Już w najbliższą niedzielę (25.09) ordynariusz hiszpańskiej diecezji Getafe, Gines Garcia Beltran, przewodniczyć będzie nabożeństwu, w trakcie którego ochrzczone zostaną dzieci pensjonariuszek domu dla matek w Alcoron. „Miłość Boża sprawiła, że ocalały” – skomentował hierarcha.
Wielki Post to również czas jałmużny. W tym szczególnym okresie prosimy cię o wsparcie, które umożliwi nam dalszą ewangelizację i wlewanie nadziei w serca czytelników.
Matki wspomnianych dzieci to podopieczne stowarzyszenia Mas Futuro, oferującego pomoc kobietom w trudnej sytuacji życiowej, które rozważają aborcję.
„Każda matka ma inny problem, ale ratowanie dzieci przed aborcją sprawia, że jesteśmy bardzo szczęśliwi. Mimo szczególnie trudnego czasu ratujemy wiele dzieci” – podkreśla szefująca organizacji Marta Velarde.
Mas Futuro prócz schroniska dla samotnych matek i kobiet w stanie błogosławionym prowadzi również punkt pomocy psychologicznej dla kobiet, które dokonały aborcji i nie radzą sobie z tym doświadczeniem.
Aborcja dla nastolatek?
Burzliwe spory wokół ochrony życia nienarodzonych wybuchły w ostatnim czasie w Hiszpanii ze zdwojoną siłą. Przed dwoma tygodniami rząd premiera Pedro Sancheza zatwierdził bowiem projekt ustawy, w myśl którego dziewczęta pomiędzy 16 a 18 r.ż. będą mogły dokonywać aborcji bez zgody rodziców. Przepisy, o ile uzyskają akceptację parlamentu, wejdą w życie w przyszłym roku.
„Toczy się dyskusja na temat tego, czy 16-latka powinna prosić rodziców o zgodę na aborcję. Są tacy, którzy uważają, że nie jest to konieczne – co jest aberracją – i tacy, którzy uważają, że jest to konieczne. Pułapka polega na tym, że oba te stanowiska zakładają, że aborcja jest czymś dobrym. Aborcja, niezależnie czy za zgodą rodziców, czy bez niej, zawsze będzie zła” – skomentował trwającą debatę bp Garcia Beltran.
Duchowny podkreślił również, że obrona życia nienarodzonych wykraczać musi poza argumentację religijną. „Nie chodzi w niej o obronę religii, ale o obronę nienarodzonych kobiet i mężczyzn” – dodał ordynariusz Getafe.
Dziś świętujemy...
