Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Proces kompostowania ludzkiego ciała polega na umieszczeniu go na 30-60 dni w stalowej skrzyni wypełnionej materiałami biodegradowalnymi (m.in. wiórami drzewnymi i kwiatami). W tym czasie szczątki rozkładają się do postaci gleby, która zwracana jest rodzinie zmarłego.
Orędownicy tego rodzaju procedury zachwalają ją jako tańszą i bardziej przyjazną środowisku niż tradycyjny pochówek czy kremacja. Ostatnią z wymienionych form preferuje przeszło połowa mieszkańców Kalifornii. Kremacja postrzegana jest jednak przez ekologów jako generująca możliwą do uniknięcia emisję CO2.
Procedurę kompostowania szczątków skrytykowała jednak Katolicka Konferencja Kalifornii. Duchowni diecezji z tego regionu przypominają, że proces ten „redukuje ludzkie ciało do zwykłego towaru jednorazowego użytku. Praktyka grzebania ciał z szacunkiem oraz honorowanie prochów zmarłych pozostają zgodne z praktyką i powszechną normą szacunku i troski o zmarłych” – dodają.
Osobliwe trendy na funeralnym rynku
Jako pierwszy kompostowanie zwłok zalegalizował w maju 2019 r. stan Waszyngton. Później dołączyły do niego Kolorado, Vermont oraz Oregon. Z tej specyficznej formy pochówku korzystają tam jednak również mieszkańcy pozostałych regionów USA.
Wśród innych reklamowanych jako ekologiczne rozwiązań pogrzebowych w tym kraju popularność zyskują m.in. biodegradowalne urny, akwamacja (rozpuszczanie ciała w gorącej, silnie zasadowej wodzie), a nawet... wykonane z degradujących ciało grzybów garnitury.