separateurCreated with Sketch.

Elżbieta II: „Miliardy ludzi znajdują w Jezusie światło dla swojego życia”

Elisabeth II

Królowa Elżbieta II wychodzi po nabożeństwie z kościoła St Mary the Virgin w Hillington w Norfolk, 19 stycznia 2020 r.

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Marzena Devoud - 09.09.22
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
8 września, w wieku 96 lat odeszła monarchini Elżbieta II. Wiele mówiło się o jej charakterze, upodobaniach, problemach, radościach czy nawet długowieczności. Znacznie rzadziej wspomina się o tym, że była prawdziwie chrześcijańską królową.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Wiadomość o śmierci Elżbiety II, która od 1952 roku była królową Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz głową Kościoła w Anglii, przekazał 8 września Pałac Buckingham. Poinformowano, że odeszła w spokoju, otoczona gronem bliskich osób.

W mediach wielokrotnie pisano i mówiono o jej długowieczności, o tym, jaka była, co ją cieszyło, a co przyprawiało o łzy. Znacznie rzadziej poruszano temat jej wiary. A przecież jedną z często podkreślanych przez nią samych kwestii była jej silna więź z Jezusem.

"Szkalowany i odrzucany przez wielu, choć nie zrobił niczego złego. A jednak dziś miliardy ludzi przestrzegają Jego nauczania i znajdują w nim światło, które oświetla ich życie" – tak mówiła o Jezusie Elżbieta II w swoim słynnym bożonarodzeniowym orędziu. W tym samym wystąpieniu wyznała, że przykład Chrystusa pomaga jej dostrzec wartość robienia małych rzeczy z wielką miłością.

Tradycja bożonarodzeniowego orędzia

Poddani oczekiwali orędzi wygłaszanych regularnie przez Elżbietę II na tej samej zasadzie, co katolicy oczekują przemówień i błogosławieństwa samego papieża. Miliony Brytyjczyków zasiadały przed ekranem telewizorów, by ze wzruszeniem słuchać swej królowej i głowy Kościoła anglikańskiego.

Pierwsze orędzie władczyni wygłosiła na początku swych rządów, tj. w 1952 roku. Jednak bez konsultacji z rządem przemówiła po raz pierwszy w 1957 roku. Ówczesny tekst orędzia skonsultowała jedynie z mężem księciem Filipem oraz z prywatnym sekretarzem i doradcą teologicznym. Dlaczego Elżbieta zdecydowała się na taki krok? Otóż będące częścią orędzia rozważania na temat wiary chrześcijańskiej miały dla niej głęboko osobisty wymiar.

Wraz ze wstąpieniem na tron ​​królowa została również najwyższym gubernatorem Kościoła anglikańskiego. Jak w przypadku wszystkich brytyjskich monarchów, w koronacji i konsekracji Elżbiety II brał udział arcybiskup Canterbury. Władczyni została mianowana „Królową z łaski Bożej, obrończynią wiary” (Dei Gratia Regina Fidei Defensor). Brała udział w wielu uroczystościach religijnych, które kształtowały jej życie publiczne i stanowisko Najwyższego Gubernatora Kościoła Anglii. Ale to coroczne orędzie na Boże Narodzenie wyraźnie ukazywało jej osobistą relację z Bogiem oraz wiarę. Ta więź z Jezusem znalazła zresztą odzwierciedlenie w słowach orędzia bożonarodzeniowego Elżbiety z 1952 roku:

"Pragnę was wszystkich prosić, bez względu na waszą religię, byście modlili się za mnie w tym dniu – aby Bóg dał mi mądrość i siłę do wypełnienia uroczystych obietnic, które składam, i bym mogła wiernie Mu służyć przez wszystkie dni mojego życia"

Coronation of Elizabeth II

Zakotwiczona w wierze

Jej bożonarodzeniowe przemówienia, które odbywały się tradycyjnie każdego roku, ujawniają pewną ewolucję w sposobie, w jaki królowa mówi o swojej osobistej wierze i chrześcijańskich wartościach, takich jak przebaczenie, pojednanie, miłość i służba.

"The Guardian" w artykule z 2017 roku podkreślał, że w ostatnich 22 latach jej panowania przesłania nabrały innego, niemal intymnego charakteru. Królowa nazywała wiarę „kotwicą swojego życia”. W orędziu z 2000 roku Elżbieta II poruszyła temat historii życia i nauczania Chrystusa:

Jej orędzia nabrały jeszcze bardziej osobistego charakteru w 2014 roku:

Elżbieta II: osobiste credo

Dlaczego królowa – z roku na rok – w swoich przemówieniach coraz bardziej skupiała się na na wierze? Jedni twierdzą, że stało się tak na skutek interwencji ówczesnego arcybiskupa George'a Careya. Z kolei Ian Bradley, profesor historii z University of St Andrews i autor książki God Save the Queen. The Spiritual Heart of the Monarchy, twierdził, że bardziej prawdopodobną przyczyną był bezpośredni wpływ księcia Filipa. Uważa on, że po tym, jak Elżbieta II wygłosiła swoje osobiste orędzie w 2020 roku, w odpowiedzi otrzymała od społeczeństwa 25 razy więcej listów niż zwykle, co stało się motywacją do kontynuowania osobistych rozważań w kolejnych publicznych przemówieniach.

Uderzające, że w swoim pierwszym orędziu Elżbieta II poprosiła o modlitwę w jej intencji, a w innym, które wygłosiła w przededniu swojego platynowego jubileuszu, zapewniła poddanych o modlitwach za nich. To znak, że mądrość, poczucie służby i poszukiwanie Boga zmieniały się i wzrastały wraz z każdym rokiem jej panowania, czyniąc ją jednym z najbardziej szanowanych i darzonych sympatią władców – nawet daleko poza granicami Wielkiej Brytanii.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.