosence swego imienia. Słowa użyła też ze względu na chrześcijańskie implikacje.

Przedstawiłam to bez ramek. To było to wciągające doświadczenie dla publiczności, która kroczyła ze mną przez chwile bólu, rozpaczy i odkupienia.

Teledysk do Glorii rozpoczyna się ujęciem zapłakanej G.E.M. Jest na pustkowiu. Nagle uderzenie. Blask światła. W tej postapokaliptycznej estetyce G.E.M. staje przed znakiem. To Afterland. Gdy jednak próbuje się do niego zbliżyć, pojawia się blokada.  

Poszukiwanie wiary

G.E.M. opowiada o poszukiwaniu wiary w świecie, który ją odrzucił. Wędruje przez pustynię. Widzi pozostałości kościoła. Upada na kolana w desperackiej modlitwie. Widzi, jak wody nagle się rozstępują. Odsłaniają drzwi, przez które na artystkę pada światło.

W wywiadzie dla China Christian Daily G.E.M. powiedziała:

W dzisiejszym świecie miłość jest bardzo potrzebna. Ufam, że to, co mogę zrobić, to starać się jak najlepiej tworzyć muzykę. Dzięki niej ludzie zobaczą miłość, uwierzą w nią, wrócą do miłości. Nie ma znaczenia, ile niepowodzeń po drodze pokonuję podczas tworzenia.

G.E.M.

G.E.M. (prawdziwe imię Deng Ziqi) od dawna jest jedną z najlepszych piosenkarek chińskiej muzyki pop. W wieku 16 lat wydała pierwszą EP-kę. G.E.M. to skrót od słów Get Everybody Moving. Te słowa zostały jej mottem.

Sześć lat po debiucie wystąpiła w konkursie wokalnym I am a Singer 2. To ugruntowało jej pozycję w chińskim przemyśle muzycznym. Ziqi stała się jedną z najbardziej szanowanych artystek swego pokolenia!

Christianity Today nazwał ją „chińską Taylor Swift”. Z kolei sposób, w jaki śpiewa, zaowocował określeniem jej jako „dziewczyny z żelaznymi płucami”. Ziqi może się pochwalić największą liczbą wyświetleń na YouTubie pośród wszystkich chińskich muzyków. To ponad 200 milionów odsłon!

Objawienie

Gloria to pierwszy singiel z nowego, 14-utworowego albumu G.E.M. Revelation. Ziqi wyznała, że pierwsze siedem utworów to rozmowa z Bogiem. Druga połowa płyty to odpowiedź na te modlitwy.

Artystka zamierza nakręcić teledyski do wszystkich 14 piosenek. Seria klipów ma opowiadać dłuższą historię. W rozmowie z A Day Magazine wyznała:

Dziś niewielu odbiorców ma cierpliwość, by wysłuchać piosenki w całości. Moje nowe kawałki to objawienie. Uważam je za niezwykle cenne. Chcę się nimi z wami podzielić. Mam nadzieję, że dzięki nowej formie przyciągnę publiczność do uważnego wysłuchania każdego utworu.

Kliknij tutaj, aby poznać więcej piosenek G.E.M.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!