Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
33. niedziela zwykła: Łk 21,5–19
Jezus zapowiada straszne rzeczy. Silne trzęsienia ziemi, wojny, głód, zaraza. Szczerze mówiąc, coś z tych zapowiedzi ciągle wydarza się na ziemi. W wypowiedzi Jezusa, kiedy się uważniej przyjrzymy, jest pewien ważny szczegół, który zmienia wyobrażenia o tych strasznych widokach. Jezus zapewnia, że włos z głosy nam nie spadnie.
Scena, o której mówi Jezus, gdzie indziej się rozegra. To będzie przestrzeń twojego serca. Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników (Łk 21,12). Tu się trzeba będzie opowiedzieć albo za Jezusem, albo liczyć będziesz tylko na własne siły.
Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa (Łk 21,13). Nie martw się jednak, jak masz się zachować. Chrystus da ci odpowiednie słowa i mądrość. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić (Łk 21,14–15).
Chrystus zapewnia: Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie (Łk 21,18–19). Skoro tak będzie, to warto już dziś opowiadać się za Chrystusem, Jego radami i wskazówkami moralnymi, by nic nas nie trwożyło w chwili obecnej.
Póki co, pracujmy ze spokojem i jedzmy własny chleb.
Jest to fragment książki o. Jana Pawła Konobrodzkiego OSB „Słuchaj… Refleksje liturgiczne”, Tyniec Wydawnictwo Benedyktynów. Tytuł, lead, skróty i śródtytuły pochodzą od redakcji Aleteia.pl.