separateurCreated with Sketch.

Trzy pary bliźniąt w pięć lat. Wszystkie urodzone tego samego dnia. „Najwyraźniej Bóg ma poczucie humoru”

rodzice trzech par bliźniąt
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Carrie i Craig Kosinski zawsze marzyli o dzieciach. Nie mieli jednak pojęcia, że Bóg będzie miał specjalne plany względem ich rodziny. Ich historia to dowód na to, że szczęścia chodzą parami.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Carrie i Craig są rodzicami trzech par bliźniąt, które urodziły się tego samego dnia, w ciągu pięciu lat. Doświadczenie tak wzruszającego cudu zmieniło ich życie na zawsze.

3 pary bliźniąt w 5 lat         

Carrie i Craig Kosinski z Union Grove w stanie Wisconsin byli szczęśliwym małżeństwem. W ich życiu nie brakowało niczego poza jednym – pragnęli usłyszeć w swoim domu głos dziecka i zobaczyć jego uśmiech. Kobieta marzyła o byciu matką dużej rodziny, ale lekarze nie dawali jej na to zbyt wielu szans – Carrie miała ciężki przypadek endometriozy, który uniemożliwiał jej zajście w ciążę. 

Pewnego dnia z Kosinskimi skontaktowała się znajoma. Zapytała, czy małżonkowie mogą zaopiekować się jej bliźniakami. "Powiedziała, że jest w ciąży i nie była w stanie zapewnić dzieciom takiego życia, na które by zasługiwały i chciała je oddać do adopcji" - mówiła Carrie.

Małżonkowie planowali mieć swoje własne dzieci, jeszcze przed podjęciem ostatecznej decyzji o adopcji. Jednak zmienili plany. "Po prostu czuliśmy, że to jest to, czego Bóg od nas oczekuje, więc postanowiliśmy realizować plan, który Bóg miał dla nas i który mieliśmy najpierw przyjąć" - powiedział Kosinski.

Niebawem Kenna i Adalynn stały się częścią ich rodziny. Para mogła sprawować prawną opiekę nad maluchami, gdy ukończyły 3 miesiące. Po kilku miesiącach skontaktowała się z nimi biologiczna mama bliźniaczek. Carrie i Craig przestraszyli się, że kobieta będzie chciała odebrać im dzieci. Ona jednak poprosiła, aby przyjaciele przygarnęli do siebie jeszcze rodzeństwo" – dwuletnich bliźniaków Cece i JJ.

Decyzja o kolejnym powiększeniu rodziny była dla nich trudna. W trakcie procesu adopcyjnego, Kenny i Adalynn, para doświadczyła wielu nieudanych prób zajścia w ciążę. Jednak w związku z tym, że te dzieci były rodzeństwem, małżonkowie wzięli pod uwagę kolejną adopcję.

„Sama zostałam adoptowana, dorastałam w dziewięcioosobowej rodzinie. Dlatego zawsze chciałam mieć większą rodzinę” – mówiła w jednym z wywiadów Carrie.

Dar od Boga 

Kobieta przyznała, że zależało jej na tym, aby rodzeństwo wychowywało się razem. Po tym jak Cece i JJ stali się częścią ich rodziny, Carrie zaczęła się dziwnie czuć. Poszła do lekarza. Okazało się, że jest w ciąży. Na ekranie USG widać było nie jeden, ale dwa płody. To miała być trzecia para bliźniąt w ciągu 5 lat!

„Byliśmy w szoku, ale też bardzo szczęśliwi” – powiedziała Carrie w rozmowie z „Today”. Małżonkowie byli przekonani, że ta ciąża to dar od Boga. Biologiczne bliźnięta urodziły się 28 lutego, w tym samym dniu, w którym przyszły na świat pozostałe dwie pary bliźniąt. „Pomyśleliśmy: „O mój Boże, będziemy mieć trzy pary bliźniaków. Co my zrobimy? Najwyraźniej Bóg ma poczucie humoru” - wspominała Kosinski w rozmowie dla „The Journal Times”.

Fakt, że wszystkie sześcioro dzieci przyszło na świat w tym samym dniu, sprawił, że Carrie i Craig uwierzyli, że to ktoś na górze miał specjalne plany względem ich rodziny.

„Wierzymy, że skoro Bóg przyjął nas do swojej rodziny, to my mieliśmy adoptować te dzieci i przyjąć je do naszej rodziny. To dla nas ogromne błogosławieństwo. Kochamy wszystkie nasze dzieci tak samo. Niczego byśmy nie zmienili w naszym życiu” - opowiadała Carrie dziennikarzowi „Today”.                                                                                                                                  

Dzieci są wielkim szczęściem

Każde z dzieci Kosinskich jest bardzo różne. „Mają swoją własną osobowość, co jest bardzo zabawne, bo podążamy w sześciu różnych kierunkach” – opowiada Carrie. Mówi, że dodanie kolejnej pary bliźniąt było dla niej „naprawdę łatwe”.

Kobieta musiała jedynie ułożyć ściśle określony harmonogram dnia. "Muszę być bardzo zorganizowana i trzymać się harmonogramu, w przeciwnym razie sprawy wymkną się spod kontroli" - podkreśla Carrie. 

Małżonkowie chętnie dzielą się swoją historią z mediami. Mają bowiem nadzieję, że dzięki ich opowieści, ludzie zmienią swoje nastawienie wobec adopcji, która daje dzieciom szansę na normalne, pełne miłości życie.

Korzystałam z: stuff.co.nz; abcnews.go.com; pl.newsner.com; today.com; people.com.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.