„Czasem nie mamy ochoty kochać. Nie mamy siły kochać. Czasem mówimy sobie, że nasza miłość się wypaliła, że już nic nie czujemy” – opowiada dominikanin. Co robić w takiej sytuacji?
Pan Bóg zadziałał w Twoim życiu?
Opowiedz nam o tym!
Pokażemy Twoją historię tysiącom czytelników.
Może komuś pomoże? Może kogoś uratuje?
a
a
Postanawiam, że będę kochał
Czasem trzeba założyć „szatę miłości”. Czyli, mówiąc krótko, kochać nie dlatego, że nam się chce, kochać nie dlatego, że czujemy taki pociąg, czujemy taką fascynację… Tylko kochać dlatego, że postanowiliśmy, że będziemy kochać.
Może być tak, że masz współmałżonka, który cię wnerwia, a ty mówisz tak: nic mnie już nie pociąga w nim, nic mnie nie skłania do tego, żeby być wobec niego dobrym. Ale ja postanawiam: odłożę na bok moje niechęci, moje złe patrzenie, moje uprzedzenia – po prostu spróbuję być dobry dla niego, spróbuję go kochać.
Zobacz cały film:
YouTube / Langusta na palmie
Dziś świętujemy...
